Jak intro ma znaleźć pracę?

Tutaj możemy zadać pytanie dotyczące konkretnego problemu związanego mniej lub bardziej z introwertyzmem naszym lub innych, poprosić o pomoc, rady, wskazówki.
ChopLuftmysza

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: ChopLuftmysza »

Uciekinierka pisze:biorąc pod uwagę, że masz coś wspólnego z informatyką to aż dziw, bo teraz wszędzie ponoć jest zapotrzebowanie
To dotyczy tylko programistów, techników informatyków jest mnóstwo i trudno znaleźć pracę przy serwisie.
Uciekinierka pisze:A jak z językami obcymi? Masz możliwość zrobienia jakichś kursów jeszcze?
Znam angielski (pół życia spędzone w grach więc trudno nie znać xD). Na kurs nie mam hajsu.
Uciekinierka pisze:Co chciałeś robić jak jeszcze chodziłeś do szkoły?
Nic albo cokolwiek. Nigdy nie miałem zainteresowań.
Awatar użytkownika
Alosza
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 26 lis 2016, 15:44
Płeć: mężczyzna

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Alosza »

Złom zbieraj.
Krata_Browara
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 23 sty 2017, 0:40
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Krata_Browara »

Trakcja to jest przyszłość :P

Chop jakbyś chciał znaleźć robotę to byś znalazł, nie koniecznie byłaby fajna albo w Twoim guście, ale jak byś nie miał cebulionów na żarełko, to byś ruszył dupę do jakiejś pracy z musu. Temat ten raczej powinien się zwać - jak intro ma znaleźć motywację by ruszyć zadnią część ciała.
Obawiam się, że większość lub przynajmniej duża część ludzi nie jest usatysfakcjonowana swoją pracą, ale rachunki same się nie płacą.

blowjob better than no job
Ten, kto wyzwala z siebie bestię, pozbywa się bólu bycia człowiekiem.
Awatar użytkownika
Saladin
Ekstrawertyk
Posty: 304
Rejestracja: 10 lut 2014, 23:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 7w8
MBTI: ENFP
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Saladin »

Już sam kurwa nie wiem Chop, czy Ty jesteś trollem czy faktycznie jest tak jak opisujesz- przyjmę to drugie.

To, że nie możesz znaleźć pracy to tylko i wyłącznie TWOJA WINA. Nie tego, że jesteś intro, że wszędzie tylko po znajomości etc. Swoją drogą najgorsze co można zrobić, to zwalać swoje spierdolenie na bycie intronem. Wiesz że jesteś spierdolony? Brawo, połowa sukcesu- teraz zacznij to zmieniać.

Mówisz że nikt Cię nie przyjmuje, bo Twój ryj jest niewyjściowy- nie wydaję mi się, by np. w pracy tłumacza/kasjera miał on znaczenie, serio. Wystarczy przejść się do dowolnego hipermarketu i spojrzeć na Panie kasjerki, zazwyczaj grubo po 50. Umówmy się, z całym szacunkiem do nich, ale daleko im do współczesnych kanonów piękna, ale jednak pracują- no patrz! :o

Powiem Ci, że jak studiowałem dziennie to rodzice zachęcili mnie do jakiejś pracy, bym po prostu miał hajs na własne potrzeby. Oczywiście się ociągałem początkowo, bo po chuj mi praca, nie będę miał wolnego czasu, nie pogram sobie w Wieśka etc etc. No ale ostatecznie wystawiłem ogłoszenie, że szukam pracy na weekendy, załączyłem jakieś moje przykładowe teksty. Po tygodniu dostałem ofertę pracy- tłumaczenie artykułów o smartfonach z angielskiego na polski, płaca godziwa, wszystko online, duża swoboda- no grzech nie brać. Gdyby nie to, że zacząłem inną pracę na pełen etat dalej bym u niego dorabiał.

