Mój chłopak jest gorszy
-
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 lip 2017, 12:51
- Płeć: kobieta
Mój chłopak jest gorszy
Cześć.
Mam na imię Roksana. Mam pewien problem i chciałabym się Was poradzić i poznać Wasze zdanie na ten temat.
Mam chłopaka, z którym jestem prawie 3 lata. Na wstępie powiem, że to najwspanialszy mężczyzna na świecie. Marzyłam o nim. Jest przystojny, mądry, inteligentny, z poczuciem humoru, błyskotliwy... mogę tak wymieniać i wymieniać. Jest też bardzo dojrzały. Jednym słowem - jest wyjątkowy. Teraz troszkę zejdziemy z tematu. Mam brata. Jest on rok starszy. W moim mniemaniu zawsze był lepiej traktowany przez rodziców, bardziej doceniany, chwalony. Ja zawsze czułam się gorsza, byłam poniżana (on też, ale to swoją drogą) i porównywana do niego. Zna się on bardzo dobrze na komputerach i umie, według mnie, wręcz do podziwu język angielski (ja jestem słaba w językach, nie umiem żadnego, on ma do nich smykałkę). Jestem nauczona, że jak mam problem idę do brata, którego mam pod ręką, który "wszystko" wie i umie. Nieraz pokazał mi, że faktycznie umie, więc nie mam problemu dać mu tablet czy aparat do naprawy. Z drugiej strony jest mój chłopak: nie wiem, ile on umie, w jakim stopniu. Nie miał szansy nauczyć się wielu rzeczy, które umie mój brat, gdyż nie miał autorytetu (taty), który pokazuje synowi co i jak. To, co umie mój brat jest dla mnie oczywiste - dla mnie płeć męska jest od naprawiania, majsterkowania i poprawiania. Może stereotypowe, ale dla mnie wydaje się to naturalne. Czuję, że nie doceniam mojego chłopaka.. Nie wiem, czy uważam, że on jest gorszy.. Możliwe, że trochę tak chociaż absolutnie nie mam ku temu podstaw. Mój skarb w siebie nie wierzy a i ja nie wierzę w niego tak bardzo jakbym chciała. On pokonał długą i ciężką drogę, by być w miejscu, w którym jest obecnie. Ma on fobię społeczną albo coś w tym rodzaju, a ja widzę wielką poprawę przez te trzy lata. Byłam przy nim w lepszych i gorszych momentach. I jestem z niego cholernie dumna i bardzo uszczęśliwia mnie to na jakim jest etapie. Wracając: Mój chłopak zrobi wiele rzeczy, z którymi ja mam problem (więc teoretycznie ja powinnam być gorsza). Ma trochę gorszy język angielski niż mój brat. Wie mniej o komputerach (aż tak go to nie ciekawi a brat uczy się na programistę). Czuję, że przewartościowuję mojego brata nad chłopaka choć tak w głębi serca wiem, że mój ukochany nie jest gorszy, ba, w niejednej rzeczy jest lepszy. Ale tak bardzo mi przykro, że nie jestem przekonana w stu procentach o tym, że nie jest gorszy.. Niedawno coś zauważył: że może przypisuję jemu swoją "gorszość", umniejszając tym jego, bym ja nie czuła się gorsza (by znowu nie czuć się "niżej"). Przerzucam na niego swoje negatywne zachowania przez co twierdzę, że może być gorszy. To w psychologii nazywa się projekcją. Moja psycholog mówi, że to może być to. Boli mnie to, nie chce by tak było, chciałabym to zmienić.. Jak dla Was wygląda to z boku? Co Wy uważacie? Co powinnam zrobić? Z otwartym sercem przyjmę każdą pomoc.
Mam na imię Roksana. Mam pewien problem i chciałabym się Was poradzić i poznać Wasze zdanie na ten temat.
