Strona 1 z 4

Gdzie pasja..?

: 07 sty 2008, 21:30
autor: Tomek
witam wszystkich na forum

Chcialbym zapytac, jak wygladaja u Was kwestie zwiazane z pasja/hobby?

Ja usilnie poszukuje czegos, co wciagleloby mnie do glebi, cos czemu moglbym poswiecic sie w calosci.. cos, co wzbudziloby we mnie entuzjazm..

Niestety..

choc mam szeroka wiedze ogolna, wiem wiele rzeczy na najrozniejsze tematy, co wiecej - lubie poznawac i DOSWIADCZAC nowych rzeczy.. ale jeszcze nic nie wzbudzilo mojej pasji.. Strasznie nad tym ubowlewam, bo zycie z pasja wydaje sie przyjemniejsze..

Jednoczesnie tyle rzeczy chcialbym zrobic.. sprawdzic na wlasnej skorze, zdobyc uprawnienia na wiele sportow..
kurs spadochronowy, nurkowanie, dokonczyc prawo jazdy kat. A, kupic motocykl, splynac kajakiem, wybrac sie na raffting, zwiedzic tysiace miejsc, w tysiacach miejsc doswiadczac cielesnych rozkoszy z ulubiona osoba (ktorej wydaje sie, ze nigdy nie spotkam)..

Taki wielki swiat, tyle rzeczy do zrobienia.. a wydaje sie czasem, ze nie wyrwe sie nigdy ze swojej samotni , azylu ktory buduje od dawna..

: 07 sty 2008, 22:05
autor: Sorrow
Podobno pasja pojawia się wraz zaangażowaniem - tzn. najpierw trzeba coś robić przez jakiś czas, by się zacząć tym pasjonować.

: 07 sty 2008, 22:37
autor: Rilla
Czy ten temat nie pasowałby lepiej w dziale "Hobby"?

Pasją moją jest literatura. Tylko ona mnie naprawdę uskrzydla i dodaje energii życia. Zadziwiające, jak jedna prosta czynność może nadać sens życiu.

: 07 sty 2008, 22:41
autor: Tomek
Rilla pisze:Czy ten temat nie pasowałby lepiej w dziale "Hobby"?
Nie. Post dotyczy introwertyzmu w moim wydaniu i tego, w jaki sposob sie ono objawia a nie konkretnego hobby :)
Rilla pisze:Pasją moją jest literatura. Tylko ona mnie naprawdę uskrzydla i dodaje energii życia. Zadziwiające, jak jedna prosta czynność może nadać sens życiu.
Zazdroszcze.. :roll:

: 07 sty 2008, 22:53
autor: Rilla
Rozumiem. Niech będzie na tym dziale, jak najbardziej- moim zdaniem.
Tomek pisze:Zazdroszcze.. :roll:
A czegoż mi zazdrościć? Nie ma czego. Wszyscy dookoła mieli mnie za stukniętą, dopóki nie trafiłam do klasy humanistycznej. To nie było miłe.

Re: Gdzie pasja..?

: 07 sty 2008, 23:14
autor: underdog
Tomek pisze:Ja usilnie poszukuje czegos, co wciagleloby mnie do glebi, cos czemu moglbym poswiecic sie w calosci.. cos, co wzbudziloby we mnie entuzjazm..
Może takie coś: http://www.go.art.pl/
Choć jak wymieniasz skoki spadochronowe czy motocykle to raczej nie te klimaty :wink: Ale gra jest super...

: 07 sty 2008, 23:16
autor: Tomek
Rilla pisze:Rozumiem. Niech będzie na tym dziale, jak najbardziej- moim zdaniem.
Tomek pisze:Zazdroszcze.. :roll:
A czegoż mi zazdrościć? Nie ma czego.
Faktu posiadania pasji :)

Rilla pisze:Wszyscy dookoła mieli mnie za stukniętą, dopóki nie trafiłam do klasy humanistycznej. To nie było miłe.
Znam to uczucie niestety. Ale tez nie ma co przeszlosci rozdrapywac :)

: 08 sty 2008, 19:49
autor: Majka
Sorrow pisze:Podobno pasja pojawia się wraz zaangażowaniem - tzn. najpierw trzeba coś robić przez jakiś czas, by się zacząć tym pasjonować.
Oj, nieprawda... Skoki spadochronowe stały się moją pasją już po pierwszym skoku :-D I bardzo wielu skoczków twierdzi, że uwielbia ten sport od początku. Właściwie nie znam żadnego, kto mówi, że stały się jego pasją dopiero po jakimś czasie uprawiania...