Ponadto w dobie 500 +, gdzie mamuśki rzucają pracę by ciągnąć pieniądze od państwa zwalnia się sporo posad. No ofert pracy masz od chuja, od roznosiciela ulotek, przez kuriera po programistów. Możesz dosłownie w nich przebierać. Nie chcę mi się wierzyć, że wszyscy pracodawcy Cię dotąd spławili. Jeżeli to prawda, to może zastanów się, co zrobiłeś źle podczas tych rozmów?

Ewentualnie wystartuj z karierą na Youtubie jako streamer/letsplayer, albo opowiadaj o ciekawostkach z gier, pisz poradniki. Nie przyjmuję do wiadomości, że masz spierdolony ryj. Jest streamer, który i może nie jest modelem ale ma wspaniałą osobowość i ludzie oglądają go i przelewają donację, bo jest po prostu sobą i bardzo przyjemnie się go ogląda. Link- https://www.youtube.com/user/Majes17.

Weź się chłopie kurwa w garść i zapierdalaj do najbliższego UP i ślij CV gdzie Ci się podoba.

PS Mały bonusik: https://www.youtube.com/watch?v=KFaGsqdV8yY
"The worst lies, are the lies you tell to yourself."

"Don't be sorry. Be better."

Mój kanał na youtubie: https://www.youtube.com/channel/UCBstmW ... LTis8vE-hA
ChopLuftmysza

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: ChopLuftmysza »

Nie chodzi tylko o ryj, ja się też jąkam i mózg mi rapuje jak muszę coś zrobić dla klienta w jego towarzystwie kiedy on czeka (np. przysłowiowa kasa), ogólnie się nie nadaję do pracy przy ludziach. Grażyny po 50tce piękne może nie są, ale też nie obrzydzają ludzi jak ja.
Patrycjusz
Rozkręcony intro
Posty: 280
Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
Płeć: mężczyzna

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Patrycjusz »

@Saladin
Dokładnie ten film mi się przypomniał czytając ten temat, ale nie chciałem być niemiły - dzięki za wyręczenie mnie... Ogólnie polecam każdemu ten film, jeśli ktoś wie jak jest to weźmie go na poważnie, jeśli ktoś żyje w Matrixie (większość) będzie się z niego śmiała dokładnie tak jak większość ludzi odbiera "Dzień Świra" jako komedię.

@Krata_Browara
Kolejny aspekt, którego nie poruszyłem bo wyszło by coś nieprzyjemnego - sytuacja. Zawsze słysząc o młodych i bezrobotnych zastanawiam się, dlaczego oni w ogóle są bezrobotni i żyją. Czy nagle w organizmie ludzkim coś się zmienia, że nie potrzebuje jedzenia? A, zapomniałem - garnuszek mamusi... Nie hejtuję, sam mam dość pokrętną sytuację bo studiuję najdłużej jak się da (gdzieś do 25 r.ż.) ze względu na dość wysokie alimenty. Jednak to trochę inna sytuacja, kiedy nie idziesz do pracy bo dostajesz kasę za naukę - jeśli nie idziesz do pracy bo dostajesz kasę za <zbiór pusty> to znaczy tylko jedno - nie uwłacza sytuacja utrzymywania przez rodziców, a im samym też to zbytnio nie przeszkadza. Zazdroszczę, niektórzy nie mają rodzica, albo rodzic sam nie ma pracy i jest chory. Sytuacja - to słowo klucz, który jeszcze nie pojawił się w tym temacie.
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
Awatar użytkownika
cristanov
Introwertyk
Posty: 114
Rejestracja: 03 maja 2016, 9:30
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: cristanov »

ChopLuftmysza, może spróbuj najpierw z jakimś wolontariatem? Nie będziesz miał takiego ciśnienia jeśli będziesz robił coś za darmo, a zawsze to jakieś doświadczenie. Przy okazji się przydasz do czegoś.
Gdy masz serce do niczego i do niczego nie masz serca
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
hermilion
Intronek
Posty: 54
Rejestracja: 12 sty 2017, 16:08
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w3
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: hermilion »

