Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Przypadkiem trafiłem na kanał taki sobie, pełno ekspertów teraz jutubowych. Ale pan poruszył ciekawą kwestię dopaminy i jej wpływu na nasze zachowania związane z kontaktami, relacjami romantycznymi, czyli introwersję i ekstrawersję.
Generalnie niedobór dopaminy wywołuje lęki, wewnętrzne napięcie, osłabienie motywacji, niechęć do działania, zmęczenie, apatię, a nawet depresję. Ale wiele ludzi kojarzy sam introwertyzm z objawami związanymi z obniżeniem nastroju, itp.
https://www.youtube.com/watch?v=O7X-a-vSZBs&t=1073s
oraz tu
https://www.youtube.com/watch?v=O7X-a-vSZBs&t=1564s
Generalnie niedobór dopaminy wywołuje lęki, wewnętrzne napięcie, osłabienie motywacji, niechęć do działania, zmęczenie, apatię, a nawet depresję. Ale wiele ludzi kojarzy sam introwertyzm z objawami związanymi z obniżeniem nastroju, itp.
https://www.youtube.com/watch?v=O7X-a-vSZBs&t=1073s
oraz tu
https://www.youtube.com/watch?v=O7X-a-vSZBs&t=1564s
"Life is so unnecessary"
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 658
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
@jubei
Wiązanie niskiego "poziomu" dopaminy z introwersją to nie najlepszy pomysł.
Jak ktoś takie rzeczy opowiada to znaczy, że sam jest nie na poziomie.
Większość osób chorych na schizofrenię jest introwertykami, a przy tej chorobie jest nadmierne przekazywanie dopaminy, a leczenie polega na blokowaniu w celu zmniejszenia.
To nie takie proste. Zresztą już samo mówienie o poziomie dopaminy jest szkodliwym uproszczeniem. Bo gdzie go mierzyć? Poziom ogólny w większości przypadków nie ma większego znaczenia. Ważne jest jak często neuroprzekaźnik(w tym wypadku dopamina) przemieszcza się z jednego neuronu do drugiego i czy w ogóle się przemieszcza. A na działanie receptorów metabotropowych wpływa setki czynników nie do końca zbadanych. A to właśnie te receptory sterują przekazywaniem dopaminy. A ta z kolei wyzwala przepływ impulsów elektrycznych.
To jest bardzo skomplikowane zagadnienie dla wąskiego grona neurologów, którzy w tym siedzą głównie w celu produkcji lepszych leków psychotropowych. Z pewnością nie do ogarnięcia dla osób zajmujących się produkcją filmików na youtube.
Zresztą jak zapytasz przeciętnego psychiatrę o neuroprzekaźnictwo to też nie będzie wiedział więcej niż ja napisałem, bo do leczenia pacjentów nie jest to potrzebne.
A takie filmiki to sam nie wiem, czy robią więcej dobrego niż złego?
Ja dość sceptycznie podchodzę do wszelkich hipotez wiążących introwertyzm z budową mózgu, czy neuroprzekaźnictwem.
Dobre badania w neurologi są tylko tam, gdzie są duże pieniądze. Czyli przy tworzeniu nowych leków i urządzeń diagnostycznych, bo na tym jest zysk. A ile można zarobić na powiązaniu introwertyzmu z dopaminą?
Śmieszne pieniądze w porównaniu z kosztem wiarygodnych badań. To się nie opłaca.
Takie badania mogą robić tylko szaleni naukowcy w "domowych" warunkach na potrzeby youtuberów.
Pojęcie introwertyzmu zrodziło się w głowach psychologów na podstawie wywiadu i obserwacji pacjentów i studentów psychologi. Potem przeprowadzano też badania statystyczne na reprezentatywnych grupach. zatem jest to określenie z zupełnie innej nauki. Bardziej intuicyjne niż biologiczne. Jak wiadomo C. G. Jung, jego twórca lub popularyzator, był wielkim orędownikiem intuicji.
Wiązanie niskiego "poziomu" dopaminy z introwersją to nie najlepszy pomysł.
Jak ktoś takie rzeczy opowiada to znaczy, że sam jest nie na poziomie.
Większość osób chorych na schizofrenię jest introwertykami, a przy tej chorobie jest nadmierne przekazywanie dopaminy, a leczenie polega na blokowaniu w celu zmniejszenia.
