Re: Męskość a bycie sobą
: 23 wrz 2019, 8:01
Bycie sobą z góry zakłada bierność.
Po co zmieniać swoje nawyki, uczyć się nowych rzeczy, lepiej poznawać siebie, nabywać właściwe przekonania, rozwijać swoją inteligencję emocjonalną skoro można pozostać sobą i wszystko bedzie dobrze.
Czy poczwara która ewoluowała w motyla przestała być sobą, straciła swoje prawdziwe ja?
Czy 2 letni berbeć który dotychczas przemierzal pokój na czworakach i wydawał z siebie pojedyńcze samogłoski, już zawsze powinien pozostać na tych czworakach żeby pozostać sobą?
Jeżeli jesteś wybuchowy i płaczliwy to już zawsze musisz takim pozostać bo inaczej przestaniesz być sobą? No nie.
Owszem, jest kilka rdzennych męskich cech, które definiują mężczyznę, takie jak nie bycie reaktywnym, opanowanie, nie uleganie emocjom, decyzyjność.
Wprowadzanie nagłych, nie przepracowanych, bez przygotowania zmian, nie zmienia Ciebie od wewnątrz tylko od zewnątrz, dlatego towarzyszy temu poczucie niespójności, nienaturalności,i faktycznie w tym momencie nie jesteś sobą bo Twój zestaw przekonań jest kompletnie nie spójny z tym co robisz.
Natomiast jeżeli przygotujesz sobie solidny mentalny grunt, poznasz genezę swojej wybuchowości, dowiesz się skąd się ona bierze, dowiesz się co ta wybuchowosc podprogowo komunikuje kobietom, jak jest przez nie odbierana, i dlaczego je odpycha, dowiesz się czym tak naprawdę jest emocja, jak ona działa, w jaki sposób powstaje, w jaki sposób jej nie ulegnąć - to odpowiedzi na powyższe pytania zbudują Ci właściwe przekonania, a właściwe przekonania wpłyną na Twoje zachowanie, i zamiast zakładać "maskę" będziesz po prostu ewoluować, cały czas pozostając przy tym spojnym, naturalnym sobą.
Po co zmieniać swoje nawyki, uczyć się nowych rzeczy, lepiej poznawać siebie, nabywać właściwe przekonania, rozwijać swoją inteligencję emocjonalną skoro można pozostać sobą i wszystko bedzie dobrze.
Czy poczwara która ewoluowała w motyla przestała być sobą, straciła swoje prawdziwe ja?
Czy 2 letni berbeć który dotychczas przemierzal pokój na czworakach i wydawał z siebie pojedyńcze samogłoski, już zawsze powinien pozostać na tych czworakach żeby pozostać sobą?
Jeżeli jesteś wybuchowy i płaczliwy to już zawsze musisz takim pozostać bo inaczej przestaniesz być sobą? No nie.
Owszem, jest kilka rdzennych męskich cech, które definiują mężczyznę, takie jak nie bycie reaktywnym, opanowanie, nie uleganie emocjom, decyzyjność.
Wprowadzanie nagłych, nie przepracowanych, bez przygotowania zmian, nie zmienia Ciebie od wewnątrz tylko od zewnątrz, dlatego towarzyszy temu poczucie niespójności, nienaturalności,i faktycznie w tym momencie nie jesteś sobą bo Twój zestaw przekonań jest kompletnie nie spójny z tym co robisz.
Natomiast jeżeli przygotujesz sobie solidny mentalny grunt, poznasz genezę swojej wybuchowości, dowiesz się skąd się ona bierze, dowiesz się co ta wybuchowosc podprogowo komunikuje kobietom, jak jest przez nie odbierana, i dlaczego je odpycha, dowiesz się czym tak naprawdę jest emocja, jak ona działa, w jaki sposób powstaje, w jaki sposób jej nie ulegnąć - to odpowiedzi na powyższe pytania zbudują Ci właściwe przekonania, a właściwe przekonania wpłyną na Twoje zachowanie, i zamiast zakładać "maskę" będziesz po prostu ewoluować, cały czas pozostając przy tym spojnym, naturalnym sobą.