Jak ktos szuka pracy lżejszej od snu i jeszcze aby się podobała i coby zapłacili 5x średnia krajowa - to sorry, ale małe szanse - a tak - każda praca jest nudna i wymaga ściśnięcia pośladów i nudnego zapieprzania, i za to właśnie płacą. Moja też mnie nudzi śmiertelnie i marnuje 8h dziennie na głupie kodowanie głupich zmian w obsłudze kredytów w jednym z banków (w międzyczasie podczytując to forum) w zamian za regularną wypłatę. Taki lajf.

Może z tą swoja twarzą - wyjedź do Bollywood i zatrudnij się jako angielski pułkownik sadysta?
Awatar użytkownika
Alice
Introwertyk
Posty: 82
Rejestracja: 30 lis 2016, 21:10
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Alice »

Powtórzę już za kimś - idź na ochronę. Zwłaszcza, jeżeli twierdzisz, że masz niewyjściowy ryj :P Byłam na ochronie (nie żebym miała coś z ryjem, chociaż w sumie.. nie mnie oceniać) i jak trafisz fajne zlecenie to możesz w lekki i przyjemny sposób zarobić hajs. Fakt, że stawki są różne i mogą być niezadowalające, ale z drugiej strony jak się jest na bezrobociu przez 5 lat to wydaje mi się, że lepszy rydz niż nic. Najmniejsza stawka jaką miałam to 7 zł za godzinę, gdzie moim jednym obowiązkiem było być na obiekcie. Tylko być, co ja sobie tam robiłam to już była moja sprawa, nikt mnie nie sprawdzał. A jak masz odpowiednią posturę to może Ci się uda trafić na ochronę imprez - tam już się trochę więcej wymaga, ale hajs jest pikny (plus sobie możesz obejrzeć koncert czy mecz).
"Zapytasz ją, gdzie jest sens
Wśród szarych dni szarego przemijania
Ona - Alicja to wie
Szczęśliwa jest, choć żyje całkiem sama.."
Awatar użytkownika
Viljar
Intronek
Posty: 38
Rejestracja: 02 mar 2017, 11:08
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Viljar »

Szukanie pracy? Najlepiej określić, co chce się robić (i co umie się robić) i słać zapytania do firm. Niekoniecznie w odpowiedzi na ogłoszenie. Ja w ten sposób znalazłem obecne zajęcie - korektę tekstów w biurze tłumaczeń. Praca fajna, ciekawa (są instrukcje obsługi różnych urządzeń, teksty marketingowe, edukacyjne, porady psychologiczne, akty prawne, czasami nawet sprawozdania z rozpraw sądowych), wykonywana w domu, tylko różnie bywa ze zleceniami - raz są, raz ich nie ma. Dlatego szukam dalej czegoś dodatkowego. Niestety, obecnie żyjemy w czasach, gdy większość firm, nawet renomowanych wydawnictw, żałuje pieniędzy na redakcję i korektę, wychodząc z założenia, że ludzie przeczytają, pośmieją się z literówek i zapomną. Ale nic, szukam dalej.
Strzeż się ludzi, którzy nie lubią kotów (przysłowie irlandzkie)

Moja strona
Principessa

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Principessa »

Szwagier ma firmę budowlaną, jest ogromny problem z pracownikami. W tej chwili kandydatom stawiane są właściwie dwa wymagania: 1. mają przychodzić do pracy, 2. mają być trzeźwi. Resztę da się wypracować. Mam podobne wrażenie do przedmówców - ten temat to głównie pierdolenie i oczekiwanie, że ktoś poklepie cię po plecach.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: jubei »

Saladin pisze:Już sam kurwa nie wiem Chop, czy Ty jesteś trollem czy faktycznie jest tak jak opisujesz- przyjmę to drugie.