Mam chłopaka, z którym jestem prawie 3 lata. Na wstępie powiem, że to najwspanialszy mężczyzna na świecie. Marzyłam o nim. Jest przystojny, mądry, inteligentny, z poczuciem humoru, błyskotliwy... mogę tak wymieniać i wymieniać. Jest też bardzo dojrzały. Jednym słowem - jest wyjątkowy. Teraz troszkę zejdziemy z tematu. Mam brata. Jest on rok starszy. W moim mniemaniu zawsze był lepiej traktowany przez rodziców, bardziej doceniany, chwalony. Ja zawsze czułam się gorsza, byłam poniżana (on też, ale to swoją drogą) i porównywana do niego. Zna się on bardzo dobrze na komputerach i umie, według mnie, wręcz do podziwu język angielski (ja jestem słaba w językach, nie umiem żadnego, on ma do nich smykałkę). Jestem nauczona, że jak mam problem idę do brata, którego mam pod ręką, który "wszystko" wie i umie. Nieraz pokazał mi, że faktycznie umie, więc nie mam problemu dać mu tablet czy aparat do naprawy. Z drugiej strony jest mój chłopak: nie wiem, ile on umie, w jakim stopniu. Nie miał szansy nauczyć się wielu rzeczy, które umie mój brat, gdyż nie miał autorytetu (taty), który pokazuje synowi co i jak. To, co umie mój brat jest dla mnie oczywiste - dla mnie płeć męska jest od naprawiania, majsterkowania i poprawiania. Może stereotypowe, ale dla mnie wydaje się to naturalne. Czuję, że nie doceniam mojego chłopaka.. Nie wiem, czy uważam, że on jest gorszy.. Możliwe, że trochę tak chociaż absolutnie nie mam ku temu podstaw. Mój skarb w siebie nie wierzy a i ja nie wierzę w niego tak bardzo jakbym chciała. On pokonał długą i ciężką drogę, by być w miejscu, w którym jest obecnie. Ma on fobię społeczną albo coś w tym rodzaju, a ja widzę wielką poprawę przez te trzy lata. Byłam przy nim w lepszych i gorszych momentach. I jestem z niego cholernie dumna i bardzo uszczęśliwia mnie to na jakim jest etapie. Wracając: Mój chłopak zrobi wiele rzeczy, z którymi ja mam problem (więc teoretycznie ja powinnam być gorsza). Ma trochę gorszy język angielski niż mój brat. Wie mniej o komputerach (aż tak go to nie ciekawi a brat uczy się na programistę). Czuję, że przewartościowuję mojego brata nad chłopaka choć tak w głębi serca wiem, że mój ukochany nie jest gorszy, ba, w niejednej rzeczy jest lepszy. Ale tak bardzo mi przykro, że nie jestem przekonana w stu procentach o tym, że nie jest gorszy.. Niedawno coś zauważył: że może przypisuję jemu swoją "gorszość", umniejszając tym jego, bym ja nie czuła się gorsza (by znowu nie czuć się "niżej"). Przerzucam na niego swoje negatywne zachowania przez co twierdzę, że może być gorszy. To w psychologii nazywa się projekcją. Moja psycholog mówi, że to może być to. Boli mnie to, nie chce by tak było, chciałabym to zmienić.. Jak dla Was wygląda to z boku? Co Wy uważacie? Co powinnam zrobić? Z otwartym sercem przyjmę każdą pomoc.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Mój chłopak jest gorszy
Dobrze zrozumiałem? Twój chłopak nie umie w technologie i języki i dlatego podświadomie uważasz go za gorszego od swojego brata? A tak właściwie to co jest takiego złego w byciu gorszym?
- Faramuszka
- Stały bywalec
- Posty: 226
- Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
- Płeć: kobieta
Re: Mój chłopak jest gorszy
Kazirodztwo jest w Polsce nielegalne
Tytuł tematu bardzo mi się nie spodobał, dlaczego określasz całokształt człowieka jako "gorszy" od czyjegoś, jeśli jak już jest co najwyżej inny?
Można mieć zbiór umiejętności, w których jest się lepszym od kogoś, ale to nie definiuje całej osoby, tylko tę konkretną umiejętność.
Czy chodzi o to, że boisz się, że Twój Romeo nie będzie w stanie pomóc Ci w tym wszystkich w czym teraz brat asystuje?
Tytuł tematu bardzo mi się nie spodobał, dlaczego określasz całokształt człowieka jako "gorszy" od czyjegoś, jeśli jak już jest co najwyżej inny?
Można mieć zbiór umiejętności, w których jest się lepszym od kogoś, ale to nie definiuje całej osoby, tylko tę konkretną umiejętność.
Czy chodzi o to, że boisz się, że Twój Romeo nie będzie w stanie pomóc Ci w tym wszystkich w czym teraz brat asystuje?
