Re: Kiedy chciałbyś/chciałabyś żyć?
: 20 cze 2018, 16:31
Nigdzie, obojętnie od czasu - bo i cel tego stanu rzeczy (życia) jest niewiadomą. Mikrob, który zaczyna dostrzegać swojego hosta (świat), zauważa także sieć zależności, w jaką jest siłą rzeczy uwikłany. Aby ktoś mógł przeżyć, ktoś musi także umrzeć. To pułapka, a ja nie lubię tkwić w takowych.
Nie oznacza to nic ekstremalnego. Temat służy snuciu i roztaczaniu wizji. Gdybym miał przed sobą paletę opcji i pytanie, nie skorzystałbym. Czas w naszym odniesieniu nie wnosi nic, co mogłoby mnie zafascynować. To tylko pociąg ku bogaceniu się i coraz dalej idącej próżności. Dla mnie liczy się przede wszystkim spokój, stan ponadczasowy.
Nie oznacza to nic ekstremalnego. Temat służy snuciu i roztaczaniu wizji. Gdybym miał przed sobą paletę opcji i pytanie, nie skorzystałbym. Czas w naszym odniesieniu nie wnosi nic, co mogłoby mnie zafascynować. To tylko pociąg ku bogaceniu się i coraz dalej idącej próżności. Dla mnie liczy się przede wszystkim spokój, stan ponadczasowy.