To nie takie proste. Zresztą już samo mówienie o poziomie dopaminy jest szkodliwym uproszczeniem. Bo gdzie go mierzyć? Poziom ogólny w większości przypadków nie ma większego znaczenia. Ważne jest jak często neuroprzekaźnik(w tym wypadku dopamina) przemieszcza się z jednego neuronu do drugiego i czy w ogóle się przemieszcza. A na działanie receptorów metabotropowych wpływa setki czynników nie do końca zbadanych. A to właśnie te receptory sterują przekazywaniem dopaminy. A ta z kolei wyzwala przepływ impulsów elektrycznych.
To jest bardzo skomplikowane zagadnienie dla wąskiego grona neurologów, którzy w tym siedzą głównie w celu produkcji lepszych leków psychotropowych. Z pewnością nie do ogarnięcia dla osób zajmujących się produkcją filmików na youtube.
Zresztą jak zapytasz przeciętnego psychiatrę o neuroprzekaźnictwo to też nie będzie wiedział więcej niż ja napisałem, bo do leczenia pacjentów nie jest to potrzebne.
A takie filmiki to sam nie wiem, czy robią więcej dobrego niż złego?
Ja dość sceptycznie podchodzę do wszelkich hipotez wiążących introwertyzm z budową mózgu, czy neuroprzekaźnictwem.
Dobre badania w neurologi są tylko tam, gdzie są duże pieniądze. Czyli przy tworzeniu nowych leków i urządzeń diagnostycznych, bo na tym jest zysk. A ile można zarobić na powiązaniu introwertyzmu z dopaminą?
Śmieszne pieniądze w porównaniu z kosztem wiarygodnych badań. To się nie opłaca.
Takie badania mogą robić tylko szaleni naukowcy w "domowych" warunkach na potrzeby youtuberów.
Pojęcie introwertyzmu zrodziło się w głowach psychologów na podstawie wywiadu i obserwacji pacjentów i studentów psychologi. Potem przeprowadzano też badania statystyczne na reprezentatywnych grupach. zatem jest to określenie z zupełnie innej nauki. Bardziej intuicyjne niż biologiczne. Jak wiadomo C. G. Jung, jego twórca lub popularyzator, był wielkim orędownikiem intuicji.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Dzięki za wyjaśnienia. Trzeba się trzymać na baczność, na każdym kroku dymają.
"Life is so unnecessary"
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Ja dopiero zgłębiam temat neuroprzekaźników itp oraz tzw "hormonów szczęścia" z których największą celebrytką wydaje się być właśnie wspomniana dopamina. To w sumie nie powinno chyba dziwić w naszym przeładowanym bodźcami i dostępem do natychmiastowej gratyfikacji świecie.
Skończyłam właśnie czytać książkę "Niewolnicy dopaminy. Jak odnaleźć równowagę w epoce obfitości"
i jednym z wielu intrygujących stwierdzeń tam zawartych, jest to, że współczesny człowiek nie potrafi tolerować nawet dyskomfortu a co dopiero bólu.
Ciekawym podejściem jest właśnie robić coś zupełnie odwrotnego niż to jest obecnie promowane (organizm naturalnie dąży do homeostazy więc po dużej przyjemności będzie duży zjazd w dół) Poprzez np operowanie bólem doświadczać wyrzutów dopaminy (ma to bardziej długotrwały efekt) Był podany przykład z morsowaniem
Skończyłam właśnie czytać książkę "Niewolnicy dopaminy. Jak odnaleźć równowagę w epoce obfitości"
i jednym z wielu intrygujących stwierdzeń tam zawartych, jest to, że współczesny człowiek nie potrafi tolerować nawet dyskomfortu a co dopiero bólu.
Ciekawym podejściem jest właśnie robić coś zupełnie odwrotnego niż to jest obecnie promowane (organizm naturalnie dąży do homeostazy więc po dużej przyjemności będzie duży zjazd w dół) Poprzez np operowanie bólem doświadczać wyrzutów dopaminy (ma to bardziej długotrwały efekt) Był podany przykład z morsowaniem
A good friend is a key to sanity in a totally insane world
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 658
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
W sumie to ludzie zawsze takie pomysły mieli. Nawet wtedy, gdy jeszcze o dopaminie nic nie wiedziano.
