Studniówka
Re: Studniówka
W sam raz dla mnie. Nie cierpię garniturów. Po pierwsze: kojarzą mi się z ludźmi, którzy zarabiają bez brudzenia sobie rąk. Po drugie: są ohydne w dotyku. Po trzecie: są zabieganiem o względy ludzi dookoła. A na to mam ochotę tylko w obecności prawdziwego vipa. Na studniówce nie ma nikogo o względy którego pragnąłbym zabiegać.
- Rafael
- IntroManiak
- Posty: 653
- Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Studniówka
Fakt faktem wszystkie dziewczęta wystąpiły w spódnicach i sukienkach bez ograniczeń co do ich długości.
Niektóre były bardzo krótkie.
Jednak czy to wynikało z wewnętrznej potrzeby, czy było namacalnym efektem konwencji społecznej, trudno dziś dociec.
Nie przypominam sobie, by któraś narzekała na jakieś ograniczenia dotyczące studniówkowych strojów. Raczej miały problem z wyborem, nadmiarem pomysłów... co na siebie włożyć?
Nie można tego powiedzieć o chłopcach, bo dla wielu z nas był to pierwszy kontakt z garniturem. Dla niektórych pewnie zarazem ostatni.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 326
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: Studniówka
Moja studniówka to był niewypał totalny. Też nie miałem z kim iść, więc poszedłem z siostrą, bo uległem gadkom, że "no jak to nie pójdę na studniówkę, studniówka jest raz w życiu i trzeba iść". Zważywszy na to, że mój jedyny kolega, z którym się wtedy trzymałem, zrezygnował ze studniówki na kilka dni przed (już nie pamiętam, jaki był powód), a ja nie miałem żadnych relacji z nikim więcej, było to parę godzin udawania, że jest fajnie i że dobrze się bawię. Teraz po latach widzę, że to żaden cymes i spokojnie mogłem nie słuchać większości i nie iść. Przynajmniej moi starzy nie wyrzuciliby pieniędzy w błoto xD
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Studniówka
Odważne i dość krzywdzące stwierdzenie, tak jakby było to coś złego. Pomijając już kwestię, że 'brudzenie' sobie zwojów mózgowych bywa często dużo cięższą pracą, niż brudzenie rąk.
Niech będzie, że to rzeczy gustu, ale proponuję porównać sobie w paru sklepach, niekoniecznie studniówkowo-komunijno-weselnych.Po drugie: są ohydne w dotyku.
Tutaj troche racji, chociaż po prostu jest to jakiś standard, na uroczystościach, w biznesie. Tak się przyjęło, może się nie podobać, ale nie ma co dorabiać ideologii. Standard połączony z wygodą i uniwersalnością używania. Z vip'em to ma średnio coś wspólnego, wręcz w wielu kulturach w full gajer to ubrani są kierowcy i lokaje, podczas gdy prawdziwi biznezmeni czy vipy mają rozchełstany kołnierzy, bez krawata, a marynarę luźno przerzuconą przez ramie. Chyba że wbijamy się na poziom Jobbs'a czy innego Zuckenberga, wtedy łazimy w dżinsach i swetrze ;-)Po trzecie: są zabieganiem o względy ludzi dookoła. A na to mam ochotę tylko w obecności prawdziwego vipa.