Drimlajner pisze:Bardziej jest to też "eksperyment"- w jaki sposób działa postrzeganie takich spraw w społeczeństwie, w jakim żyjemy.
W normalny. Niechętnie wspieramy inicjatywy o których nic nie wiemy. Co jest w porządku bo człowiek nie powinien być, tak jak lansują media, bezgranicznie ufny. Na świecie jest wystarczająca ilość oszustów, mikro i makro. Maile od księciuniów z Nigru, z Banku że na nasz rachunek pomyłkowo wpłynęły obce środki i musimy je odesłać.
"Normalność" jest pojęciem względnym bo wszystko zależy od podejścia danej osoby, tego jakie ma doświadczenia, jak żyje i jak rozumuje. A szczególnie od tego do jakich wzorców, przykładów może się odwołać. Człowiek nie powinien być przede wszystkim "głupio" ufny i to jest coś, co lansują media. Jest jednak różnica pomiędzy ufnością, która wynika z głupawej łatwowierności a zawierzeniem czemuś na własne ryzyko (albo raczej dopuszczeniem możliwości, iż to prawda- ponieważ na rozum wydaję się to możliwe- zainteresowaniem się czymś, i
upewnieniem).
Ilość oszustów- którzy zawsze istnieli- nie jest zaś powodem, aby świat stawał się coraz bardziej pazerny i aby człowiek podchodził do każdego bez wyjątku nieufnie, od razu z punktu przekreślając coś jako nieszczere. To jest istotą całej sprawy. Sam doświadczam tego o czym mówisz xD I jestem ogromnie zadziwiony chociażby mailami z Afryki, jakie nieraz dostaję. Każdy z nich (już chociażby wyglądem czy nagłówkiem "undisclosed recipients") jest na pierwszy rzut oka (a po przeczytaniu ich irracjonalnej treści, która często mnie śmieszy, na bank) fejkiem. Tymczasem pewnie są ludzie, którzy w to wierzą. W przeciwnym razie nie opłacałoby im się rozsyłanie tego spamu.
Zatem jestem przeciwny wszelkiej generalizacji i chodzi tutaj, aby ludzie umieli sami myśleć w sposób wystarczający do obrony przed tego rodzaju pułapkami- i nie podchodzili absolutnie do wszystkiego z wielkim "olewem", dystansem czy często wręcz zawiścią. Mogliby tak robić jedynie w stosunku do tego, co naprawdę (uwzględniając cel danej osoby) na to zasługuje. Oczywiście jak powiedziałem, jestem przeciwny generalizacji. Zatem trzeba podkreślić- nie wszyscy ludzie mogliby tak postępować, zawsze jest jakaś dysproporcja. Ale myślę, że mądrzy ludzie powinni i to dopiero byłoby najuczciwsze spojrzenie (oczywiście nie chodzi o to, aby na każdym kroku kogoś dofinansowywali, ale o to, aby w tych sprawach oceniali uczciwiej i byli wstanie rozmieć tych, którzy napiszą jakiś rodzaj ogłoszenia szczerze, w jakimś wyższym celu, aby nie zestawiali ich na równi z tymi oszustami)
Podejrzanie wygląda długi wywód na którego końcu jest podany numer konta.
Jest podany właśnie po to, aby płytko myślący i mający jakikolwiek ogłoszenie za oszustwo, najlepiej w ogóle nie zawracali głowy swoją jednozdaniową, "pouczającą", często zawistną wiadomością nic nie wnoszącą do tematu.
Jak ludzie mają być ufni skoro skala oszustw finansowych, normalnych prywatnych, jest spora.
To, co powyżej powiedziałem: po pierwsze oszuści istnieli zawsze i również w dużej liczbie, po drugie ludzie mają rozum, którym powinni umieć osądzić (chociażby po samej treści jakiegoś maila, anonsu) czy przekaz jest szczery (nawiązując też dalszy kontakt i wchodząc w dialog, jeśli już chcą coś wnieść i przekonać się o intencjach takiego autora, miast np. "trollować" i wyładowywać swą zawiść w jakimś komentarzu niesprawiedliwie osądzając).
Widzisz, zarządzanie pieniądzem zawsze łączy się z ryzykiem. Czy ten pieniądz przyniesie dobry czy negatywny efekt.
Właściwie to całe życie jest ryzykiem. Bo przecież codziennie może zdarzyć się jakiś wypadek, albo zabójstwo, albo kradzież xD Co do efektów- są one względne, bowiem zależy to od danej osoby. Niektórzy są do krzty zachłanni i samolubni, dla nich efektem wydatku będzie chociażby zużycie pieniądza na "sponsoring nastki", jakąkolwiek działalność charytatywną i włożenie jakiegoś pieniądza w taką działalność będą mieli za efekt negatywny, nic im nie przynoszący. Z kolei mogą zdarzyć się ludzie, którzy za dobry efekt uznają wsparcie finansowe kogoś szczerej pracy (w jakiejkolwiek z dziedzin) i nie oczekują z tego względu profitu. Tak więc istnieją dwa poziomy tego, o czym mówisz: jednostkowy i ogólny. Jeśli na powyższe przykłady spojrzymy z poziomu ogólnego, to jednak bardziej dobry efekt wyda się przynieść ta druga sytuacja, wniesie coś bowiem do otoczenia, do świata, kiedy ta pierwsza zakończy się na zaspokojeniu samolubnych potrzeb, do tego (być może) w jakiś sposób wykorzystując drugiego człowieka.
