Strona 1 z 2

Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 13 lis 2016, 16:18
autor: Anneia
Cześć wszystkim!
To forum jest rzeką różnych postów więc jest duża możliwość, że taki temat już był. Jednak znalazła się tutaj kolejna zaciekawiona osoba, która chciała by się dowiedzieć jak inni widzą sprawę...

Chyba wszyscy wiemy jaki jest stereotypowy wizerunek introwertyka - osoba cicha i tak jakby czymś przybita, smutna. Jestem pewna, że sama tak czasem wyglądam, ale. No właśnie...

Ogólnie to nienawidzę takiego przygnębienia i smutku życia (oczywiście mam tu na myśli życie, w którym w miarę wszystko jest ok). Staram się myśleć pozytywnie i uśmiechać, jak nie do ludzi, to do samej siebie. Jestem osobą spokojną, ale wesołą. No i jestem introwertyczką. A może właśnie dlatego mam tyle radości z życia? Bo myślę, że z naszą osobowością jesteśmy w stanie dostrzegać wiele drobnych pięknych rzeczy :)

Jakimi introwertykami wy jesteście? Jak to wszystko wygląda z waszej perspektywy?

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 13 lis 2016, 17:05
autor: Coldman
Temperament ma mało wspólnego z odczuwaniem szczęścia, raczej się liczy sytuacja życiowa i tak dalej. Dla mnie to wszystko zależy indywidualnie od człowieka. To pytanie jest dla mnie synonimem pytania: Czy jesteś szczęśliwy ?

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 13 lis 2016, 17:08
autor: Davidos
Witaj ;)
Jakim introwertykiem jestem? W sumie to staram się być osobą pozytywną, choć tzw. "ból istnienia" też nieraz mnie dopada :D Ogólnie jestem w miarę wesołym i opanowanym człowiekiem, który mimo wszystko stara się dostrzegać pozytywne aspekty życia i świata.
Muszę przyznać, że stereotyp smutnego i przygnębionego introwertyka jest w ludziach bardzo mocno zakorzeniony, choć znam wielu introwertyków, którzy są osobami pozytywnie nastawionymi do życia i nie załamują się z byle powodu. Ogólnie wszystko zależy od charakteru konkretnej osoby oraz jej sposobu patrzenia na świat.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 13 lis 2016, 18:04
autor: metalowymateusz
Jeśli ktoś by mi zadał pytanie o to, czy szklanka jest w połowie pełna czy w połowie pusta, to chyba raczej powiedziałbym, że woda wypełnia połowę objętości szklanki. Na pytanie czy jestem bardziej wesoły, czy smutny, odpowiedziałbym, że ja po prostu jestem. Chociaż to są tylko moje wyobrażenia o sobie, jaki jestem patrząc z zewnątrz, tego nie jestem w stanie określić.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 13 lis 2016, 18:25
autor: Nestor
Smutny introwertyk to melancholik a wesoły to flegmatyk. Dla mnie różnica pomiędzy tymi dwoma temperamentami polega na pewności siebie. Flegmatycy znają siebie lepiej, wiedzą na co ich stać, co daje w efekcie równowagę emocjonalną i więcej optymizmu.

Ja jestem po połowie flegmą i melancholią. :P Bardzo rzadko odnoszę wrażenie, że ludzie uważają mnie za smutasa natomiast zupełnie inne rzeczy sprawiają mi przyjemność niż większości, dlatego "on jest w porządku, ale do nas nie pasuje".

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 13 lis 2016, 19:31
autor: MatiZ
Jest flegmatykiem, realisto-optymistą, mam dobry humor i cieszą mnie małe rzeczy, które mają dla mnie duże znaczenie. Jednak na zewnątrz tego po mnie raczej nie widać, bo nie okazuję tych uczuć, choć ostatnio coraz lepiej mi to idzie, ale kiedy jestem sam. Można mnie uznać za zamyśloną osobę, a uśmiech czasami ukrywam ze względu na skromność. Jakoś nie umiem z siebie wydusić więcej entuzjazmu.
Dobrze, że Nestor przypomniał o takim podziale introwertyków jak melancholik i flegmatyk. Myślę, że stereotypowy introwertyk może przypominać kogoś smutnego, ale to wiadomo, że to tylko takie wrażenie.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 14 lis 2016, 17:52
autor: Anthrax91
W kontaktach z innymi ludźmi raczej staram się być ostrożnie pogodny bez przesadzonego entuzjazmu, natomiast siedząc sam w domu lubię od czasu do czasu zatopić się w egzystencjalnych bólach :P

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 14 lis 2016, 21:05
autor: Saladin
Łamię stereotyp- jestem cholernie pozytywnym intronem. Bardzo cenię życie i chcę czerpać z niego garściami. Wcześniej był nastoletnie okres zakompleksienia i (przeważnie) smutku. 'Taki introwertyk z krwi i kości', jakby to ujął stereotypowy extrawertyk.

Nie oznacza to jednak, że każdego dnia budzę się z pozytywną piosenką na ustach i do pracy odjeżdżam na różowym jednorożcu rozdając ludziom radość na kilogramy, ying- yang musi być zachowane: czasem mam takie dni, gdy budzi się w mnie powaga i skłonność do bardzo głębokich przemyśleń.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 15 lis 2016, 15:29
autor: Treebeard
Jestem bardzo spokojną, nie wyrywającą się osobą i odcinam się od ludzi, którzy nie mają dla mnie znaczenia lub kontakt z nimi nie jest mi potrzebny w życiu (w pracy/na studiach/w towarzystwie) -> ograniczam liczbę jednostek, które mogą mnie oceniać.

