Zakładając że jesteś biseksualny nadaje się dla ciebie około 70% populacji.
Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
"Zawodowiec powinien wiedzieć jak to się robi, amator ma nieograniczone możliwości"
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
To był taki żart. Jakoś nie lubię tego podziału intro-ekstra.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
I te dane statystyczne z wiki
Liczba intro i ekstra jest równa. Dodając do tego ambi To wtedy ambi jest najwięcej a potem intro i ekstra po trochu
Liczba intro i ekstra jest równa. Dodając do tego ambi To wtedy ambi jest najwięcej a potem intro i ekstra po trochu
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Aż sprawdziłam co ciekawego pisze wiki na ten temat... W: "Liczbę introwertyków w społeczeństwie określa się na 25%–46%"
Poza tym nikt dokładnie nie wie jaka jest statystyka, moja wcześniejsza wypowiedź nie miała na celu przeprowadzania dowodu na ten temat
"Zawodowiec powinien wiedzieć jak to się robi, amator ma nieograniczone możliwości"
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
-
- Introrodek
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 lut 2018, 0:54
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: ENFP-T
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Na pewno nie zniósłbym związku z osobą, która wymagałaby ode mnie brania udziału w zabawach na które nie miałbym ochoty (czyli strzelam, że jakieś 95% T_T). Tak po za tym nie wiem, czy coś więcej mogłoby mi znacząco przeszkadzać...
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Nie zniosłabym chyba przede wszystkim bycia z kimś, kto byłby mało inteligentny i miałby różny od mojego tok rozumowania. Z takich mniej górnolotnych rzeczy, to nie chciałabym być z osobą kłótliwą i nieprzyjemną. Nie chciałabym być z facetem, który ogląda się za innymi kobietami. Tak zwani "babiarze" są u mnie spaleni.
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Dość duże wymagania, życzę powodzenia w szukaniu księcia z bajkiAlly pisze: ↑05 mar 2018, 12:26 Nie zniosłabym chyba przede wszystkim bycia z kimś, kto byłby mało inteligentny i miałby różny od mojego tok rozumowania. Z takich mniej górnolotnych rzeczy, to nie chciałabym być z osobą kłótliwą i nieprzyjemną. Nie chciałabym być z facetem, który ogląda się za innymi kobietami. Tak zwani "babiarze" są u mnie spaleni.
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Rzeczywiście ogromne mam te wymagania. Wymagam inteligencji, podobnych poglądów na życie (w tym kwestie wierności) i niebycia kłótliwym. Faktycznie szukam księcia z bajki. Powinnam wziąć byle chama z ulicy i cieszyć się, że w ogóle jest. Kiedyś to człowiek za darmo robił i się cieszył, że praca była. ; )Pomidor pisze: ↑05 mar 2018, 12:36Dość duże wymagania, życzę powodzenia w szukaniu księcia z bajkiAlly pisze: ↑05 mar 2018, 12:26 Nie zniosłabym chyba przede wszystkim bycia z kimś, kto byłby mało inteligentny i miałby różny od mojego tok rozumowania. Z takich mniej górnolotnych rzeczy, to nie chciałabym być z osobą kłótliwą i nieprzyjemną. Nie chciałabym być z facetem, który ogląda się za innymi kobietami. Tak zwani "babiarze" są u mnie spaleni.
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Że w ogóle jest i że cię zechciał... :3333Ally pisze: ↑05 mar 2018, 12:52Rzeczywiście ogromne mam te wymagania. Wymagam inteligencji, podobnych poglądów na życie (w tym kwestie wierności) i niebycia kłótliwym. Faktycznie szukam księcia z bajki. Powinnam wziąć byle chama z ulicy i cieszyć się, że w ogóle jest. Kiedyś to człowiek za darmo robił i się cieszył, że praca była. ; )Pomidor pisze: ↑05 mar 2018, 12:36Dość duże wymagania, życzę powodzenia w szukaniu księcia z bajkiAlly pisze: ↑05 mar 2018, 12:26 Nie zniosłabym chyba przede wszystkim bycia z kimś, kto byłby mało inteligentny i miałby różny od mojego tok rozumowania. Z takich mniej górnolotnych rzeczy, to nie chciałabym być z osobą kłótliwą i nieprzyjemną. Nie chciałabym być z facetem, który ogląda się za innymi kobietami. Tak zwani "babiarze" są u mnie spaleni.
