Kultura DIY
Kultura DIY
To raczej nie hobby, prędzej styl życia.
Otóż, uwielbiam kulturę DIY - z ang. Zrób To Sam. Mógłbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że DIY może być moim sensem życia.
Kolekcjonuję niezwykłe informacje o konstrukcjach zrobionych przez amatorów. Sam także żyję w duchu DIY. Mój dziadek i mój ojciec zbierali czasopismo "Młody Technik" (do tej pory zachowane mamy nawet numery z lat 60) i dużo majsterkowali. Mój tata kiedyś był bardzo aktywnym krótkofalowcem, teraz natomiast sam wykonuje meble (większość mebli w naszym domu to jego dzieło), a także wszelkie systemy elektryczne (centralny system ogrzewania i masa innych elektronicznych drobiazgów wyszły spod ręki mego taty).
Ja w zasadzie, dopiero się do tego przyuczam. Na swój sposób, nie naśladując rodziców czy dziadków, bo to jednak inne czasy - tworzę własne programy komputerowe, wykonuję najróżniejsze proste urządzenia i zabawki.
Ciekawe, czy ktoś wśród tutejszych introwertyków podziela podobny sposób na życie?
---
A, to jeszcze pochwalę się moją kolekcją (oczywiście to nie cała, pokazałem tylko te ciekawsze elementy i które mają odzwierciedlenie w internecie).
- amator, który całkowicie sam zbudował sportowy motor wygrywający z profesjonalnymi ścigaczami
- duńska grupa, która dąży do wysłania człowieka w kosmos i która jest na dobrej drodze do tegoż
- 14-latek, który korzystając tylko z obrazków i z materiałów znalezionych w śmietniku, skonstruował elektrownię wiatrową
- Afterfall to dla mnie prawdziwa legenda wśród kolekcji DIY, człowiek, który kompletnie nic nie wiedział na temat tworzenia gier, zaczął się bardzo intensywnie uczyć, zaczął tworzyć swoją wymarzoną grę, wkrótce przez to porzucił studia, zebrał ludzi, stworzył wraz z nimi naprawdę porządną podstawę pod grę, znalazł inwestorów, wywołał szum medialny, produkcja zaczęła się krystalizować... niestety, ta historia nie skończyła się happy-endem, ci sami inwestorzy udupili go i odsunęli od jego dzieła życia... uwaga, link to tylko mała część tego co się wydarzyło dla twórcy Afterfalla, wiele z tego to także rozmowy, które odbyłem kiedyś z tą osobą
- amator-programista stworzył darmową, niepozorną, tekstową grę cRPG, która tak ludziom się podoba, że dobrowolnie wpłacają na jego konto ponad 3 tysiące dolarów miesięcznie
- amatorzy, którzy wysłali własną rakietę w kosmos
- kino niezależne, tworzone przez amatorskich reżyserów, aktorów i innych ludzi, w zasadzie to cały odrębny ruch w Polsce
- rozrzuceni po całej Polsce amatorzy ciągle monitorujący stan pogody, którzy wydają adekwatne ostrzeżenia o wiele szybciej niż oficjalne instytucje
- przykłady zdjęć pojazdów samoróbek z PRLu
- replika samochodu McLaren F1 zrobiona w garażu przez amatora
---
Ostatni link. Traktuję go jak manifest, jak motto mojego życia, jak sedno DIY. Proszę bardzo.
Otóż, uwielbiam kulturę DIY - z ang. Zrób To Sam. Mógłbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że DIY może być moim sensem życia.
Kolekcjonuję niezwykłe informacje o konstrukcjach zrobionych przez amatorów. Sam także żyję w duchu DIY. Mój dziadek i mój ojciec zbierali czasopismo "Młody Technik" (do tej pory zachowane mamy nawet numery z lat 60) i dużo majsterkowali. Mój tata kiedyś był bardzo aktywnym krótkofalowcem, teraz natomiast sam wykonuje meble (większość mebli w naszym domu to jego dzieło), a także wszelkie systemy elektryczne (centralny system ogrzewania i masa innych elektronicznych drobiazgów wyszły spod ręki mego taty).
Ja w zasadzie, dopiero się do tego przyuczam. Na swój sposób, nie naśladując rodziców czy dziadków, bo to jednak inne czasy - tworzę własne programy komputerowe, wykonuję najróżniejsze proste urządzenia i zabawki.
Ciekawe, czy ktoś wśród tutejszych introwertyków podziela podobny sposób na życie?