To, że nie możesz znaleźć pracy to tylko i wyłącznie TWOJA WINA. Nie tego, że jesteś intro, że wszędzie tylko po znajomości etc. Swoją drogą najgorsze co można zrobić, to zwalać swoje spierdolenie na bycie intronem. Wiesz że jesteś spierdolony? Brawo, połowa sukcesu- teraz zacznij to zmieniać.

Mówisz że nikt Cię nie przyjmuje, bo Twój ryj jest niewyjściowy- nie wydaję mi się, by np. w pracy tłumacza/kasjera miał on znaczenie, serio. Wystarczy przejść się do dowolnego hipermarketu i spojrzeć na Panie kasjerki, zazwyczaj grubo po 50. Umówmy się, z całym szacunkiem do nich, ale daleko im do współczesnych kanonów piękna, ale jednak pracują- no patrz! :o

Powiem Ci, że jak studiowałem dziennie to rodzice zachęcili mnie do jakiejś pracy, bym po prostu miał hajs na własne potrzeby. Oczywiście się ociągałem początkowo, bo po chuj mi praca, nie będę miał wolnego czasu, nie pogram sobie w Wieśka etc etc. No ale ostatecznie wystawiłem ogłoszenie, że szukam pracy na weekendy, załączyłem jakieś moje przykładowe teksty. Po tygodniu dostałem ofertę pracy- tłumaczenie artykułów o smartfonach z angielskiego na polski, płaca godziwa, wszystko online, duża swoboda- no grzech nie brać. Gdyby nie to, że zacząłem inną pracę na pełen etat dalej bym u niego dorabiał.

Ponadto w dobie 500 +, gdzie mamuśki rzucają pracę by ciągnąć pieniądze od państwa zwalnia się sporo posad. No ofert pracy masz od chuja, od roznosiciela ulotek, przez kuriera po programistów. Możesz dosłownie w nich przebierać. Nie chcę mi się wierzyć, że wszyscy pracodawcy Cię dotąd spławili. Jeżeli to prawda, to może zastanów się, co zrobiłeś źle podczas tych rozmów?

Ewentualnie wystartuj z karierą na Youtubie jako streamer/letsplayer, albo opowiadaj o ciekawostkach z gier, pisz poradniki. Nie przyjmuję do wiadomości, że masz spierdolony ryj. Jest streamer, który i może nie jest modelem ale ma wspaniałą osobowość i ludzie oglądają go i przelewają donację, bo jest po prostu sobą i bardzo przyjemnie się go ogląda. Link- https://www.youtube.com/user/Majes17.

Weź się chłopie kurwa w garść i zapierdalaj do najbliższego UP i ślij CV gdzie Ci się podoba.

PS Mały bonusik: https://www.youtube.com/watch?v=KFaGsqdV8yY
Spoko post ale moje uwagi:
Nigdy nie rozumiałem fenomenu ludzi streamujących swoje poczynania w grach, jakie nudy ogladanie tych gejowskich głosików grających w maincrafta albo inne starocie, oglądali to moi bratankowie z podstawówki/gimnazjum ale chyba im przeszło. Za to mój ulubieniec z którym sam rozmawiałem oto on tada https://www.youtube.com/watch?v=D-W5w8yfk7Q epicki - gra w 4k :D i jak twierdzi "daje fory"..

Co do bonusika, to podobało mi się. Dlaczego? bo sam chyba byłem podobny i chyba już na szczęście jestem po tym etapie. Faktem jest komentarz pod filmem co studia robią z ludzi, nie dziwne dlaczego celem większości ludzi po studiach jest wyjazd za granicę na przymusowe roboty.
"Life is so unnecessary"
Siewca Szmaragdów
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 04 mar 2017, 14:03
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5v6

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Siewca Szmaragdów »

