Okresy "bardziej intro" ?
- Ceper
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 11 paź 2014, 0:05
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Gdynia
Okresy "bardziej intro" ?
Hej, hej..
Zastanawiam się jak długo trwają u Was takie okresy, gdy nie macie ochoty z nikim rozmawiać, z trudem znosicie jakiekolwiek towarzystwo i najchętniej byście się gdzieś schowali, albo byli niewidzialni..u mnie trwa to już dobry miesiąc i...ech dalej mnie widzą jak się zablokuję to porządnie
Zastanawiam się jak długo trwają u Was takie okresy, gdy nie macie ochoty z nikim rozmawiać, z trudem znosicie jakiekolwiek towarzystwo i najchętniej byście się gdzieś schowali, albo byli niewidzialni..u mnie trwa to już dobry miesiąc i...ech dalej mnie widzą jak się zablokuję to porządnie
- Ceper
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 11 paź 2014, 0:05
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Okresy "bardziej intro" ?
No właśnie mój ostatni miesiąc bardzo przypominał szkołę i może dlatego taki mój stan..na dodatek nie było jak uciec od ludzi w przerwie. Każde słowo z kimś to tak na siłę :/ ale to się już skończyło, dziś mi się udało odblokować i 5 h sam na sam z ekstrawertyczną kobietą przegadałem, więc chyba wracam do życia Tylko, że z nieznaną osobą łatwiej o tematy ( pracuje tam gdzie ja) i do tego okazała się bardzo sympatyczna - do tego stopnia, że energii to mi nawet przybywało przez jakiś czas.
Ale wygadałem się chyba za następny miesiąc hy hy
Ale wygadałem się chyba za następny miesiąc hy hy
-
- Introwertyk
- Posty: 108
- Rejestracja: 10 maja 2015, 21:09
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: gdzieś nieopodal Piotrkowa
- Kontakt:
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Różnie z nimi bywa. Czasem kilka dni, innym razem kilka tygodni. Nie zdarzało się, bym potrzebowała kilkumiesięcznej izolacji od ludzi, więc tragedii nie ma
-
- Intronek
- Posty: 48
- Rejestracja: 21 kwie 2016, 19:02
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: I(N/S)(T/F)J
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Mój najdłuższy intro-okres to miesiąc. W normalnych warunkach wystarczy nawet dzień lub dwa, żeby dojść do stanu używalności.
- cristanov
- Introwertyk
- Posty: 114
- Rejestracja: 03 maja 2016, 9:30
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Kraków
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Kiedyś przez parę miesięcy unikałem ludzi, najlepiej czułem się sam w domu z komputerem. Niestety po tym czasie byłem nieźle "zdziczany" i oderwany od rzeczywistości. Niewykorzystana energia to zła energia. Teraz staram się pilnować i utrzymywać równowagę. Wystarcza mi parę godzin z rana jak wszyscy jeszcze śpią
Gdy masz serce do niczego i do niczego nie masz serca
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Jak czytam Wasze posty, to zastanawiam się czy na prawdę jestem introwertykiem U mnie z tak 2-3 dni potrzebowałem izolacji po np. dłużej wizycie gości. Ale nawet wtedy, nie mam problemów, aby pójść do np. centrum handlowego oraz pogadać z sprzedawcą, kasjerem, itp.
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Hm.. Introwersja to nie fobia i nie depresja.. warto to odróżniać ,bo potem ludzie nazywają siebie introsiem a nim nie są, albo mają o introwertyzmie zaskakujące zdanie,że to zaburzenie czy coś ;d
Mam czasem takie napady ,w których chcę być całkiem sama,ale trwają one od kilku godzin,do dni; reszta okresów tj. od paru tygodni po miesiące a nawet rok w których się izolowałam to już nie z powodu introwersji.
Mam czasem takie napady ,w których chcę być całkiem sama,ale trwają one od kilku godzin,do dni; reszta okresów tj. od paru tygodni po miesiące a nawet rok w których się izolowałam to już nie z powodu introwersji.
-
- Intronek
- Posty: 52
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 18:11
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: GOP
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Od kiedy udało mi się na podstawie obserwacji samego siebie określić ile chce/mogę przebywać z innymi ludźmi nie mam takich okresów. Ot zwykle raz w tygodniu po pracy wychodzę gdzieś ze znajomymi i czasami jeden dzień z weekendu spędzam na wyjeździe. Wystarczająco, żeby zmieścić nagłe/dodatkowe/ewentualne spotkania w większej grupie i nie stać się opryskliwym
Jeśli ktoś twierdzi, że ma wszystko gdzieś, to tak naprawdę nie ma wszystkiego gdzieś, bo gdyby miał to wszystko gdzieś, to by nie mówił jak bardzo to ma gdzieś.
- djaq
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Zazwyczaj od kilku dni do dwóch tygodni, chociaż i w okresie "mniej intro" zdarzają się jednodniowe przerwy Kiedyś było inaczej, ciężej znosiłem obecność innych ludzi wokół, szczególnie w szkole i na studiach Teraz już się unormowało, nie wiem, starzeję się czy co
5w4
INTJ
INTJ
- nudny introwertyk
- Intro-wyjadacz
- Posty: 384
- Rejestracja: 28 kwie 2015, 7:19
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ENFP
- Lokalizacja: Poznań
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Szczerze ? Zawsze potrzebuję interakcji z innym człowiekiem (tak, niekoniecznie liczba mnoga, bo i po co ?), źle się czuję w kompletnej samotności, choćby i tylko przez jeden dzień (co z niego za introwertyk, na stos z nim !) Nie powiem, zdarzają się krótkie okresy chęci izolacji, ale trwają one góra kilka godzin i mają zwykle jakiś większy powód.
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Ja, o dziwo, teraz w lato, mam moment bycia bardziej "ekstra". Nie wiem czy to słońce tak działa czy co się dzieje, ale więcej wychodzę do ludzi, mniej się męczę. Pewnie wkrótce się to skończy, ale póki co mam jakoś więcej energii
- Anthrax91
- Pobudzony intro
- Posty: 131
- Rejestracja: 14 maja 2016, 15:53
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Takie stany kojarzą mi się z sytuacjami stresowymi bądź gdy dzieje się coś niedobrego w moim życiu, maksymalnie trwają kilka dni i zdarzają się rzadko.
Re: Okresy "bardziej intro" ?
Miewam dość regularnie, a wówczas unikam jak tylko się da kontaktów z ludźmi (przy czym ważne w mym życiu osoby nawet wtedy zostaną przyjęte). Zaszywam się wtedy w swoim bunkrze, gdzie głównie czytam, słucham muzyki lub gram. Taki aspołeczny stan trwa w mym przypadku zwykle do tygodnia, po czym czuję, że energia niezbędna do interakcji z ludźmi wraca i szukam wówczas kontaktu w celu zachowania jako takiej równowagi.