---
A, to jeszcze pochwalę się moją kolekcją (oczywiście to nie cała, pokazałem tylko te ciekawsze elementy i które mają odzwierciedlenie w internecie).
- amator, który całkowicie sam zbudował sportowy motor wygrywający z profesjonalnymi ścigaczami
- duńska grupa, która dąży do wysłania człowieka w kosmos i która jest na dobrej drodze do tegoż
- 14-latek, który korzystając tylko z obrazków i z materiałów znalezionych w śmietniku, skonstruował elektrownię wiatrową
- Afterfall to dla mnie prawdziwa legenda wśród kolekcji DIY, człowiek, który kompletnie nic nie wiedział na temat tworzenia gier, zaczął się bardzo intensywnie uczyć, zaczął tworzyć swoją wymarzoną grę, wkrótce przez to porzucił studia, zebrał ludzi, stworzył wraz z nimi naprawdę porządną podstawę pod grę, znalazł inwestorów, wywołał szum medialny, produkcja zaczęła się krystalizować... niestety, ta historia nie skończyła się happy-endem, ci sami inwestorzy udupili go i odsunęli od jego dzieła życia... uwaga, link to tylko mała część tego co się wydarzyło dla twórcy Afterfalla, wiele z tego to także rozmowy, które odbyłem kiedyś z tą osobą
- amator-programista stworzył darmową, niepozorną, tekstową grę cRPG, która tak ludziom się podoba, że dobrowolnie wpłacają na jego konto ponad 3 tysiące dolarów miesięcznie
- amatorzy, którzy wysłali własną rakietę w kosmos
- kino niezależne, tworzone przez amatorskich reżyserów, aktorów i innych ludzi, w zasadzie to cały odrębny ruch w Polsce
- rozrzuceni po całej Polsce amatorzy ciągle monitorujący stan pogody, którzy wydają adekwatne ostrzeżenia o wiele szybciej niż oficjalne instytucje
- przykłady zdjęć pojazdów samoróbek z PRLu
- replika samochodu McLaren F1 zrobiona w garażu przez amatora
---
Ostatni link. Traktuję go jak manifest, jak motto mojego życia, jak sedno DIY. Proszę bardzo.
szukam
Re: Kultura DIY
No ciekawe przykłady. Ale zeby wejśc na taki poziom to trzeba jednak coś wiedzieć, posiadac umiejętności i samozaparcie.
Ja czasem zagladam na stronkę http://hackedgadgets.com/ gdzie głownie są diy elektroniczne. Ostatnio popularne są cewki tesli i Coil Guny
Ja czasem zagladam na stronkę http://hackedgadgets.com/ gdzie głownie są diy elektroniczne. Ostatnio popularne są cewki tesli i Coil Guny
"Life is so unnecessary"
Re: Kultura DIY
Nigdy nie mogłem się przemóc do DIY elektronicznego - ta liczba różnych elementów, które trzeba kupić, trochę mnie odstrasza.jubei pisze:Ja czasem zagladam na stronkę http://hackedgadgets.com/ gdzie głownie są diy elektroniczne. Ostatnio popularne są cewki tesli i Coil Guny
szukam
Re: Kultura DIY
A mnie to wciąga. Imponuje mi to że ktoś ma taką wiedzę że moze samemu tworzyć nowe układy np wzmacniacze audio i to lepsze od tych w sklepie.
Ale jak nawet za bardzo się nie znasz to wystarczy tylko kupić części i zlutować. Bo przeważnie wzór (schemat i pcb) już zostały wykonane przez autora
Ale jak nawet za bardzo się nie znasz to wystarczy tylko kupić części i zlutować. Bo przeważnie wzór (schemat i pcb) już zostały wykonane przez autora
"Life is so unnecessary"
Re: Kultura DIY
Ogólnie intersuję się elektroniką, lecz nie jestem na takim poziomie, żeby projektować układu elektroniczne samemu. Składam czasem więc jakieś układy z internetu. W wiekszości przypadków części nie muszę kupować, bo wylutowuje ze starych, niepotrzebnych płytek drukowanych .
