Jesteście nieśmiali ?

W tym miejscu rozmawiamy o nieśmiałości, która to przypadłość częściej dotyka osoby introwertyczne.
Awatar użytkownika
Kuqi
Introwertyk
Posty: 94
Rejestracja: 22 paź 2017, 18:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Kuqi »

W stosunku do nieznajomych nie jestem tak nieśmiały jak kiedyś.
Jest jednak jeden wyjątek - nie ma szans, żebym podszedł do nieznajomej dziewczyny i zagadał. Wtedy cała nieśmiałość wychodzi na wierzch i nie pozwala mi się odezwać, nawet nie pozwala podejść. ;)
Awatar użytkownika
Pomidor
Ambiwertyk
Posty: 265
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:45
Płeć: nieokreślona

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Pomidor »

Za młodego zawsze mi się wydawało, że jetem nieśmiały, a teraz nie mam problemu z zagadaniem do obcych ludzi, zwłaszcza jeśli mam zagadać do jakieś laski. Jeśli widzę, że z daną osobą nie złapie wspólnego tematu, to wolę być milczący, ale często po prostu po paru chwilach widać jaka jest dana osoba i mogę przewidzieć jej reakcję na moją zaczepkę. Najfajniej się zagaduje ludzi na koncertach.
Awatar użytkownika
Biała_Dama
Pobudzony intro
Posty: 137
Rejestracja: 18 wrz 2016, 20:46
Płeć: kobieta
MBTI: INFP-T
Lokalizacja: Opolskie
Kontakt:

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Biała_Dama »

Za czasów nastoletnich byłam panicznie nieśmiała, ale wydaje mi się, że z czasem stałam się śmielsza. Nie mam problemu z podejściem do nieznajomej osoby i zapytaniem o coś, czy nawet z nawiązaniem jakiejś krótkiej konwersacji. Zdarzają się jednak takie dni, że boję się podejść do danej osoby, czasem ze względu na nastrój, a czasem jest to też jakaś negatywna energia bijąca od danej osoby (przynajmniej w moim odczuciu), która wzbudza we mnie taki nagły strach.
“The optimist sees the donut, the pessimist sees the hole.”
~ Oscar Wilde
jestem narkomanem
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 28 gru 2017, 18:49
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: jestem narkomanem »

To jest bardzo zależne od tysiąca czynników między innymi : humor,ludzie(płeć,stosunek do nich,wiek) i dużo więcej.
Zawstydzają mnie wszelakie komplementy,których to okropnie nie lubię.Sprawy na codziennej płaszczyźnie(pójście do sklepu etc.) raczej nie sprawiają mi większego problemu ;p (zależy od kasjerki :) )
Awatar użytkownika
Dracuch
Intronek
Posty: 37
Rejestracja: 22 gru 2017, 22:08
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: lubuskie+Wrocław

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Dracuch »

Ja najgorzej mam z osobami które znam, ale raczej słabo, albo w ogóle tylko z widzenia (np. sąsiedzi, znajomi z nowej pracy itp.). Jak kogoś znam dobrze, od wielu lat to nie mam problemu żeby z nim pogadać czy o coś zapytać/poprosić. Podobnie z kompletnie obcymi - nie mam problemu z zakupami w sklepie, załatwieniu czegoś w urzędzie czy na poczcie itd. Ale np. jak niedawno podjąłem nową pracę to z jedyną koleżanką w moim wieku pogadałem pierwszy raz (poza zwykłym cześć-cześć) dopiero po dwóch miesiącach mijania się na korytarzu :/ (swoją drogą to mam wrażenie że ona też jest intro).
I tak samo było praktycznie od zawsze w szkole czy na studiach. Zdecydowana większość moich znajomych to osoby które odezwały się do mnie jako pierwsze.
Awatar użytkownika
Hazaks
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 10 gru 2017, 12:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INTP

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Hazaks »