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój chłopak jest gorszy
Skupić się na jego osobowości, wspólnych zainteresowaniach, zamiast jego praktycznej przydatności. Przecież o to chodzi w relacjach międzyludzkich innych niż relacje handlowe/zawodowe.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Re: Mój chłopak jest gorszy
Pierwszy raz widzę aż tak skrajne spojrzenie na świat i ludzi ^^. To wygląda tak, jakbyś miała jakiś wzór, z którego wychodzi procentowy wynik oceniający całokształt danego człowieka, dzięki czemu jeden jest gorszy, a drugi lepszy. Dla mnie to jest niezrozumiałe, zgadzam się z highwindem (już drugi raz, no proszę), że w zasadzie bycie "gorszym" w jakiejś dziedzinie to nic złego. Od dawien dawna twierdzę, że szczęścia nie daje bycie z kimś "najlepszym", tylko z najbardziej dopasowanym.
Aczkolwiek nie bardzo wiem, co doradzić, bo to co czujesz/myślisz, jak wspomniałem, jest dla mnie niezrozumiałe. Może przestań oceniać swojego chłopaka i po prostu bądź z nim i go wspieraj? </frazesy_mode>
Aczkolwiek nie bardzo wiem, co doradzić, bo to co czujesz/myślisz, jak wspomniałem, jest dla mnie niezrozumiałe. Może przestań oceniać swojego chłopaka i po prostu bądź z nim i go wspieraj? </frazesy_mode>
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mój chłopak jest gorszy
Mój post może być trochę inny od powyższych, bo w pewnym (niewielkim) stopniu Cię rozumiem. Też mam brata o 3 lata starszego, zawsze mu zazdrościłam tego, że umiał w komputery więc od najmłodszych lat śledziłam jego poczynania przy nich. Zazdrościłam mu też tego, że uczył się o wiele efektywniej ode mnie (prócz języków). Nie było u mnie takiej sytuacji że rodzice porównywali go do mnie. Czasem zdarzało się, że czułam się gorsza bo był często chwalony i do dzisiaj zauważam że mają do niego inny stosunek niż do mnie. W sumie jest to normalne, nie jesteśmy tacy sami i rodzice nie wywyższają żadnego z nas. Moja zazdrość gdzieś zniknęła wraz z wiekiem. Od dziecka do teraz szukam jednak uznania w oczach brata i rzadko je znajduję.
Mi też przeszkadza, że mój chłopak nie ma takiego skilla przy komputerach jak mój brat. xD Ale poza tym ma wiele innych cech, które, dzięki Bogu, są zupełnie inne od tych jakie posiada mój brat. Doceń to jakiego masz chłopaka i skup się na tych cechach które uważasz za świetne. I pamiętaj, że Ty też masz wady. I na pewno posiada je Twój brat.
Mi też przeszkadza, że mój chłopak nie ma takiego skilla przy komputerach jak mój brat. xD Ale poza tym ma wiele innych cech, które, dzięki Bogu, są zupełnie inne od tych jakie posiada mój brat. Doceń to jakiego masz chłopaka i skup się na tych cechach które uważasz za świetne. I pamiętaj, że Ty też masz wady. I na pewno posiada je Twój brat.
Re: Mój chłopak jest gorszy
Ja w ogóle nie widzę sensu porównywania chłopaka z bratem i to jeszcze na zasadzie lepszy-gorszy. Oni pełnią zupełnie odmienne role w Twoim życiu.
Re: Mój chłopak jest gorszy
Zawsze możesz zerwać z fajnym chłopakiem i związać się po cichu z zajebiście fajnym bratem
Rozumiem tę część wypowiedzi,że czegoś sama bratu zazdrościłaś. Porównywać brata z chłopakiem nie rozumiem. To znaczy nie wiem jaki w tym sens.
Rozumiem tę część wypowiedzi,że czegoś sama bratu zazdrościłaś. Porównywać brata z chłopakiem nie rozumiem. To znaczy nie wiem jaki w tym sens.
- Motyla stopa
- Introwertyk
- Posty: 70
- Rejestracja: 13 lis 2015, 20:13
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: Mój chłopak jest gorszy
Zrób sobie z bratem test DNA na pokrewieństwo, kto wie, może któreś z Was jest adoptowane lub podmienione w szpitalu? Jest jeszcze cień szansy.
A teraz na serio.
Czy są jacyś inni faceci do których porównujesz chłopaka w taki sposób?