Re: Kultura DIY
To i ja dodam te które znam, czyli swoje DIY:
http://ldziadziak.wordpress.com/2009/10 ... awalnicze/ filtr szary do aparatu
http://ldziadziak.wordpress.com/2008/02 ... bic-lozko/ jak zrobić łóżko
http://ldziadziak.wordpress.com/2009/10 ... awalnicze/ filtr szary do aparatu
http://ldziadziak.wordpress.com/2008/02 ... bic-lozko/ jak zrobić łóżko
Re: Kultura DIY
Powoli przekonuję się do elektronicznego DIY - dowiedziałem się czym są mikrokontrolery (a że programuję od kilku lat, jest to dla mnie świetna rzecz). No i jak nic, muszę niedługo zrobić swoje 'hello world' czyli świecącą diodę.
szukam
Re: Kultura DIY
Latać. To jedyne co teraz zaprząta moją głowę. Paralotnia z elementów sztywnych nie wzniosła się, była za ciężka. Z półsztywnych wzniosła się, ale nie utrzymywała profilu. Trzeba więc zrobić klasyczną lotnię...
szukam
- Piorun23
- Intro-wyjadacz
- Posty: 369
- Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: z ciemnego boru
Re: Kultura DIY
Uważaj byś nie podzielił losów Ikara :wink:
DIY to według mnie piękna sprawa
Niestety mam ograniczone możliwości (brak warsztatu ) ale i tak po prostu muszę tworzyć
Po prostu muszę
Choć u mnie tworzenie ma raczej kierunek artystyczny lub customizacyjno-tuningowy
Zawsze coś da się poprawić, zrobić lepiej, albo choć sprawić by inaczej wyglądało
DIY to według mnie piękna sprawa
Niestety mam ograniczone możliwości (brak warsztatu ) ale i tak po prostu muszę tworzyć
Po prostu muszę
Choć u mnie tworzenie ma raczej kierunek artystyczny lub customizacyjno-tuningowy
Zawsze coś da się poprawić, zrobić lepiej, albo choć sprawić by inaczej wyglądało
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Re: Kultura DIY
HA, a ja sobie zrobiłem sterowanie kompa (aplikacji) na pilota. Nie jest to jakieś cudo ale części nie przekraczaja 10 Zł i jest zawsze ta satysfakcja
"Life is so unnecessary"
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Kultura DIY
Tyle, że Afterfall nie miał niec wspólnego z DYI. To był duży komercyjny produkt robiony przez dużą ekipę. DIY byłoby gdyby gość się zadowolił skromną grafiką i oparł się na pomysłowej mechanice, dużej ilości dialogów/opisów, itd. i sam wydał grę która by odniosła komercyjny sukces na miarę gier Spiderweb Software.
A tak doszło do sytuacji gdzie gość stracił kontrolę nad własnym projektem.
Re: Kultura DIY
Sorrow, mylisz się. Andrzej kompletnie nie miał pojęcia o programowaniu, o tworzeniu gier, o ich projektowaniu* - po prostu wpadł na pomysł. Rozumiesz? Masz jakiś pomysł na grę i zamierzasz go zrealizować, stanąć na czele studia, które stworzy ją, choć masz zerowe doświadczenie w tych sprawach - to jest DIY. "Yourself" w kontekście słowa DIY to niekoniecznie "w pojedynkę", są przecież projekty DIY robione przez zespoły ludzi. W języku polskim raczej nie ma odpowiedniego słowa na tłumaczenie "yourself" w skrótowcu DIY.
* - co nie znaczy, że w trakcie prowadzeniu projektu nie miał, wręcz przeciwnie, po prostu zdobył tą wiedzę i doświadczenie
* - co nie znaczy, że w trakcie prowadzeniu projektu nie miał, wręcz przeciwnie, po prostu zdobył tą wiedzę i doświadczenie
szukam
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Kultura DIY
A ile z nich ma inwestorów, wydawców, itd?zarat pisze:Sorrow, mylisz się. Andrzej kompletnie nie miał pojęcia o programowaniu, o tworzeniu gier, o ich projektowaniu* - po prostu wpadł na pomysł. Rozumiesz? Masz jakiś pomysł na grę i zamierzasz go zrealizować, stanąć na czele studia, które stworzy ją, choć masz zerowe doświadczenie w tych sprawach - to jest DIY. "Yourself" w kontekście słowa DIY to niekoniecznie "w pojedynkę", są przecież projekty DIY robione przez zespoły ludzi. W języku polskim raczej nie ma odpowiedniego słowa na tłumaczenie "yourself" w skrótowcu DIY.
Re: Kultura DIY
Jeśli dobrze pamiętam, poważniejsza zabawa z inwestorami zaczęła się dopiero od 2008 roku. Można więc powiedzieć, że przez pierwsze 4 lata był to po prostu projekt DIY, który potem zamienił się w coś większego.
szukam