liari pisze:Szkoda czasu i kasy na takie książki.
Zależy na które.
Kupować nie ma konieczności, bo wiele pożytecznych treści jest w internecie.
liari pisze:One nie nauczą niczego, ew. najwyżej wpoją Ci w głowę jakiś głupi stereotyp na temat Twojej płci (co to niby powinieneś robić/myśleć/czuć), albo przeciwnej (co to niby my czujemy/myślimy, kiedy facet zachowa się tak, a nie inaczej). Ludzie są różni i nie ma reguł. Naprawdę ich nie ma.
Po głupie stereotypy na temat mojej płci to na prawdę nie muszę sięgać do książek.
A co do reguł dotyczących kobiet: oj są... I dotyczą kobiet zarówno imprezowych, jak i spokojnych. Generalnie jest to ciekawe wrażenie - po przejrzeniu iluś tekstów zgodnych ze współczesną propagandą, trafić w końcu na taki tekst, że to co się przeczyta wydaje się szokujące - a po dłuższej obserwacji, m.in. własnej rodziny, relacji kolegów,... - prawdziwe.
Do szukania przyjaciół - mężczyzn - oczywiście do książek sięgać nie musiałem, gdyż - odmiennie niż w przypadku tzw. podrywu - znajdowanie męskich przyjaciół jest dla mężczyzny czymś zupełnie naturalnym. Nie trzeba się tego uczyć, a tylko stopniowo zdejmować blokady dla swojego naturalnego zachowania. Wystarczy popatrzeć z jaką łatwością chłopiec, jeszcze nie nauczony, znajduje sobie towarzystwo dzieci tej samej płci, a z wiekiem w jakiś zadziwiający sposób ta umiejętność zanika.