Principessa pisze:Szwagier ma firmę budowlaną, jest ogromny problem z pracownikami. W tej chwili kandydatom stawiane są właściwie dwa wymagania: 1. mają przychodzić do pracy, 2. mają być trzeźwi. Resztę da się wypracować. Mam podobne wrażenie do przedmówców - ten temat to głównie pierdolenie i oczekiwanie, że ktoś poklepie cię po plecach.
Mniej więcej taka sama sytuacja jest w lasach. Brakuje chłopów do roboty. Akurat tam pracuje jeszcze wielu ludzi 50+, którzy nawet nie spełniają dwóch powyższych wymagań. Nowi i młodzi są sporadycznie i trzyma się ich na siłę bo nie ma kto pracować. Za to jest jeszcze inne rozwiązanie. W lasach wprowadzają od paru lat maszyny tzw. harvestery czyli kombajny do ścinki np. Timber Jack. Kawał sukinkota na mega kołach, który rżnie lepiej niż łysy z brazers. Kurs na kombajn dostajesz od pracodawcy ... niestety z kontraktem na minimum rok. Praca lekka bo za pulpitem z bajerami, klimatyzowany, dobrze oświetlony. Generalnie do tej pory przyjmowali ludzi po "samolotówce" czyli byłych pilotów ale oni nie chcą pracować za marne 4-7k na miesiąc. Kolesie od koparek nie radzą sobie na tych maszynach bo za dużo elektroniki i "windows". Suma sumarum, nawet nie musisz wiedzieć jak wygląda brzoza, dąb, olcha czy inne drzewo. Dostajesz wytyczne na GPS i napierdzielasz.
Praca ma sporo plusów: pracujesz sam, przyroda dookoła, gra symulator harvestera :D, dobrze płatna, przydzielony mechanik
Minusy: zazwyczaj system 2-3 zmianowy, wymagany kurs i kontrakt na rok. Kawałek dojazdu do pracy bo w końcu las ... więc i delegacje będą.
Nawet jeżeli ta praca Ci nie odpowiada to możesz być drwalem, zrywkarzem, sadzonki, szacunki, znakowanie (bardzo fajne, płatne 2k minimum) itd. Jest tam co robić a robota nie zawsze jest ciężka tylko trzeba oswoić się z myślą ,że pracujesz cały rok na otwartym terenie.

Generalnie sam jestem informatykiem ale nie z wykształcenia. Pracuję w tym zawodzie już paręnaście lat i zmieniłem kilka miejsc pracy. Nigdy nie umiałem się pojednać z ludźmi, więc po kilkunastu miesiącach odchodziłem. Generalnie introwertyzm ma swoje plusy. Trzy razy w dużych firmach szybko awansowałem na kierownika ... jako osoba z ubocza, świetnie nadaję się do pracy w takich miejscach gdzie szef mówi Ci "idź powiedz kobietom ,że dzisiaj mają zrobić to" lub "zwolnij go". Dostrzegali we mnie tę cechę i to powodowało ,że stawałem się lewą ręką szefa. Żaden pracownik nie potrafił do mnie dotrzeć bo trzymałem wszystkich na dystans. Z ostatniego miejsca pracy sam się zwolniłem, pracuję teraz sam.

Generalnie pracy jest sporo na pojedynczych stanowiskach w miejscach mało lubianych. Przykładowo w mojej okolicy nie potrafią znaleźć informatyka do pracy w oczyszczalni. Robota jak każda inna ale bez perspektyw i rozwoju. Jest wiele takich firm. Chętnie przyjmują też "wystawiaczy" na allegro czy obsługi sklepu internetowego. Czasami firmy zajmujące się komputerami posiadające jakiś serwis mają zdalną pomoc przez teamWiever czy Mikogo i potrzebują kogoś ze znajomością systemów i programów.

A zaczynałem swoją przygodę życia od sprzedaży zniczy ...
Resztę dopiszę później. ...
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: highwind »

Opisuj, opisu, zajebisty post. Szkoda tylko że autor tematu dostał bana - może by się czegoś nauczył. Cóż. Może kiedyś się go odbanuje :P

Już się nie odbanuje, bo konta nawet nie ma Pozdrawiam - Cold
Siewca Szmaragdów
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 04 mar 2017, 14:03
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5v6

Re: Jak intro ma znaleźć pracę?