Na zewnątrz staram się być wesoły, uśmiechnięty i profesjonalny.
Wewnątrz jestem przygnębiony, zadumany i cyniczny.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 15 lis 2016, 22:38
autor: Biała_Dama
Ja dotychczas starałam się być pozytywnym człowiekiem i do tego optymistycznym! Jak ktoś wyżej napisał, jeżeli chodzi o odczuwanie szczęścia, to często ma na to wpływ sytuacja życiowa. Chociaż! Jak byłam młodsza to ani znajomych za bardzo nie miałam, ani chłopaka, ani się jakoś specjalnie nie uczyłam, z domu za często nie wychodziłam, a jak patrzę na swoją osobę przez pryzmat czasu, to mam wrażenie, że kiedyś byłam o wiele weselsza niż teraz. Ludzie mówili o mnie, że jestem wesoła i kolorowa, bo przez długi czas nosiłam na sobie chyba wszystkie kolory tęczy.
Ostatnio jednak z kolei jestem bardzo smutnym człowiekiem, nawet nie chce mi się tego ukrywać. I w tym przypadku może i nawet ta sytuacja życiowa ma dość spore znaczenie.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 05 gru 2016, 13:31
autor: Ani
Ja ogółem jestem bardzo entuzjastyczna, dużo się uśmiecham o ile w miarę swobodnie się czuję, nawet w pracy uważają, że jestem jedną z najbardziej optymistycznych osób. Gorzej jeśli coś się stanie, coś mnie dobije, w jakiś sposób przestanę wierzyć w ludzi, to chodzę podłamana, zmienia się całe moje nastawienie do świata, zupełnie się odosabniam. Uważam, że w takie dni najlepiej byłoby siedzieć w domu, niestety czasami muszę wyjść do ludzi. Ale posiedzę dzień, dwa, pozałamuje się, porozpaczam, co najlepsze z jednej strony jest mi źle, a z drugiej daje mi to jakiś rodzaj satysfakcji, a potem wszystko znowu wraca do normy i do dobrego humoru. Czasami piszę jakieś przemyślenia i porównując siebie z takiego normalnego dnia i tego gorszego to jakby dwie inne osoby pisały. Na szczęście takie stany potrafią mi się zdarzyć np. raz na pół roku, rok, chociaż ostatnio miałam ich dużo, bo niestety dużo dziwnych rzeczy mnie spotkało.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 05 gru 2016, 22:14
autor: gray
Wiele osob które w późniejszym czasie poznaje i mowie im, ze ogolnie czuje sie introwertykiem otwierają oczy z zdziwienia bo dziwią sie ze taka pozytywna osoba moze byc Intro. A przeciez to nie ma znaczenia, Intro to po prostu bycie bardziej skierowanym wewnątrz siebie ale to nie oznacza, ze np nie mam swoich zapotrzebowań od czasu do czasu przebywania z jakimiś ludzmi. U mnie to wygląda tak, ze mogę przebywać z ludzmi jednak w pewnym momencie potrzebuje od nich przerwy by usiasc sama w pokoju porobić to co najbardziej ja lubie i zaszyć się w swojej małej pustelni, poprzemyślec kilka spraw.
Strach przed ludźmi jest czesto łaczone z bycie intro a przecież to jest Fobia. Cos zupelnie innego

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 22 gru 2016, 19:14
autor: Aga91
Na zewnątrz staram się udawać osobę radosną, i nawet się udaje, bo większość osób kojarzy mnie jako pogodną dziewczynę chociaż czasem może bardziej skupioną i zamkniętą. Ale pod spodem za wesoło nie jest.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 31 gru 2016, 14:02
autor: atlas
Również jestem zdania, że to zależy od sytuacji życiowej. Gdy odnosimy sukces, realizujemy się to wraz z pewnością siebie, przychodzi uśmiech i radość. Pojawia się satysfakcja z tego, że jednak nasz sposób na siebie działa.

Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?

: 01 sty 2017, 22:21
autor: highwind
Smutek i radość to są dla mnie stany chwilowe, reakcje na bodźce. Mam koleżankę (E), którą zawsze miałem za krynicę uśmiechu. Wszystko się mogło sypać, a ona potrafiła w mgnieniu oka otrzepać się z gruzu i zacząć śmiać się i tańczyć. Jaki szok przeżyłem, kiedy na którymś piwie przyznała że chodzi do psychoterapeuty bo nie radzi sobie z życiem. Zaniosła się łzami, nie mogłem jej uspokoić. Po tym incydencie wszystko wróciło na dawny tor i dalej zachowywała się jak zwykle. Ale jaka ona była - smutna czy radosna, nie wiem.
Ja nie jestem ani smutny, ani radosny. Jestem neutralny. Jeśli ktoś nieogarnięty pyta mnie czy nie jestem smutny, bo akurat się nie uśmiecham, to przedstawiam mu gestykulując skalę: radosny +100, smutny -100. Ja jestem po środku. Zwykle trafia. A jak ktoś uważa, że wyglądasz na nagminnie smutną/przybitą, a wcale tak nie jest, to znaczy że masz coś z twarzą :P