Więc jeśli chcesz Tomek jakąś radę, to radzę Ci zacząć jak najszybciej ten kurs spadochronowy. Ja wcześniej próbowałam wielu sportów i właśnie skoki najbardziej mnie wciągnęły i życzę Ci, żeby było tak samo w Twoim przypadku :)

: 08 sty 2008, 20:02
autor: Tomek
SkyMaja pisze:Więc jeśli chcesz Tomek jakąś radę, to radzę Ci zacząć jak najszybciej ten kurs spadochronowy. Ja wcześniej próbowałam wielu sportów i właśnie skoki najbardziej mnie wciągnęły i życzę Ci, żeby było tak samo w Twoim przypadku :)
Dziekuje Maja :) Oczywiscie zrobie to, jak tylko sie da (koszty). Ale przynajmniej wiem, czego chce sprobowac :)

: 10 sty 2008, 19:54
autor: Pałer_Frytas
Ja mam raczej słomiany zapał do wszystkiego. Próbowałem wielu rzeczy ale jakoś poza jedną żadna mnie na dłuższą metę nie wciągnęła. To jest czytanie książek. Moje ulubione zajęcie odkąd nauczyłem się czytać ;]

: 10 sty 2008, 21:13
autor: Ekwiwalencja
Czytać kocham i pisać - czy to można nazwać pasja?
Ja w LO trafiłam na klasę, która czyta bo lubi, zna się na historii, dyskutuje i jest artystyczna- w gimnazjum tylko kombinowali jakby się nie uczyć...
Pasja dobra rzecz ale ja swojej chyba ciągle szukam.
A próbowanie ciągle czegoś nowego ma swoje zalety...

: 10 sty 2008, 21:43
autor: Tomek
Ja wzialem sobie na cel doswiadczenie mozliwie maksymalnej ilosci rzeczy bo to bardzo wzbogaca i rozwija :) Ale jak pisalem w pierwszym poscie - chcialbym znalezc jedna rzecz, ktora bede lubil robic i ktora nie znudzi mi sie szybko.

: 11 sty 2008, 10:33
autor: hefalumpek
Tomku ale na co ty czekasz?

: 11 sty 2008, 11:02
autor: Tomek
hefalumpek pisze:Tomku ale na co ty czekasz?
Jak moge skorzystac z zycia i doswiadczyc czegos to to robie :) Ale mam wrazenie, ze ciagle za malo.. Zreszta mam jeszcze duzo zycia przed soba :)

: 11 sty 2008, 17:43
autor: hefalumpek
ja tez kiedys szukalam pasji, tzn. wciaz szukam i chyba cale zycie szukamy odkrywamy rzeczy ktore sa dla nas interesujace,
kiedys pasji nie mialam, naprawde to lubilam jedynie malowac ale przestalam to robic na dluzszy czas,
potrzeba czasu, szukania i probowania i nie zniechecania sie! np. kiedys nie lubilam sie sportowac, palilam i kondycje mialam zadna:/ pozniej rzucilam palenie, zaczelam uprawiac rozne sporty, nie od razu mi sie to chyba spodobalo ale nie przestalam i teraz bardzo lubie cwiczyc, spacerowac, jezdze na nartach, latem duzo na rowerze, robimy sobie extra wyprawy z przygodami:) juz nie moge sie doczekac,
nie lubilam np. czytac ksiazek chyba ze wzgledu na ilosc lektur w liceum i na studiach:/ jednak znalazlam tematyke czy dziedzine ksiazek ktore mnie interesuja, nie warto czytac byle czego, tylko to co nas interesuje i wciaga bo chyba tylko wtedy rzeczywiscie czerpiemy z czytania. Lubie uczyc sie jezykow wiec zaisalam sie na kurs, staram sie uczyc w miare regularnie ( nad tym jeszcze pracuje;) zawsze lubilam malowac ale porzucilam to bo wydawalo mi sie ze nie jestem na tyle dobra by malowac piekne obrazy a nie mam tez tyle czasu zeby jakos specjalnie opanowywac technike i sie temu poswiecic i to bylo glupie bo przeciez nie o to chodzi tylko o przyjemnosc, no i nie mowiac ze to wszystko nas rozwija,
tez mialam wrazenie ze ciagle robie za malo, ze moje hobby moze nie jest zbyt interesujace, ze mozna robic tyle rzeczy jeszcze ale nie o to chodzi,
wazne jest tu i teraz, wazne jest to co lubimy, co jest w nas w srodku i nie ma na co czekac wiec skoro masz tyle pomyslow to po prostu zacznij je realizowac, moze nie wszystkie na raz ale po kolei, nie ma na co czekac bo czas ucieka a potem mozna juz tylko zalowac i narzekac
powodzenia