Dracuch pisze: 15 sty 2018, 21:45 Zdecydowana większość moich znajomych to osoby które odezwały się do mnie jako pierwsze.
High five :D
Mam opory przed zaczynaniem rozmowy, ale jeżeli już ktoś do mnie zagada to bez problemu potrafię pogadać (oczywiście jeżeli akurat nie mam ochoty wyrzucić przez okno wszystkich wokół :P). Dlatego też wszyscy moi znajomi to znajomi znajomych, których kiedyś tam mi przedstawiono i akurat nie uznali mnie za niebezpiecznego świra. Z płaceniem w sklepie też nie mam problemu, jedynie co to strasznie nie lubię wchodzić do pomieszczeń jako pierwszy.
WOW! Mogę tu wpisać co tylko chcę! Nie będę odostawał od innych, umieszczę tu jakieś nadęte filozoficzne sentencje :mrgreen:

"Quidquid Latine dictum sit, altum videtur" brzmi mądrze nieprawdaż? :D

"Przyczyna wszystkich ludzkich problemów jest jedna... Urodzili się" - Ja, wymyśliłem to przed chwilą :P
Awatar użytkownika
manat
Intronek
Posty: 38
Rejestracja: 01 gru 2017, 15:38
Płeć: kobieta

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: manat »

W szkole wydawało mi się, że jestem bardzo nieśmiała, ale teraz myślę, że to po prostu był efekt skrajnie nieprzyjaznego środowiska i oczekiwań, że pomimo natury pluszowego misia dostosuję się do poziomu otaczających mnie chamów bo tak wg nich trzeba.

Problemu z formalnymi kontaktami nie mam, tak samo jak i z osobami, które już znam jakiś czas. Natomiast mam duży problem z doprowadzeniem nowego kontaktu do levelu 'bliższego znajomego' i kompletnie nie potrafię wyczuć, kiedy znam kogoś na tyle, że mogę opowiadać mu jakieś bardziej osobiste rzeczy. Zdarzyło mi się nawet, że ktoś mi na to zwrócił uwagę. Teraz daję sobie dużo czasu, żeby taką osobę 'wyczuć' i zebrać dane jakich tematów unikać i tak dalej. :P
Rlynx
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 17 sty 2018, 13:35
Płeć: mężczyzna

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Rlynx »

Hey. Też tak mam. Oficjalne kontakty i rozmowy wychodzą mi zazwyczaj dobrze bo wiem co konkretnie mam powiedzieć lub o co zapytać. Jednak trudno mi przejść do jakiejś luźniej gadki. Jeżeli już muszę dalej kontynuować rozmowę raczej wchodzę spowrotem na jakiś oficjalny temat. Chyba wtedy pewniej się czuję. Nie wspomnę tu nawet o jakimkolwiek przytulaniu czy cmokaniu na powitanie, tutaj nawet w gronie bliskich znajomych czy rodziny trudno mi się do tego zmusić. Zawsze zachowuję dystans, tak jakbym nie wiedział co zrobić. Często widzę, że przez moje zachowanie oni sami nie wiedzą jak się mają zachować wobec mnie. Jeszcze jeśli wiem coś na temat mojego rozmówcy to potrafię z tej informacji pociągnąć rozmowę ale z nowym znajomym to kompletna tragedia, szczególnie jak zostanę nagle sam z kimś kogo nie znam.
jestem narkomanem
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 28 gru 2017, 18:49
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: jestem narkomanem »

Rlynx pisze: 17 sty 2018, 19:44 Hey. Też tak mam. Oficjalne kontakty i rozmowy wychodzą mi zazwyczaj dobrze bo wiem co konkretnie mam powiedzieć lub o co zapytać. Jednak trudno mi przejść do jakiejś luźniej gadki. Jeżeli już muszę dalej kontynuować rozmowę raczej wchodzę spowrotem na jakiś oficjalny temat. Chyba wtedy pewniej się czuję. Nie wspomnę tu nawet o jakimkolwiek przytulaniu czy cmokaniu na powitanie, tutaj nawet w gronie bliskich znajomych czy rodziny trudno mi się do tego zmusić. Zawsze zachowuję dystans, tak jakbym nie wiedział co zrobić. Często widzę, że przez moje zachowanie oni sami nie wiedzą jak się mają zachować wobec mnie. Jeszcze jeśli wiem coś na temat mojego rozmówcy to potrafię z tej informacji pociągnąć rozmowę ale z nowym znajomym to kompletna tragedia, szczególnie jak zostanę nagle sam z kimś kogo nie znam.
podpisuje się
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ENxP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: bartek93 »