W średniowieczu, później również, byli różnego rodzaju asceci, a nawet biczownicy i inni którzy zadawali sobie ból na dziesiątki wyszukanych sposobów.
Dzisiaj taką osobę zamknęliby w szpitalu psychiatrycznym, a wtedy uważano za świętą.
Choć i obecnie młodzież z problemami się tnie. Sam miałem w liceum taką koleżankę. Sporo sznytów miała.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Tak nie jest to nowy koncept, ale zwłaszcza w dzisiejszych mocno hedonistycznych czasach wart uwagi.Rafael pisze: ↑01 sie 2023, 14:24W sumie to ludzie zawsze takie pomysły mieli. Nawet wtedy, gdy jeszcze o dopaminie nic nie wiedziano.
W średniowieczu, później również, byli różnego rodzaju asceci, a nawet biczownicy i inni którzy zadawali sobie ból na dziesiątki wyszukanych sposobów.
Dzisiaj taką osobę zamknęliby w szpitalu psychiatrycznym, a wtedy uważano za świętą.
Choć i obecnie młodzież z problemami się tnie. Sam miałem w liceum taką koleżankę. Sporo sznytów miała.
Chociaż zawsze tacy ludzie byli w mniejszości a ich koncepcje nie znajdowały społecznej aprobaty jak zauważyłeś kiedyś uznawano ich np za świętych. A to nie żadni święci tylko uzależnieni bólowi narkomani na głodzie potrzebowali coraz mocniejszych bodźców. Choć droga do dopaminy wiodąca przez ból wydaje się bezpieczniejsza, ale i tutaj można się uzależnić i potrzebować coraz to silniejszych bodźców jak w przypadku np używek.
A good friend is a key to sanity in a totally insane world
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 658
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Jak najbardziej wart uwagi, a nawet popularyzacji.
Można by się nawet zgodzić przy założeniu iż są to bardzo interesujące, jednak wciąż tylko hipotezy.Chociaż zawsze tacy ludzie byli w mniejszości a ich koncepcje nie znajdowały społecznej aprobaty jak zauważyłeś kiedyś uznawano ich np za świętych. A to nie żadni święci tylko uzależnieni bólowi narkomani na głodzie potrzebowali coraz mocniejszych bodźców. Choć droga do dopaminy wiodąca przez ból wydaje się bezpieczniejsza, ale i tutaj można się uzależnić i potrzebować coraz to silniejszych bodźców jak w przypadku np używek.
O neuroprzekaźnictwie dalej jeszcze mało wiemy.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
No ciekawe, obecnie każdy dąży do ciepełka i strefy komfortu, na mały nawet ból bierzemy tabletkę, jemy tłuściutko, dużo słodyczy, unikamy trudnych tematów, wychowanie bezstresowe, a na końcu sprzedaż środków/leków "na poprawę nastroju" i tak wzrasta.Dione pisze: ↑01 sie 2023, 17:30Tak nie jest to nowy koncept, ale zwłaszcza w dzisiejszych mocno hedonistycznych czasach wart uwagi.Rafael pisze: ↑01 sie 2023, 14:24W sumie to ludzie zawsze takie pomysły mieli. Nawet wtedy, gdy jeszcze o dopaminie nic nie wiedziano.
W średniowieczu, później również, byli różnego rodzaju asceci, a nawet biczownicy i inni którzy zadawali sobie ból na dziesiątki wyszukanych sposobów.
Dzisiaj taką osobę zamknęliby w szpitalu psychiatrycznym, a wtedy uważano za świętą.
Choć i obecnie młodzież z problemami się tnie. Sam miałem w liceum taką koleżankę. Sporo sznytów miała.
Chociaż zawsze tacy ludzie byli w mniejszości a ich koncepcje nie znajdowały społecznej aprobaty jak zauważyłeś kiedyś uznawano ich np za świętych. A to nie żadni święci tylko uzależnieni bólowi narkomani na głodzie potrzebowali coraz mocniejszych bodźców. Choć droga do dopaminy wiodąca przez ból wydaje się bezpieczniejsza, ale i tutaj można się uzależnić i potrzebować coraz to silniejszych bodźców jak w przypadku np używek.