A teraz na serio.
Czy są jacyś inni faceci do których porównujesz chłopaka w taki sposób?
Czy mogłabyś napisać coś więcej?Ja zawsze czułam się gorsza, byłam poniżana (on też, ale to swoją drogą) i porównywana do niego.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 lip 2017, 12:51
- Płeć: kobieta
Re: Mój chłopak jest gorszy
Cześć wszystkim. Niestety z pewnych względów Wam nie odpiszę.. Ale bardzo dziękuję wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi. Jedynie zwrócę się do Motylastopa, bo krótko: Głównie przez ojca, że lepiej było mnie w umywalce utopić, zabić, wyzwiska najgorszego pokroju, że "ten to jeszcze wyjdzie na ludzi a ta będzie zarabiać marne grosze jako sprzątaczka", plus jaka to ze mnie kurwa, szmata, nic nie warte gówno itd. Innych facetów nie ma, chodzi tylko o mojego brata.
- Motyla stopa
- Introwertyk
- Posty: 70
- Rejestracja: 13 lis 2015, 20:13
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: Mój chłopak jest gorszy
Ciężka sprawa. W przypadkach gdzie jedno z rodzeństwa jest poniżane, a drugie faworyzowane, wszystko zależy od postawy tego drugiego. Jeśli dziecko faworyzowane również śmieje się/poniża, to z tego pierwszego rośnie psychiczny wrak człowieka, ale jeśli dziecko poniżane dostaje od tego drugiego wsparcie to później może normalnie żyć. Brat cię wspierał i dlatego wasze relacje są takie a nie inne, właściwie to nic dziwnego że uważasz go za lepszego po takich przejściach, mimo że to pewnie normalny gość jakich pełno wokół. Zostaje ci tylko zrozumieć, że to że czujesz się gorsza to wina rodziców, a nie twoja. Radzę układać sobie życie po swojemu, a o rodzicach (głównie ojcu) zapomnieć, życzyć śmierci lub co tam uważasz za stosowne.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 lip 2017, 12:51
- Płeć: kobieta
Re: Mój chłopak jest gorszy
Nie do końca brat mnie wspierał, też "lubi" mnie poniżać, ale generalnie relacje mamy dobre. Na pewno gdy się wyprowadzę kontakt z rodzicami będzie wyglądał inaczej. Od ok. 2 lat z ojcem jest tak, że raz koło roku nie rozmawialiśmy wcale, mimo iż jestem z nim, bratem i rodzicami w jednym pokoju. To na pewno jest do przepracowania na terapii, którą z innego powodu będę mieć.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój chłopak jest gorszy
A może jednak spróbować przeanalizować sytuację wychodząc z założenia, że być może ojciec nie był przepełniony złą wolą - i wybaczyć? Dlaczego tak szybko potępiasz człowieka? Może sam jako jedynej metody "motywacyjnej" doświadczał krytyki i porównywania z lepszymi (co w przypadku mężczyzny jest dość prawdopodobne) i wierzył że również dla córki ta metoda będzie najwłaściwsza?Motyla stopa pisze: ↑25 lip 2017, 22:30o rodzicach (głównie ojcu) zapomnieć, życzyć śmierci lub co tam uważasz za stosowne.
Ja z wpisu założycielki wątku nie widzę, żeby czuła się bezwartościowa, więc prawdopodobnie to poniżanie nie było wcale szczególnie intensywne. A że brata widzi jako lepszego niż swojego chłopaka... cóż, jedni ludzie są bardziej zdolni, inni mniej. Może brat rzeczywiście jest bardzo utalentowany i trudno mu dorównać. Bywa. Nie ma w tym nic złego. Nie ma też nic złego, a wręcz jest to dobre, jeśli rodzic ten talent dostrzega i chwali.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 388
- Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP/J-T
Re: Mój chłopak jest gorszy
Jedno, co mi się podoba w tym temacie - rzadko spotykane, że umiejętności techniczne imponują kobietom
Myślę, że to nie jest temat o chłopaku, tylko o problemach autorki wynikających z dorastania w toksycznej rodzinie.
Poza tym czujesz się jakiś sposób zależna od mężczyzn.