Post autor: Siewca Szmaragdów »

Jak już ktoś wspomniał wcześniej... Trzeba frycowe odpracować lub zapłacić. Nikt nie powiedział ,że będzie lekko. Pracę można sobie wręcz wymyślić. Ot choćby przejść się po komisach samochodowych. Ustalić utrzymywanie pojazdów w czystości (raz na tydzień) za jakąś drobną opłatą. Mycie, odkurzanie, pranie, usuwanie śniegu. Komisów jest dookoła na pęczki.
Poszukać miejscowych handlarzy (allegro, sklepy internetowe), którzy potrzebują kartony do wysyłek. Kartony są drogie, natomiast hipermarkety, apteki, sklepy spożywcze wydają je w cenie makulatury lub za darmo. Zużyta folia stretch nadaje się czasami lepiej niż foli bąbelkowa. Firmy to wywalają a świetnie nadaje się na wypełniacz opakowania. O styropianie po lodówkach czy telewizorach nie wspominając. Handlarz zapłaci za takie rzeczy. Czasami nawet zainteresuje ich jakiś zbiór paragonów z poczty czy stacji benzynowych, takie rzeczy wrzucają w koszty i odzyskują z tego VAT. Więc ...
Wspominali panowie o karierze na youtube. Sam o tym myślałem i mam to w planach. Tu trzeba trochę kreatywności ale to w końcu internety... można kłamać, gadać bzdury itd.
Handel przez internet to też forma działania, pojedyncze przedmioty jeszcze przejdą.
Z kolei ostatnio podpatrzyłem dwóch młodzieniaszków. Jakaś szkoła czy szpital gotują obiady, gdzie stołują się emeryci, renciści czy inne grupy. Czasami z racji stanu zdrowotnego nie mogą swobodnie dotrzeć po jedzenie. Chłopaki skombinowali wózek, pochodzili po blokach i odległych domach. Popytali gdzie kto kupuje obiady i czy można je dostarczać. Opłata symboliczna - 1 zł. Później dorzucili do tego dostarczanie zakupów i tak to się kręciło. Biegali tak całymi dniami ale na kasę nie narzekali. Do tego czasami dostali fuchę typu wyrzuć śmieci, odgarnij wejście ze śniegu, zanieś gdzieś dokumenty, zapłać rachunek, przynieś książki z biblioteki, wykup leki w aptece itd. Już nie mówiąc ,że nabywali nowe kontakty. Latem koszenie trawników, pomoc w ogrodzie czy sadach. W stajaniach trzeba sprzątać i uzupełniać na bieżąco pokarm. Przychodzą ciekawi ludzie.
Zawsze znajdzie się jakaś nisza w która można się wbić i jakoś z tego utrzymać. Szanse wzrastają na to ,że człowiek znajdzie się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Panaceum na całe to zło nie istnieje ale spoglądanie z innej perspektywy na ludzi i ich potrzeby wskazuje jak do nich dotrzeć. Posłuchać. popatrzeć i przeanalizować. Ludzie chcą patrzeć na osoby uśmiechnięte, rozsiewające dobrą aurę, usłyszeć dzień dobry czy miłego dnia. Nie trzeba być wszystkim na raz: energia, wesołość, zdolności, umiejętności, inteligencja czy mądrość. Wystarczy jedna cecha, która ludzi przyciągnie i zaciekawi. Czasami wystarczy spojrzeć komuś w oczy i zapytać "co Cię tak trapi?", "Układa Ci się w życiu?", "potrafisz być szczęśliwa?", "umiesz kochać?", "masz jakieś zainteresowanie w którym się spełniasz?".
Ktoś zada pytanie: Czy robienie tego się opłaca? a odpowiedź ..."Lepiej to niż kraść" :)
Żadna praca nie hańbi, tylko jej brak.
ODPOWIEDZ