Ból to taka sama część życia jak cierpki smak wiśni. Może faktycznie organizm rozregulowuje się z nadmiaru tych przyjemnych bodźców. Może to przypominać trochę zasadę alergii, której przyczyny doszukujemy się zbyt sterylnego środowiska (tzw hipoteza higieniczna), a organizm z braku przeciwciał atakuje swoje.
Generalnie nie chcemy być zacofani, każdy z nas dąży do jak najlepszej jakości swojego życia, ale czy ten pain/pleasure balans już nie poszedł w druga stronę? Coraz więcej choróbsk cywilizacyjnych nas czeka i pewnie będą najczęstszą przyczyną zgonów.
"Life is so unnecessary"
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 658
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Stanowczo za daleko. Ale nikt nie musi w tym uczestniczyć.
Można żyć po staremu. Ja tak robię.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Nie chodzi o intro ale ciekawa audycja https://www.youtube.com/watch?v=65dOPcO1vG8
Temat nie za bardzo odwzierciedla tekst audycji, bo teraz derywaty sa takie aby unifikowac płcie, ewentualnie negować męskie zachowania.
Ja wyłuskałem to, że kobiety są bardziej wrazliwsze na testosteron. Robią się bardziej wojownicze i tyją.
Spotkałem grubsze kobiety co są hmm bardzo stanowcze, ale pewnie nie ćwiczą. Te co ćwiczą i zachowują sylwetkę i też pewnie bardziej przypominają zachowania męskie.
PS sorry też za wspomnienie o Środzie, która uważa, że kobiety są jakie są, bo nie zostawały dopuszczane do cięzkich prac przez mężczyzn przez tysiące lat.. No ale to chyba się świetnie wiąże z audycją, bo może faceci nie chcieli w swoim życiu zmaskulinizowanych kobiet. Może dzisiejszy czas to czas dla wytrenowanych i zmaskulinizowanych kobiet, może one teraz nawet między sobą walczą jaki typ kobiety ma wystepować. Jesli źle myślę to mnie poprawcie proszę.
Jak macie jakieś opinie to piszcie.
Temat nie za bardzo odwzierciedla tekst audycji, bo teraz derywaty sa takie aby unifikowac płcie, ewentualnie negować męskie zachowania.
Ja wyłuskałem to, że kobiety są bardziej wrazliwsze na testosteron. Robią się bardziej wojownicze i tyją.
Spotkałem grubsze kobiety co są hmm bardzo stanowcze, ale pewnie nie ćwiczą. Te co ćwiczą i zachowują sylwetkę i też pewnie bardziej przypominają zachowania męskie.
PS sorry też za wspomnienie o Środzie, która uważa, że kobiety są jakie są, bo nie zostawały dopuszczane do cięzkich prac przez mężczyzn przez tysiące lat.. No ale to chyba się świetnie wiąże z audycją, bo może faceci nie chcieli w swoim życiu zmaskulinizowanych kobiet. Może dzisiejszy czas to czas dla wytrenowanych i zmaskulinizowanych kobiet, może one teraz nawet między sobą walczą jaki typ kobiety ma wystepować. Jesli źle myślę to mnie poprawcie proszę.
Jak macie jakieś opinie to piszcie.
"Life is so unnecessary"
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 658
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związki chemiczne i enzymy wpływające na introwersję
Ja mam inne doświadczenia, że te grubsze są bardziej kobiece i sympatyczniejsze, ale też nie wszystkie. Przyczyn otyłości jest setki.jubei pisze: ↑26 sie 2023, 20:06 Ja wyłuskałem to, że kobiety są bardziej wrazliwsze na testosteron. Robią się bardziej wojownicze i tyją.
Spotkałem grubsze kobiety co są hmm bardzo stanowcze, ale pewnie nie ćwiczą. Te co ćwiczą i zachowują sylwetkę i też pewnie bardziej przypominają zachowania męskie.
Tak audycja ciekawa i co ważne oparta na nauce. Zresztą Karolina wszystkie takie robi. Znam ją od wielu lat.
A wniosek z niej jest taki, że działanie hormonów zależy od kontekstu i wszelkie uogólnienia i uproszczenia prowadzą do fałszywych wniosków.
Tak jak pisałem powyżej zarówno neuroprzekaźniki jak i hormony to bardzo skomplikowana dziedzina. Raczej tylko dla naukowców i to wielu specjalności, którzy nawet między sobą nie potrafią się zrozumieć.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.