Jestem nieśmiały, chociaż mniej niż wcześniej i tez zależy od sytuacji, w której jestem. Na przykład nie mam problemów z załatwieniem jakiejś sprawy w urzędzie czy zrobieniem zakupów. Najłatwiej jest mi się odezwać do obcych w podróży, bo bardzo lubię wszelkie podróże, wycieczki i wyjazdy i czuję się wtedy pewniej, oczywiście nie chodzi o jakieś dłuższe rozmowy, ale nie mam problemu z zapytaniem o coś konduktora w pociągu czy naprowadzeniem kogoś na właściwą drogę, gdy się zgubił (jeśli tylko wiem). Do większości moich znajomych, co ciekawe, ja pierwszy się odezwałem. Podobnie w pracy, chociaż na początku byłem dość nieśmiały, teraz najczęściej pierwszy się odzywam do nowych współpracowników i jeżeli nawiąże się między nami jakaś nic porozumienia, nie mam jakichkolwiek problemów z luźną rozmową. Gorzej jest, gdy ktoś zrobi na mnie złe wrażenie albo po prostu porusza nieciekawe dla mnie tematy, wtedy najczęściej milczę i męczę się towarzystwem takiej osoby. Z kolei w szkołach i na studiach moja nieśmiałość osiągała apogeum, pewnie przez to, że zawsze miałem problem z nawiązywaniem kontaktów w grupach. Często miałem wrażenie, że nie pasuję do otoczenia. Ciężko mi było odezwać się do kogokolwiek, a gdy już się odzywałem, strasznie się stresowałem i zacinałem, nie pomagali też ci koledzy, którzy często olewali to, co mówię. Dlatego częściej milczałem niż mówiłem i szukałem miejsc odosobnienia. Co prawda, poznałem w tamtym okresie parę osób, z którymi nadal utrzymuję kontakt, ale generalnie był to dla mnie okres trudny. No i dziewczyny - wobec nich to już jestem w ogóle meganieśmiały. Nie czułem się nigdy przy nich pewnie i nie potrafiłem kompletnie z nimi rozmawiać. Dziewczyny nie mam, własnych koleżanek w zasadzie też nie, jedynie kilka koleżanek siostry, które co jakiś czas pojawiają się w moim życiu, ale wobec nich też nie jestem jakoś specjalnie śmiały. To coś, co bardzo mi doskwiera, bo mam dość samotności i teraz nie marzę chyba o niczym tak jak o dziewczynie. A nawet napisanie do jakiejś przez internet przyprawia mnie o palpitację serca.
I breathe the air of my beliefs
ENFP 962(171) sp/so
Aniaaaa1993
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 16 maja 2018, 21:48
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ-T

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: Aniaaaa1993 »

bartek93 pisze: 08 cze 2018, 8:56 Jestem nieśmiały, chociaż mniej niż wcześniej i tez zależy od sytuacji, w której jestem. Na przykład nie mam problemów z załatwieniem jakiejś sprawy w urzędzie czy zrobieniem zakupów. Najłatwiej jest mi się odezwać do obcych w podróży, bo bardzo lubię wszelkie podróże, wycieczki i wyjazdy i czuję się wtedy pewniej, oczywiście nie chodzi o jakieś dłuższe rozmowy, ale nie mam problemu z zapytaniem o coś konduktora w pociągu czy naprowadzeniem kogoś na właściwą drogę, gdy się zgubił (jeśli tylko wiem). Do większości moich znajomych, co ciekawe, ja pierwszy się odezwałem. Podobnie w pracy, chociaż na początku byłem dość nieśmiały, teraz najczęściej pierwszy się odzywam do nowych współpracowników i jeżeli nawiąże się między nami jakaś nic porozumienia, nie mam jakichkolwiek problemów z luźną rozmową. Gorzej jest, gdy ktoś zrobi na mnie złe wrażenie albo po prostu porusza nieciekawe dla mnie tematy, wtedy najczęściej milczę i męczę się towarzystwem takiej osoby. Z kolei w szkołach i na studiach moja nieśmiałość osiągała apogeum, pewnie przez to, że zawsze miałem problem z nawiązywaniem kontaktów w grupach. Często miałem wrażenie, że nie pasuję do otoczenia. Ciężko mi było odezwać się do kogokolwiek, a gdy już się odzywałem, strasznie się stresowałem i zacinałem, nie pomagali też ci koledzy, którzy często olewali to, co mówię. Dlatego częściej milczałem niż mówiłem i szukałem miejsc odosobnienia. Co prawda, poznałem w tamtym okresie parę osób, z którymi nadal utrzymuję kontakt, ale generalnie był to dla mnie okres trudny. No i dziewczyny - wobec nich to już jestem w ogóle meganieśmiały. Nie czułem się nigdy przy nich pewnie i nie potrafiłem kompletnie z nimi rozmawiać. Dziewczyny nie mam, własnych koleżanek w zasadzie też nie, jedynie kilka koleżanek siostry, które co jakiś czas pojawiają się w moim życiu, ale wobec nich też nie jestem jakoś specjalnie śmiały. To coś, co bardzo mi doskwiera, bo mam dość samotności i teraz nie marzę chyba o niczym tak jak o dziewczynie. A nawet napisanie do jakiejś przez internet przyprawia mnie o palpitację serca.

