Strona 5 z 12

Re: mięsko/nie mięsko

: 19 mar 2011, 0:40
autor: pustka
mięso be be.
ale żelatyny wieprzowej sobie nei odmawiam...

Re: mięsko/nie mięsko

: 23 cze 2011, 22:10
autor: ryba4444
nie jem mięsa... tzn. prawie nie jem, jedynie kiełbaska z grilla i parówki (wiem co tam wrzucają ale smakuje mi)...
i to by było na tyle, nie jem bo się brzydzę i jak pomyślę że ten kawałek który właśnie przeżuwam kiedyś żył to aż mnie ciągnie na wymioty przez co czasem nawet w/w kiełbasy nie jem

Re: mięsko/nie mięsko

: 14 lis 2011, 15:11
autor: Padre
Ciekawa wiadomość dla tych, którzy nie jedzą mięsa ponieważ wcześniej chrumkało/beczało/muczało (niepotrzebne skreślić):
http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/ ... anizm.html

Angielska wiki daje coś więcej
http://en.wikipedia.org/wiki/In_vitro_meat
Pierwsze kiełbaski mają zostać wyhodowane w marcu przyszłego roku, więc nie napalajcię się zbytnio ;-)

Re: mięsko/nie mięsko

: 14 lis 2011, 15:20
autor: Piorun23
Coś ode mnie :mrgreen:

http://www.joemonster.org/art/18507/Poz ... wegetarian

A swoją drogą, Padre, czyżbyśmy byli na drodze do "replikatora żywności" z S-F?

Re: mięsko/nie mięsko

: 14 lis 2011, 16:50
autor: Padre
Piorun23 pisze:A swoją drogą, Padre, czyżbyśmy byli na drodze do "replikatora żywności" z S-F?
Wątpię, komu chciałoby się czekać godzinę zanim mu kotlet wyrośnie ;-) Za to prorokuję upadek rolnictwa hodowlanego w 2014 :mrgreen:

Re: mięsko/nie mięsko

: 21 lis 2011, 16:57
autor: leonidas
mieso trzeba jest taka prawda,prawdziwego faceta sie nie uchowa karmiąc go soją i szpinakiem kobiety to rozumiem moga miec swoje powody

Re: mięsko/nie mięsko

: 21 lis 2011, 20:49
autor: iksigrekzet
Bzdury piszesz, poznał byś chociaż argumenty naukowe i nie tylko, za tym, że racjonalny wegetarianizm jest dobry dla każdego. Poszukaj sobie w necie informacji o kulturystach jedzących tylko owoce bądź będących weganami.

Re: mięsko/nie mięsko

: 21 lis 2011, 21:18
autor: Piorun23
Tiaaa... net wszystko zniesie... :roll:

Ze swojej strony polecam opracowania naukowe (podkreślam naukowe, czyli poparte badaniami klinicznymi a nie czyjąś wizją lub psychozą) na temat tzw. paleo-diety :P

Re: mięsko/nie mięsko

: 21 lis 2011, 23:21
autor: highwind
Kwestia gustu, pozatym każdemu dieta wegetariańska służy inaczej. Ja bym chyba umarł, gdybym miał miesiąc wytrzymać bez jakiejś padliny. A są ludzie, którym mięcho nie służy, albo których perspektywa zjedzenia czegoś, co kiedyś tam się ruszało przeraża. Co innego bycie wege, tylko dlatego bo jest to modne, albo rzekomo zdrowe. Nie rozumiem ludzi, którzy naczytali się gazetek i postanawiają na siłę, wbrew sobie zmienić nawyki żywieniowe z nadzieją, że poczują się lepiej.

Re: mięsko/nie mięsko

: 22 lis 2011, 16:42
autor: Piorun23
Ja bym chyba umarł, gdybym miał miesiąc wytrzymać bez jakiejś padliny
Aż miesiąc byś wytrzymał? :shock: Szacun :lol:

U mnie już po tygodniu nastąpiła by silna reakcja organizmu, wywołująca stwierdzenie "to dobry dzień by umarł kto inny"... po czym zobaczono by mnie goniącego za jakąś krową/owcą/żubrem/jeleniem z toporkiem i nożem w rękach, z maoryskim okrzykiem wojennym "będziemy was jeść!" :mrgreen:

