introwertyzm a próg bólu
introwertyzm a próg bólu
Ostatnio przeczytałam artykuł na temat bólu. Sama mam niski próg bólu i zawsze interesowałam się dlaczego tak jest i jak mogę to zmienić. Jakież było moje zdziwienie kiedy natrafiłam na takie oto zdanie:
''Na obniżenie progu bólu wpływa zmęczenie, bezsenność, lęk, smutek, depresja, stany chorobowe, osobowość introwertyczna.''
tutaj link do całego artykułu: http://www.medigo.pl/jobs/drukuj.php?id=1543
Wiedzieliście o tym???
''Na obniżenie progu bólu wpływa zmęczenie, bezsenność, lęk, smutek, depresja, stany chorobowe, osobowość introwertyczna.''
tutaj link do całego artykułu: http://www.medigo.pl/jobs/drukuj.php?id=1543
Wiedzieliście o tym???
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: introwertyzm a próg bólu
Nie powiedziałbym abym miał niski próg bólu... choćby dlatego, że masa ludzi dziwnie przeżywa zwykłe zastrzyki... a dla mnie tego typu sprawy to nie problem.. A mój ojciec czysty ekstrawertyk ogólnie wszystkie bóle przeżywa niezwykle głośno i oporami..martata pisze:Ostatnio przeczytałam artykuł na temat bólu. Sama mam niski próg bólu i zawsze interesowałam się dlaczego tak jest i jak mogę to zmienić. Jakież było moje zdziwienie kiedy natrafiłam na takie oto zdanie:
''Na obniżenie progu bólu wpływa zmęczenie, bezsenność, lęk, smutek, depresja, stany chorobowe, osobowość introwertyczna.''
tutaj link do całego artykułu: http://www.medigo.pl/jobs/drukuj.php?id=1543
Wiedzieliście o tym???
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: introwertyzm a próg bólu
Mój kumpel ekstrawertyk ma bardzo niski próg bólu, nawet lekarka która go badała była zaskoczona.
Ja sam mam taki normalny chyba, czuje ból ale jakoś nie krzyczę przy szczypnięciu
Możliwe jest tez, ze umieszczenie "osobowości introwertyczne" jako przyczynę niskiego progu bólu jest tam dlatego, zer wielu ludzi utożsamia ją z depresją i smutkiem.
Ja sam mam taki normalny chyba, czuje ból ale jakoś nie krzyczę przy szczypnięciu
Możliwe jest tez, ze umieszczenie "osobowości introwertyczne" jako przyczynę niskiego progu bólu jest tam dlatego, zer wielu ludzi utożsamia ją z depresją i smutkiem.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: introwertyzm a próg bólu
Albo w wyniku pomyłki i miało być "ekstrawertyczne"
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Re: introwertyzm a próg bólu
Próg bólu można samemu zmieniać ćwiczeniami i odpowiednim nastawieniem. Ja coraz lepiej znoszę ból, a znam survivalowca, który potrafi na chwilę włożyć palce do wrzątku i wytrzymać ten ból.
szukam
Re: introwertyzm a próg bólu
To kwestia treningu siebie, ja przez pewien czas trenowałem sztuki walki i teraz na wykręcenie ręki pojawia się tylko lekki uśmiech.
- runnerpoz
- Introrodek
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 lis 2009, 22:09
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Poznań
Re: introwertyzm a próg bólu
poza kwestią "wytrenowania" pytanie co rozumiemy przez próg bólu - moment w którym zaczynamy odczuwać ból czy granica bólu który jesteśmy w stanie wytrzymać.
Też uważam że odpowiednie nastawienie i trening pozwala wytrzymać dużo więcej.
Też uważam że odpowiednie nastawienie i trening pozwala wytrzymać dużo więcej.
http://pajacyk.pl/zlicz.php <-- raz dziennie, codziennie
GG 8387314
GG 8387314
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: introwertyzm a próg bólu
No, ale tu jednak mowa o takich początkowych stanach...
