Polski Portal Introwertyków

Breaking Bad był świetny od początku do końca, ale akurat Better Call Saul wyłączyłem w połowie pierwszego odcinka...

Polecam Stranger Things.

Ostatnio obejrzałem sobie coś od Netflixa - Daredevil. Sezon 1 i 2. Polecam serdecznie.

Wszystkim, zawsze, o każdej porze dnia i nocy polecam Doctora Who i Broadchurch (przede wszystkim 1 sezon - rewelacja dla miłośników kryminałów), dla osób lubiących seriale o mordercach i tym podobnych mogę polecić jeszcze The Fall, irlandzka produkcja.

Broadchurch to rewelacja również dla ludzi, których normalnie kryminały nudzą ;)

The 100 - odkrycie roku 2016.Trzy sezony w 4 dni.Po prostu piękne.

ostatni serial jaki wciągnął mój mózg to "persons unknown"

to ja dorzucam jeszcze Orphan Black, nigdy nie sądziłam, że serial z elementami sci-fi może mnie tak wciągnąć. Serial świetny pod każdym względem.

Na pierwszym roku studiów współlokator katował mnie "Herkulesem" - serialem z lat 90. I cholera, wciągnąłem się Potem oglądałem "Andromedę" (taki "trochę inny Star Trek"), też z Kevinem Sorbo

nudny introwertyk pisze:Na pierwszym roku studiów współlokator katował mnie "Herkulesem" - serialem z lat 90. I cholera, wciągnąłem się Potem oglądałem "Andromedę" (taki "trochę inny Star Trek"), też z Kevinem Sorbo

Jak byłem mały oglądałem Herkulesa był zajebisty. Wtedy każdy chciał być takim koksem jak on.

No, w dzieciństwie też oglądałem Herkulesa, ale nie spodziewałem się, że 20 letniemu chłopowi będzie się on podobał jeszcze bardziej :lol: Nawet te kiczowate efekty specjalne miały swój urok... chociaż jak na lata 90 i to w serialu, to były całkiem niezłe

a od Herkulesa blisko do Xeny, wojowniczej księżniczki

Xenę uważałem za marną podróbę serialu herkules, coś ala wersja dla feministek żeby nie czuły się gorsze.

o jaki seksizm!
ale jako ośmiolatka też wolałam Herkules i oczywiście Strażnika Teksasu, wieczór bez niego był stracony!

z xeny to pamiętam tylko jak zadawała cios kończący w szyję i rzucałam jakaś obręczą. A strażnik teksasu to niezapomniany serial. Walker wymiatał i miał swojego murzyna.