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Może pije, może bije, ale ważne, że jest. <3Merigold pisze: ↑05 mar 2018, 16:35Że w ogóle jest i że cię zechciał... :3333Ally pisze: ↑05 mar 2018, 12:52Rzeczywiście ogromne mam te wymagania. Wymagam inteligencji, podobnych poglądów na życie (w tym kwestie wierności) i niebycia kłótliwym. Faktycznie szukam księcia z bajki. Powinnam wziąć byle chama z ulicy i cieszyć się, że w ogóle jest. Kiedyś to człowiek za darmo robił i się cieszył, że praca była. ; )
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Bo jak mąż żony nie bije, to wątroba jej gnijeAlly pisze: ↑05 mar 2018, 19:39Może pije, może bije, ale ważne, że jest. <3Merigold pisze: ↑05 mar 2018, 16:35Że w ogóle jest i że cię zechciał... :3333Ally pisze: ↑05 mar 2018, 12:52
Rzeczywiście ogromne mam te wymagania. Wymagam inteligencji, podobnych poglądów na życie (w tym kwestie wierności) i niebycia kłótliwym. Faktycznie szukam księcia z bajki. Powinnam wziąć byle chama z ulicy i cieszyć się, że w ogóle jest. Kiedyś to człowiek za darmo robił i się cieszył, że praca była. ; )
A wracając do tematu... Pojawił się tu gdzieś "brak tolerancji dla osób z odmiennymi poglądami" i pomyślałam od razu o pewnym zachowaniu, którego również nie jestem w stanie zaakceptować - potakiwanie i przyznawanie komuś racji wbrew temu, co naprawdę się myśli, tylko po to, żeby się komuś przypodobać.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Też nie lubię tej cechy, bo sama ją kiedyś miałam. Byłam straszną konformistką ze względu na to, co mnie spotkało. Nie byłam lubiana, więc wolałam się nie wychylać. W efekcie choćbym była w czasach szkolnych pewna swojej racji na 100%, to i tak byłam skłonna dla świętego spokoju przyjąć zdanie kogoś innego. Zdarzało mi się udawać, że lubię różne głupotki typu czytanie Bravo Girl tylko po to, by przypodobać się koleżankom w klasie. Tak naprawdę nie czytałam tych gazet. Jakby mój partner się tak zachowywał, to by mnie to irytowało.
Re: Jakich wad nie zaakceptowałabyś/łbyś u partnera/ki?
Chodzi o to, że kłótnie to podstawa związku. Według twojego opisu, to wychodzi, że szukasz ideału, który nie istnieje. Tak to już jest z ludźmi, że do sporów dochodzi nawet z najukochańszymi ludźmi i jeśli chcesz unikać kłótni, to zostaje Ci chyba zostać singielką. Ja wiem, introni nie idą na kompromisy, szkoda waszej energii itd. już wystarczająco się na ten temat naczytałem, no ale rzeczywistość niestety jest brutalna.Ally pisze: ↑05 mar 2018, 12:52Rzeczywiście ogromne mam te wymagania. Wymagam inteligencji, podobnych poglądów na życie (w tym kwestie wierności) i niebycia kłótliwym. Faktycznie szukam księcia z bajki. Powinnam wziąć byle chama z ulicy i cieszyć się, że w ogóle jest. Kiedyś to człowiek za darmo robił i się cieszył, że praca była. ; )Pomidor pisze: ↑05 mar 2018, 12:36Dość duże wymagania, życzę powodzenia w szukaniu księcia z bajkiAlly pisze: ↑05 mar 2018, 12:26 Nie zniosłabym chyba przede wszystkim bycia z kimś, kto byłby mało inteligentny i miałby różny od mojego tok rozumowania. Z takich mniej górnolotnych rzeczy, to nie chciałabym być z osobą kłótliwą i nieprzyjemną. Nie chciałabym być z facetem, który ogląda się za innymi kobietami. Tak zwani "babiarze" są u mnie spaleni.