Bo i nie wiem, malucha czy trabanta można tak z upragdeować, że większość aut prześcignie...
Bo i nie wiem, malucha czy trabanta można tak z upragdeować, że większość aut prześcignie...
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
- runnerpoz
- Introrodek
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 lis 2009, 22:09
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Poznań
Re: introwertyzm a próg bólu
Skoro chodzi o moment początkowy odczuwania bólu to myślę że to nie ma wiele wspólnego z intro- czy ekstrawertyzmem, bo jakoś nie widzę podstaw żeby miało to zależeć od osobowości. Tutaj wg mnie mają znaczenie tylko atrybuty fizyczne ciała człowieka, ale to tylko moja niczym nie potwierdzona opinia.
http://pajacyk.pl/zlicz.php <-- raz dziennie, codziennie
GG 8387314
GG 8387314
- Kamil
- Rozkręcony intro
- Posty: 338
- Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: introwertyzm a próg bólu
Nie no, osobowość wiążę się w mniejszym czy większym stopniu z układem nerwowym.. dekodowaniem sygnałów, itd.. Więc związek być może.. A atrybuty fizyczne to cóż to, tylko mięso, tłuszcz, krew..runnerpoz pisze:Skoro chodzi o moment początkowy odczuwania bólu to myślę że to nie ma wiele wspólnego z intro- czy ekstrawertyzmem, bo jakoś nie widzę podstaw żeby miało to zależeć od osobowości. Tutaj wg mnie mają znaczenie tylko atrybuty fizyczne ciała człowieka, ale to tylko moja niczym nie potwierdzona opinia.
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: introwertyzm a próg bólu
Jestem osobowością introwertyczną, od lat zmagam się farmakologicznie z nerwicą i depresją - wynikać z tego powinno, że mój próg bólu jest bardzo niski, tymczasem wydaje mi się, że jest nieprzeciętnie wysoki. Inna sprawa - odczuwanie bólu, zwłaszcza dość silnego, ostrego i gwałtownego, tj. ukłucia, cięcia, albo po prostu - wszelkie inwazje ciał obcych - są dla mnie czymś w rodzaju lekkiej fascynacji (tatuaże, piercing). Ale w życiu bywałam już połamana, miałam skręconą nogę, noszę kilka blizn i powiem szczerze - nic z tych rzeczy nie była tak bardzo bolesna, by nazywać to okropnym bólem. Jedynie migreny bywają tak uciążliwe, że czasami mam ochotę strzelić sobie w łeb, byle to zakończyć.
Tak na marginesie. Od tygodnia wiem już, jak to jest zgasić peta na skórze. Sam moment oparzenia nie był taki straszny, jak to nieraz na filmach pokazują. Żeby nikt mnie za skończoną wariatkę nie wziął - nie zrobiłam tego celowo, zagapiłam się po prostu i zapomniałam o tym, że trzymam ten nieszczęsny papieros. Trwało to na tyle długo, że zdążył wypalić mi rudobrązową rankę na grzbiecie dłoni.
Tak na marginesie. Od tygodnia wiem już, jak to jest zgasić peta na skórze. Sam moment oparzenia nie był taki straszny, jak to nieraz na filmach pokazują. Żeby nikt mnie za skończoną wariatkę nie wziął - nie zrobiłam tego celowo, zagapiłam się po prostu i zapomniałam o tym, że trzymam ten nieszczęsny papieros. Trwało to na tyle długo, że zdążył wypalić mi rudobrązową rankę na grzbiecie dłoni.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
- Kaziol
- Introwertyk
- Posty: 97
- Rejestracja: 12 paź 2007, 15:57
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: introwertyzm a próg bólu
Sam poziom bólu to nie wiem, ale na widok krwi, skaleczeń, w ogóle wypadków robi mi się słabo. Kilka tygodni temu prawie zemdlałem jak sobie rozciąłem, stłukłem i wybiłem palca
Nie zwracaj uwagi na moje posty, nabijam do 100