Witajcie. Strasznie rozległy i rozbudowany wątek zahaczający dużo pobocznych. Przedstawie moja koncepcję na podstawie wszelkiej wiedzy jaka przyswajam od jakichś 7 lat na własną rękę i pewnych rzeczy powoli już doświadczam uważam za jasne że istnieje. Są dzieci które przez pierwsze kilka lat życia pamiętają swoje poprzednie wcielenie.
https://youtu.be/rCIWEY8W9nI Jestem bliski teorii o tym (będę pewny gdy tego doswiadcze), że istnieje nie żaden religijny bóg a źródło/rdzeń z którego wzięło się życie i które jest obecne we wszystkim co żywe. Nie ingeruje ani nie ocenia, jest neutralne, wykracza poza nasz obszar rozumienia. Biorąc pod uwagę że 'wiemy że nic nie wiemy' (słowa Sokratesa) a postpopulistyczna nauka i historia wiele przed nami ukrywają zdrowe jest więc myśleć samodzielnie nie przekreślając prawdopdobienstw na podstawie tego że nie są ogólnie przyjete. Termin teoria spiskowa powstał w latach 70 w cia i służy do dyskredytacji wszelkich przecieków co rzecz jasna nie znaczy że wszystko tak nazwane jest prawda. Spotkałem się też z teorią, że może być i coś ponad rdzeń. Stąd można w pewnym sensie stwierdzić, że każdy tak jakby jest 'bogiem' (jak nawinął Magik) ponieważ jest cząstka istoty sumy wcieleń i doświadczeń która jest połączona ze źródłem i z którą osiągając pewien poziom wiedzy i umiejętności można nawiązać kontakt i np poznać swoje wcześniejsze wcielenia czy liczbę tych wcieleń. Z perspektywy źródła które jest we wszystkim. Są również przypadki u których pewne rzeczy jak opuszczanie ciała dzieją się mimowolnie i nie mają na to wplywu a bywa nawet tak, że tego nie chcą, ukrywają to bo większość ludzi to wyśmieje, uzna za chorobę psychiczną a słyszałem nawet potwierdzone przypadki rodzin które takie osoby wysyłały do psychiatryka. Wychodzenie z ciała opisał m.in. Monroe w książkach a nawet przy okazji potwierdził istnienie innych cywilizacji widząc postacie innej rasy będąc poza ciałem. W obliczu wielkości kosmosu na prawdę dziwne jest myślenie że nie istnieje nic poza ziemia i gatunkiem ludzkim który zresztą nie pochodzi do końca stąd a wyżej rozwinięte cywilizacje są tu od czasów zanim się tu pojawiliśmy. Podroze-astralne.pl Mateusz w bardzo rozbudowany sposób opisuje tam swoje przeżycia tłumacząc jak tam się odnaleźć, jak bronić czy jak spotkać swoją 'całość'. Hiperfizyka Joanny Rajskiej, Moniki Rajskiej i Jacka Czapiewskiego nawiązuje też do coursupa czyli istoty sumy wcieleń/jaźni/nadduszy/MTJa (to synonimy).
Dodatkowo jak ktoś nie ma pojęcia o tym całym syfie, manipulacji/niewolnictwie powinien rzucić okiem chociażby na Sekret Davida Icke.
Wyrażę swoję zdanie na niektóre wątki poruszone w przednich postach.
Prawdopodobnie jako istota sumy wcieleń wybieramy następna inkarnacje i wszystko co się dzieje- dzieje się zgodnie z planem. Na wyższych gęstościach czas jest inaczej postrzegany i jego wyznacznikiem są wydarzenia a przeszłość teraźniejszość i przyszłość są jednym co w naszym liniowym czasie może ulegać zmianie. Czytałem czy słyszałem od Mateusza OOBE, że jaźń zdradziła mu że pozna pewnego człowieka co się zdarzyło kilka lat po fakcie, więc duża szansa, że to scenariusz prawdziwy. Kwestią przekonać się na własnej skórze albo raczej na wlasnym duchu;)
Za mało o tym wiemy bo żeby dowiedzieć się takich rzeczy trzeba ich doświadczyc osobiście a nie przeczytać w podręczniku . Jak nie przyjdzie to samoistnie to trzeba poświęcić temu czas, który jest liczony w latach a nie w dniach czy miesiącach jak jakiś kurs online. Rozwój każdego jest indywidualny a sposobów pracy z energią itp jest wiele. Jednym przyjdzie jedno drugim coś innego.
Duszę samobójców są podobno w jakiś sposób obciążone za ten akt. No chyba że właśnie tego mają doświadczyć w danym wcieleniu (spekuluje).
Gdy zasypiamy nasza dusza opuszcza ciało samoistnie, jest z nim połączona póki ciało funkcjonuje. Trening i wiedza teoretyczna pozwala na uzyskanie tej swiaodmosci poza.
Sny dzieją się w pewnym obszarze przestrzeni astralnej w której można materializować wszystko, tam można odbywać świadome sny. Dlatego często te sny gdy nie mamy nad nimi kontroli mogą oznaczać jakiś przekaz od naszej całości.
Religie służą do kontroli, w zamian dają szczątkowe prawdy. Konsekwencji jako takich nie ma bo jak doświadczeniem jest otrzymanie bólu tak i może nim być zadawanie bólu.
Czy jesteśmy robotami? Jestem bliżej tezy, że jesteśmy wynikiem inżynierii ras rozwiniętych za którymi jesteśmy miliony albo i może miliardy lat wstecz. Wszechświat się rozrasta, jesteśmy na jego obrzeżach i nasz układ ma bodajże 8mld a im dalej wgłąb tym starsze światy.
Nasz organizm ma zdolność do samoregeneracji.
Zostawić coś po sobie? Zostawisz wszystko co materialne, ewentualnie jakąś myśl która prędzej czy później przepadnie. Bardziej chodzi o to co zabierzesz a zabierzesz wszystko co zmieścisz w głowie i zrozumiesz
Byty są wszechobecne, wymiary się na siebie nakładają.
Nasze ciało astralne może być pożywką dla złych bytów, energii. Z tego co słyszałem od ludzi którzy się tym zajmują, takie złe byty wysyłane są do źródła, chyba w pewnym sensie się od niego odłączyły. Wibracja i energia jaką emanujemy wchodzi w ingerencję z przestrzenią i przyciąga im podobne.
Najlepiej być sobą, nie zmieniać się wbrew własnej woli i nie dostosowywać się do jakichś form społecznych. Samoakceptacja i miłość do siebie to jest coś czym każdy powinien zająć się podstawowo imo. Wszyscy tak szukają miłości ale jak mają akceptować kogoś gdy nie akceptują nawet siebie często robiąc coś wbrew sobie by wpasować się w schemat którym żyje większość.
Życie w tu i teraz to błysk flasha, kropla w morzu często tysięcy wcieleń.
Moim zdaniem ziemia to więzienie dusz. Około 90 procent dusz jest więzionych i przywracanych ponownie do wcieleń które są spętane iluzją. Pozostałe 10 procent to dusze zesłane ze źródła, z często dalekich zakątków wszechświata. Dlatego zdarzają się ludzie którzy nie pasują, nie czują potrzeby się dopasowywać, są trochę aspołeczni, wyciszeni, uciekają od tej głupoty i kłamstwa które otacza, z dziwnym uczuciem patrzą w niebo nocą, to uczucie najczęściej tęsknoty czy doświadczają dziwnych rzeczy które wszyscy negują.
Polecam kanały pokroju tagentv, ntv, siewcy prawdy, ezo dres, wglądy duchowe czy nwk24. Dużo wiedzy z której można zrozumieć coś dla siebie. Ale trzeba poświęcić temu czas i poświęcić go przede wszystkim sobie. Kwestią trudną do realizacji ale jakże cenną jest nie ograniczać się do jednej perspektywy a umiejętnie poznawać wiele z otwartym umysłem tworząc na ich podstawie własne zdanie i updatowac je na podstawie kolejnych poznawanych bo zmiany oparte o naukę, przyswajanie wiedzy, praktykę to przecież rozwój.
Kilka luźnych linków do posłuchania jakby kogoś zainteresowało. Wiele podobnych szybko wypadło z dostępu, ciekawe dlaczego, przecież to tylko teorie spiskowe
https://youtu.be/hYx7LN_LOqo
https://youtu.be/KYpW_VrlBL4
https://youtu.be/nkb2JiTZVU8
https://youtu.be/YwuF8PYI4Sg
https://youtu.be/MdCgUwShb9A
https://youtu.be/JRdZs-K4eE4
https://youtu.be/VNCvF1eNYWw
https://youtu.be/TIPp2YyHTCo
Sorry jak trochę chaotycznie, po krótce i jednocześnie rozwlekle ale ciężko ująć w jednym poście wszystko co dotyczy tego tematu a ten jest świadomosciowy, szczególnie pisząc to praktycznie na raz..
Wiele osób które przeczytają ten post z automatu uzna to za absurdalne - nic bardziej mylnego. System edukacji epoki przemysłu wytwarza ludzkie maszyny, które dobrze zapamiętują ale nie pytają dlaczego. Tak jakby wgrywając program postrzegania rzeczywistości, który jest jedyny i właściwy a co lepsze sam się broni nawet gdy braknie argumentów nie dopuszczają nic innego. Nie myślą samodzielnie tylko korzystają z nurtu iluzji, który je porywa i wiedzie do jednego miejsca - na mieliznę.
Pozdrawiam i jak ktoś w temacie zapraszam priv.