Re: mięsko/nie mięsko

: 23 lis 2011, 17:30
autor: leonidas
xyz jasne,kazdy styl zywnia ma za soba szereg wad i zalet,wg mnie dieta wege dobrze by sie mogla sprawdzic u osob np z nadcisnieniem badz wysokim cholesterolem wynikajacym wlasnie z nadmiaru np tlustych mies,pozatym niewiem gdzie znajdziesz wartościowsze bialko pod wzgledem budowy aminokwasowej niz w mięsie,jesli ktos nie cierpi na zadne choroby typu niewiem miazdzyca otylosc czy cos tam jeszcze nie widze przyczyny przechodzenia na taki styl zywenia,a wzgledy estetyczne do mnie nie przemawiaja jako konkretny powod,co z tego ze to zwierze ktore kiedys żyło,w przyrodzie jest identycznie od mrowek az po kuguary wieksze zjada mniejsze,tak bedzie zawsze,jak by na swiecie jeszcze żyły dinozary watpie czy by sie zastanawiały czy nas wmucić czy nie bo jestesmy urocze i ładne istotki

Re: mięsko/nie mięsko

: 12 gru 2011, 0:43
autor: SardonicAlly
Raczej nieczęsto jem mięso, (1 -2razy na miesiąc), ze względów zdrowotnych, najchętniej nie jadłabym wcale. To wynik "zrażenia się" w dzieciństwie procesem, że tak powiem przygotowawczym owego mięska. Mieszkam na wsi, jako dzieciak miałam okazję obserwować ów proces - zabicie i patroszenie koguta na rosół, sprawianie cielaka, świniobicie. Smród jest niemożebny, efekty wizualne jak w horrorze klasy B. No, i ten strach. Świnie nie są głupie - zaczynały kwiczeć już w momencie jak facet od szlachtowania wysiadał z auta.

Odkąd tylko zrozumiałam związek przyczynowo skutkowy pomiędzy mięsem na talerzu a łaciatym prosiaczkiem, który zawsze przybiegał pierwszy jak przywoziliśmy z pola lucernę, a już nie przybiega, to mi się odniechciało. Jeśli już zjadam mięso, to maksymalnie przetworzone i przyprawione (np filety rybne tak, ale sprasowane w kostki :P ) i tylko kupione/ przygotowane przez kogoś innego. Rzecz jasna, hipokryzja w czystej postaci. Gdyby przyszło mi się z tym paprać osobiście, wolałabym w ogóle nie jeść.

Re: mięsko/nie mięsko

: 12 gru 2011, 9:18
autor: Padre
SardonicAlly pisze:Jeśli już zjadam mięso, to maksymalnie przetworzone i przyprawione (np filety rybne tak, ale sprasowane w kostki :P ) i tylko kupione/ przygotowane przez kogoś innego. Rzecz jasna, hipokryzja w czystej postaci. Gdyby przyszło mi się z tym paprać osobiście, wolałabym w ogóle nie jeść.
No cóż, szacunek za otwarte przyznanie się do tego. Tyż żem chłopok ze wsi ;-) ale po jakimś czasie się uodporniłem, chociaż muszę przyznać, że w dzieciństwie kiedy słyszałem kwik zarzynanego wieprzka chowałem głowę pod dowolne przykrycie i starałem się nie myśleć o tym co się dzieje. Trochę mi jeszcze zostało, wyparcie nie jest całkowite i dlatego cieszą mnie takie badania jakie zalinkowałem wcześniej. Mięso z kultur tkankowych, zero cierpienia. Tylko co zrobić z tysiącami hodowców? Zafundować im fakultety z biologii? ;-)

Re: mięsko/nie mięsko

: 12 gru 2011, 12:51
autor: SardonicAlly
No proszę, ciekawe jak (nie)liczna jest ta nasza wiejska populacja na forum ;)

Eh, obawiam się, ze z tym pomysłem, jakkolwiek fajny jest i postępowy, będzie jak z samochodami na wodę. Owszem, skonstruowano, entuzjastyczne artykuły pojawiały się, ale w salonie samochodowym ich nie uświadczysz. Lobby wydobywców ropy nie pozwoli na to do momentu, aż ropa się skończy.
A zwierzęta hodowlane? No cóż, tu zapewne będzie tak samo, z tą tylko różnicą, że one są surowcem odnawialnym. Za tym przemysłem stoją grube pieniądze, generuje on miliony etatów, przemawiają za nim miliony lat tradycji. Żeby to niecierpiące i niebojące się mięsko przyszłości trafiło na stoły, hodowcom i całej reszcie łańcucha przetwórczego, tudzież niektórym konsumentom trzeba by zaaplikować nie fakultet z biologii a mind altering therapy raczej :P

Re: mięsko/nie mięsko

: 12 gru 2011, 15:18
autor: MetalMan
SardonicAlly pisze:No proszę, ciekawe jak (nie)liczna jest ta nasza wiejska populacja na forum ;)
1+ :D

W dzieciństwie też miałem tak jak Ty, lubiłem mięso o ile nie wiedziałem skąd się bierze. A teraz jakoś mi przeszło, w końcu domowej roboty szyneczka/boczek ftw! :twisted:
Tylko do kaszanki nigdy się nie mogłem przekonać... ten smród i w ogóle.... :roll: