Strangeve pisze:Tak. Po części jestem intro (śladowa ta część ale zawsze
) więc mnie też się tyczy w pewnym sensie
Pewnie w każdym intro jest co najmniej śladowa część ekstra, a w każdym ekstra - śladowa część intro. Kwestia jest, które cechy przeważają. Jeżeli u Ciebie przeważają ekstra, a wiadomo wszystkim tutaj, że tak jest, to odpowiedź na pytanie skierowane do introwertyków jest, moim zdaniem, trochę bez sensu.
hiksa pisze:Bo po co zanudzać innych moją prywatną "filozofią życiową". W końcu każdy introwertyk jest inny, więc może nie powinnam zawracać uczestnikom forum głowy swoimi spostrzeżeniami, konkluzjami...
Czasami warto zanudzać, bo podzielenie się swoją filozofią życiową może wywołać ciekawą dyskusję
.
A tak wracając do tematu to jestem ciekawa, czy jako introwertycy macie większe wymagania w stosunku do wyglądu czy do "wnętrza" człowieka? W sumie mogę przewidzieć odpowiedź
, ale pytam, bo zastanowiło mnie, że wielu moich ekstrawertycznych znajomych (ale nie wszyscy - żeby nie było, że przypisuję jakąś cechę ekstrawertykom) pytanych o "ideał" skupia się na wyglądzie, a jeżeli chodzi o osobowość, charakter itp. ograniczają się do stwierdzeń "miły, sympatyczny, inteligentny, z poczuciem humoru" itp. Niedawno rozmawiałam z koleżanką (ekstrawertyczką) i stwierdziłyśmy, że jeżeli wiele osób rzeczywiście nie ma zdefiniowanych pewnych wymaganych u partnera cech, to nic dziwnego, że bez problemu znajdują "drugą połówkę" na głośnych imprezach, gdzie właśnie to wygadanie, poczucie humoru itp. widać najbardziej. I również nic dziwnego, gdy później okazuje się, że kompletnie nie potrafią się zgrać jeżeli chodzi inne rzeczy, jak światopogląd czy choćby gust filmowy. Z drugiej strony oczywiście to wcale nie musi wynikać z braku wymagań, ale z tego, że wiele osób po prostu tak bardzo się nad tym nie zastanawia (co, tak na marginesie, wcale nie jest takie złe - czasami miałabym ochotę wyłączyć w sobie myślenie, bo tylko sprowadza na mnie bezsenność
).