Myślę, że ktoś powinien Ci uświadomić Twoje mocne strony, zwrócić uwagę na to w czym jesteś dobra, żeby podniosło się Twoje poczucie własnej wartości do normalnego poziomu, byś przestała się porównywać z innymi. Z tego co piszesz wynika np. że jesteś dobrą dziewczyną - to jest wartościowe. I zrób coś dla siebie, z czego sama mogłabyś być dumna. Jeśli nie "wchodzi" Ci angielski, zacznij się uczyć innego języka. To, że nie znasz się na komputerach nie znaczy, że jesteś gorsza, większość kobiet cierpi na "wrodzony techniczny analfabetyzm" i to jest zupełnie normalne.
Myślę, że to nie jest temat o chłopaku, tylko o problemach autorki wynikających z dorastania w toksycznej rodzinie.
To nie jest normalne, w jaki sposób Twój ojciec odnosił się do córki.CzarnyKotR pisze: ↑25 lip 2017, 20:42 Cześć wszystkim. Niestety z pewnych względów Wam nie odpiszę.. Ale bardzo dziękuję wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi. Jedynie zwrócę się do Motylastopa, bo krótko: Głównie przez ojca, że lepiej było mnie w umywalce utopić, zabić, wyzwiska najgorszego pokroju, że "ten to jeszcze wyjdzie na ludzi a ta będzie zarabiać marne grosze jako sprzątaczka", plus jaka to ze mnie kurwa, szmata, nic nie warte gówno itd. Innych facetów nie ma, chodzi tylko o mojego brata.
Myślę, że masz wbudowany skrypt: ciągłe sprawdzanie czy nie jestem gorsza -> ciągłe porównywanie się z innymi (czy bliżsymi męzczyznami w szczególności). Być może rzeczywiście pochodną fiksacji na tym skrypcie jest mechanizm projekcji.Ale tak bardzo mi przykro, że nie jestem przekonana w stu procentach o tym, że nie jest gorszy.. Niedawno coś zauważył: że może przypisuję jemu swoją "gorszość", umniejszając tym jego, bym ja nie czuła się gorsza (by znowu nie czuć się "niżej"). Przerzucam na niego swoje negatywne zachowania przez co twierdzę, że może być gorszy. To w psychologii nazywa się projekcją. Moja psycholog mówi, że to może być to. Boli mnie to, nie chce by tak było, chciałabym to zmienić.
Poza tym czujesz się jakiś sposób zależna od mężczyzn.
Myślę, że ktoś powinien Ci uświadomić Twoje mocne strony, zwrócić uwagę na to w czym jesteś dobra, żeby podniosło się Twoje poczucie własnej wartości do normalnego poziomu, byś przestała się porównywać z innymi. Z tego co piszesz wynika np. że jesteś dobrą dziewczyną - to jest wartościowe. I zrób coś dla siebie, z czego sama mogłabyś być dumna. Jeśli nie "wchodzi" Ci angielski, zacznij się uczyć innego języka. To, że nie znasz się na komputerach nie znaczy, że jesteś gorsza, większość kobiet cierpi na "wrodzony techniczny analfabetyzm" i to jest zupełnie normalne.
Nie da się kogoś zmotywować wdeptując go w ziemię.psubrat pisze: ↑26 lip 2017, 12:38 A może jednak spróbować przeanalizować sytuację wychodząc z założenia, że być może ojciec nie był przepełniony złą wolą - i wybaczyć? Dlaczego tak szybko potępiasz człowieka? Może sam jako jedynej metody "motywacyjnej" doświadczał krytyki i porównywania z lepszymi (co w przypadku mężczyzny jest dość prawdopodobne) i wierzył że również dla córki ta metoda będzie najwłaściwsza?
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój chłopak jest gorszy
Przyglądam się wpisom autorki wątku... i nie widzę żadnych poszlak, by sądzić że ma niskie poczucie własnej wartości.
Dlatego nawet jeśli wypowiedzi ojca nie są przeredagowane, by zabrzmieć bardziej efektownie (z czym niejednokrotnie się stykałem w wydaniu mojej siostry, więc gdy kobieta mówi takie coś o ojcu, podchodzę do tego z dystansem), to jest duża szansa że były sporadyczne.
Oczywiście takie wypowiedzi nie są dobre, ale trzeba jednak dopuścić, że ludzie nie są idealni i pod wpływem emocji mogą powiedzieć coś, czego nie powinni. Dzieci rodzicom też czasem mówią coś, czego mówić nie powinny.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.