Mam bardzo podobnie, chociaż z tym ostatnim zdaniem trochę przesadziłeś :) rozumiem, że jak podoba Ci się jakaś dziewczyna to można być nieśmiałym, ale akurat przez internet jesteś anonimowy i uważam, że takie rozmowy są dobre do treningu, jeżeli dziewczyna będzie z drugiego krańca Polski to i tak się nie zobaczycie przypadkowo w realu :) ja tak miałam, że pisałam przez internet żeby przełamać nieśmiałość przed facetami i chyba się udało, ale teraz nie potrafię się dogadać z innymi dziewczynami (jeżeli ich nie znałam wcześniej). Wydaje mi się, że będę przez nie oceniana i potem będą mnie obgadywać więc najczęściej sie nie odzywam i wychodzę na dziwaczkę :P ogólnie od kiedy skończyłam szkołę to nawiązywanie nowych kontaktów stało się dla mnie bardzo ciężkie, jak poznaję kogoś nowego to mam pustkę w głowie i nie wiem o czym mogłabym z nim rozmawiać :(
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ENxP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: bartek93 »

Aniaaaa1993 pisze: 16 cze 2018, 22:58 Mam bardzo podobnie, chociaż z tym ostatnim zdaniem trochę przesadziłeś :) rozumiem, że jak podoba Ci się jakaś dziewczyna to można być nieśmiałym, ale akurat przez internet jesteś anonimowy i uważam, że takie rozmowy są dobre do treningu, jeżeli dziewczyna będzie z drugiego krańca Polski to i tak się nie zobaczycie przypadkowo w realu :)
Pewnie faktycznie przesadzam, ale zawsze był i jest to dla mnie jakiś stres. Może wiąże się to też ze strachem przed odrzuceniem i tym, że rzeczywistość z pewnością będzie się różnić od moich wyobrażeń.
I breathe the air of my beliefs
ENFP 962(171) sp/so
kitty
Wtajemniczony
Posty: 5
Rejestracja: 17 cze 2018, 8:50
Płeć: nieokreślona

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: kitty »

Ogólnie jestem nieśmiała, często się rumienie itp. "Stopień nieśmiałości" zależy w jakim towarzystwie przebywam ;)
Czasem patrzę na siebie, w lustrze, a nawet nie patrzę, tylko po prostu czuję, że gasną mi oczy. Ktoś wygasił mi oczy, jak reflektory w teatrze. Usta się śmieją, a oczy cierpią.
lukasz22
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 15 lip 2018, 22:08
Płeć: mężczyzna

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: lukasz22 »

Cześć wszystkim. Jestem nieśmiały, nie mam żadnych znajomych. Mam trudnośc w nawiązywaniu kontaktów z ludźmi. Czy jest tu ktoś z Krakowa o podobnych problemach i chciałby pogadać?
helganinX

Re: Jesteście nieśmiali ?

Post autor: helganinX »

Każdy z Nas jest niesmiały i nienawiązuje nowych kontaktów. Czym ma sie wiecej lat nie jest lepiej.
ODPOWIEDZ