Pomidor pisze: ↑12 sty 2018, 19:24Jednak myślę, że jest wiele kobiet na tym świecie, co nie dają się urabiać tv i innym mediom.
A ja myślę, że jest właśnie bardzo niewiele, a dodatkowo: korzystniej jest dla nich wybrać jakiegoś mężczyznę urobionego niż nieurobionego - bo ten pierwszy będzie dbał prawie wyłącznie o potrzeby kobiety, zaniedbując swoje. Kobieta z kolei śmiało może większość jego potrzeb zignorować - czyli więcej korzyści, mniejszym wysiłkiem, niż w przypadku relacji np. ze mną.
Jest wiele ludzi, którzy mają własne zdanie i nie patrzą na to co się mówi w telewizji śniadaniowej, czy co tam ma do powiedzenie jakiś celebryta.
Naśladowanie, dostosowywanie się do otaczających ludzi, jest elementem natury człowieka. Każdego człowieka. Tylko stopień tego zjawiska zróżnicowany, przy czym dużo częściej wyłamują się mężczyźni niż kobiety.
Na tym świecie jest tyle ludzi, że nie ma problemu by znaleźć kobiety, które myślą podobnie do nas.
Może i w teorii by się dało, ale jak pokazuje ten wątek i wiele innych, problem jednak jest, bo mnóstwo ludzi próbowało a jednak próby zakończyły się niepowodzeniem. Myślę jednak że poziom hormonów ma znaczący wpływ na sposób myślenia, inna struktura mózgu mężczyzn i kobiet ma bardzo duży wpływ na sposób myślenia - więc kobieta myśląca podobnie do mężczyzny to raczej wybryk natury (lub tym wybrykiem jest ten konkretny mężczyzna), a nie coś na co racjonalnie patrzący na życie człowiek może liczyć. Tak samo jak nie opieram swoich planów finansowych na założeniu, że wygram w totolotka, tak samo nie zakładam, że spotkam kobietę, która będzie myślała podobnie do mnie.
mawo pisze:Powiem tak: jest znacznie większa presja, żeby kobiety dostosowywały się pod normy społeczne. Faceci są zawsze traktowani łagodniej, lżej, mniej się od nich wymaga.
Nie jest to oczywiście w tej sprawie żadnym dowodem, ale poszlaką: warto rozejrzeć się, co przekazuje mowa ciała dziewczyn/kobiet i chłopaków/mężczyzn w kwestii poczucia własnej wartości. Poczucie własnej wartości ma bardzo duży związek z umiejętnością spełnianie społecznych oczekiwań wobec danego człowieka. Według moich obserwacji, młode kobiety o niskim poczuciu własnej wartości praktycznie nie występują, natomiast młodych mężczyzn o niskim poczuciu własnej wartości jest dużo. Obserwacje głównie w miejscach publicznych, jak dworzec kolejowy, komunikacja miejska,...
Uciekinierka pisze:
Uprzedzając już ponawiające się frazesy o braku inicjatywy ze strony kobiet: relacja wymaga otwartości z obu stron. Ile razy jest tak, że kobieta pyta, słucha, jest zainteresowana tym co mówi facet, a w drugą stronę... zero zainteresowania i jedyne czego może oczekiwać to zwrócenie uwagi na wygląd.
Zastrzeżenia odnośnie braku inicjatywy ze strony kobiet są zasadne z następującego powodu: gdy trzymamy się zwyczaju, że to mężczyzna inicjuje kontakt, to mężczyzna mniej więcej zdobywa rozeznanie, jaki jest rozkład statystyczny różnych cech u kobiet, bo inicjując kontakt, wybiera osobniki z całej populacji. Z kolei jeśli kobieta w kwestii inicjowania kontaktu jest bierna, ma informacje tylko odnośnie tych mężczyzn, którzy zechcieli ten kontakt zainicjować.
Załóżmy, że 5% populacji mężczyzn to wyczynowi podrywacze. Jednak jeśli kobieta w kwestii inicjowania kontaktu jest bierna, to w jej postrzeganiu świata ci wyczynowi podrywacze będą stanowili 90% męskiej populacji, bo oni w nawiązywaniu kontaktu, czy w ogóle - przebywaniu w otoczeniu kobiet - są bardziej aktywni.