Cytowane zdanie zawierało czasownik w czasie przyszłym, nie przeszłym.highwind pisze: ↑23 lis 2017, 19:53Co za totalna brednia. Jak w ogóle można tak myśleć? NIC dobrego. NIC?! Życie jest dłuższe, prostsze, przyjemniejsze, bezpieczniejsze niż kiedykolwiek. Co przyniesie postęp technologii? Odnawialne, samowystarczalne źródła energii, błyskawiczne środki transportu, prywatne loty kosmiczne, transhumanizm.patha pisze:Nie wiem co czeka świat wraz z postępem technologicznym, ale na pewno nic dobrego.
Poza tym nie neguję tego, że postęp technologiczny znacząco wpłynął na komfort i bezpieczeństwo życia. Dzisiejsza biedota ma poziom ogólnej "higieny życiowej" wyższy od średniowiecznego cesarza. Natomiast dzisiejsza technologia zapewnia już wszystkie podstawowe potrzeby z dołu piramidy Masłowa i nie ma tu dużego pola do progresu - może jedynie w medycynie, w leczenie niektórych chorób. Co do przyjemnego życia polemizowałbym - człowiek jest dostosowany do życia w otoczeniu przyrody, jak i do normalnej interakcji z ludźmi, a nie przez komunikator w smarfonie; dżungli roślinnej, nie betonowej. Poziom stresu w dzisiejszym życiu jest znacznie wyższy niż kiedyś. Faktem jest, że w krajach pierwszego świata poziom deklarowanej szczęśliwości jest niższy niż w krajach trzeciego świata.
Co do postępu technologii, człowiek najpierw wymyśla rzeczy, które ułatwiają życie, a potem staje się ich niewolnikiem - kiedyś telefon komórkowy był luksusem, a komputer ciekawostką, dzisiaj bez telefonu praktycznie nie da się funkcjonować, bez smartfona nawet nie wypożyczysz zakichanego roweru miejskiego, bez komputera z dostępem do internetu bardzo ciężko funkcjonować w pracy, czy w szkole.
I co Ci da ta droga do gwiazd? To, że zamiast klnąć na korki w mieście, będziesz klnął na korki w drodze na księżyc ? 500 lat temu jeździec narzekał na konia, 200 lat temu furman narzekał na błoto na drodze, teraz narzekamy na dziury w asfalcie,a za 100 lat będą narzekać na coś innego. Każde pokolenie widzi w przyszłym rozwoju techniki jakieś przynoszące szczęście udogodnienia, a jak człowiek rodzi się na świecie, w którym jego przodkowie widzieliby technologiczny raj to jest to dla niego powszedniością ,z której wcale nie jest zadowolony.
Ależ my wszyscy zginiemy na tym lewitującym w przestrzeni kamyku. Chyba nie wierzysz, ze będziesz tu żył wiecznie? Zwiększa się średnia długość życia, ale nie maksymalna długość życia.Droga do gwiazd to jedyna możliwa opcja, inaczej prędzej czy później wszyscy zginiemy na tym lewitującym w przestrzeni kamyku. Bez postępu i jego nieograniczonego potencjału moglibyśmy równie dobrze wcale nie istnieć.
~~~~~
To co napisałem powyżej nie ma w sumie za dużego znaczenia - bo temat dotyczy systemu polityczno-społecznego, i w tym kontekście w poprzednim poście pisałem o technologii.
A obecna technologia daje potężne narzędzia w rękach niewielkiej grupy osób. Daje możliwości kontroli i inwigilacji, które się Stalinowi nie śniły. Postep w dziedzinie psychologii i propagandy sprawił, że spece od marketingu lub inżynierii społęcznej mogą sobie dowolnie kształtować masy (a teraz w połączeniu z dostępem do informacji osobistych, które ludzie sami w internecie udostępniają i algorytmami AI mogą nawet na każdego wpływać indywidualnie, o czym pokazała afera Cambridge Analitica).
A osobiście nie wierzę w jakąś przemianą jakościową natury ludzkiej od czasu XX wieku, który był wiekiem wielkich systemów totalitarnych.