Także ostrożnie z rozważaniem działan dobrych, bądź niedobrych, negatywnych, bądź pozytywnych :lol: Wszystko nie jest tak proste, czasem musi być rozważane na wielu poziomach. Dodam jeszcze, że powyższy przykład jest oczywiście schematyczny i bez szczegółów bo te mogłyby czasem jeszcze bardziej zamieszać i przy odpowiednich okolicznościach odwrócić obraz sytuacji.
Ty zdajesz się postrzegać pieniądz dosyć płytko. To cyferka dzięki której można pożyć. Niektórzy mają jej więcej i mogli by trochę oddać tym którzy mają ich mniej. W końcu to tylko pieniądze, nie ? Ich ilość zależy od szczęścia. Nic bardziej mylnego, pieniądz to narzędzie które ma ogromną moc sprawczą. Ludzie są tego świadomi, świadomi tego że każda transakcja nie jest pusta ale przynosi konkretny efekt dobra lub zła (prawie jak w bajkach). Lepiej więc odpuścić w sytuacji w której nie jesteśmy pewni efektu jaki przyniesie.
Może "zdaję się", ale zapewniam, że wcale tak nie jest. Pieniądze i dobra to zaprawdę coś koniecznego dla egzystencji i mogącego decydować o wszystkim, o życiu, bądź śmierci. JEDNAK nie byłbym taki pewien co do tego, że ludzie są tego tacy świadomi- raczej nie. Gdyby byli, pieniądz nie służył by dla wielu ludzi jako narzędzie spełniające jedynie ich zachcianki, a posłużyłby również do czegoś więcej. To nie świadomość tego, o czym mówisz, wymusza na ludziach "odpuszczenie w sytuacji, gdy nie są pewni efektu", lecz ich własna zachłanność, dążenie do gromadzenia więcej, jak i zawiść wyrażająca "ja nie dostałem nic za darmo, on też nie dostanie". Nie wszyscy oczywiście, lecz na pewno wielu wielu ma takie podejście... A trzeba przyznać, że podejście takie z całą pewnością nie jest ani wynikiem rozsądku, ani dobra, raczej własnie w drugą stronę.
Poza tym jest coś, co dzisiejszy świat być może traci. Mam na myśli to, że nieraz dochodzi do sytuacji, gdy jakaś inicjatywa jest w stanie wiele zdziałać (jeśli tylko ją ktoś wesprze od zera i zawierzy jej, dokonując przy tym bardzo niepewnego finansowego datku- i będzie to właśnie poświęceniem). Tymczasem myślenie, iż tam gdzie nie ma absolutnej pewności, tam nie można się zaangażować poprzez datek już niszczy wszelkie efekty jakie tego rodzaju inicjatywy mogłyby dać- ponieważ nikt ich nie wesprze i szanse ich powodzenia bardzo bardzo spadają. A co ważne (jeśli ktoś zdecyduje się nawet na niepewny datek) jeśli wniesie w to również pewną osobistą uwagę, zaangażowanie, to jest on w stanie śledzić progres czy chociaż przekonać się o intencjach osoby, którą obdarowuje.
To też dlatego, że właśnie pieniądze i ich materialne znaczenie zbyt dominują. Nie chodzi o to, aby traktować je płytko, ale też nie o to, aby one były wartością najwyższą- aby taką wartością były raczej pewne idee, mało samolubne postawy, sprawiedliwe ocenianie innych, szacunek, wiara itd.
Ale zapewne wiele rzeczy, które mam na myśli nie wydaję się być tak bardzo wyraźne xD Czasem pewnie nie do końca zrozumiałe? W każdym razie to dlatego, że spektrum do analizy jest głębokie i przy takich rzeczach nie wystarcza jedynie "bardzo teoretyczna" rozmowa, a konieczne są przykłady porównawcze i to szczegółowe.
Dlatego też piszę to, co piszę- kiedy mogę sobie na to pozwolić- i to pewnie jeszcze długa długa robota, aby pewne przekazy były skuteczne.
Ale żeby zwiększyć skuteczność staram się właśnie korzystać z wartościowych rozmów, jak ta ; )
Oczywiście. Min. z tych względów wybrałem sobie do zgłębiania dyscyplinę z działki nauk społecznych.
Na pewno interesujące
Ale tam gdzie słyszę "społeczne" czuję niestety duży współczynnik generalizacji... chociaż oczywiście mogę się mylić xD Wiem jednak jedno: ciekawa i wartościowa dyskusja wynikła w ramach tego tematu! :lol: