Rozumiem, że urządzałeś leżakowanie w swoim domu z kolegami i koleżankami? A tak poważnie, to nie wydaje mi się żeby Internet miał tu coś do rzeczy. Jeśli chodzi o mnie to przez większą część życia nie miałem do niego dostępu i korzystałem z komputera 2-3 razy w tygodniu.Sorrow pisze:W moim przypadku to większość dnia się spędzało z ludźmi. No, ale Ja żyłem w erze przed internetem.
Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
- zielony_lunatyk
- Intronek
- Posty: 34
- Rejestracja: 28 paź 2012, 15:54
- Płeć: nieokreślona
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Po przedszkolu/szkole, jadło się a potem się wychodziło z kolegami na dwór i wracało wieczorem.zielony_lunatyk pisze:Rozumiem, że urządzałeś leżakowanie w swoim domu z kolegami i koleżankami?Sorrow pisze:W moim przypadku to większość dnia się spędzało z ludźmi. No, ale Ja żyłem w erze przed internetem.
- zielony_lunatyk
- Intronek
- Posty: 34
- Rejestracja: 28 paź 2012, 15:54
- Płeć: nieokreślona
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Ja też się nie wychowywałem jak odludek- wychodziłem na dwór, miałem dużo kolegów i koleżanek, nikt mnie w domu na siłę nie zamykał. Mam dziwne wrażenie, że chcesz mnie sprowokować. Prowadzenie rozmowy w taki sposób nie ma sensu. Sam nawet nie napisałeś, czy masz rodzeństwo.Sorrow pisze:Po przedszkolu/szkole, jadło się a potem się wychodziło z kolegami na dwór i wracało wieczorem.
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Nie wnikając w szczegóły można napisać, że jestem jedynakiem. Przez dłuższy okres życia utrzymywałem, że mi to pasuje i nie chciałbym mieć rodzeństwa, ale teraz uważam, że fajnie byłoby mieć starszą siostrę.
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam 20 letniego brata, na którego moge średnio liczyć, bo jest mniej ogarnięty ode mnie. Autentycznie mnie denerwuje, jako rodzaj człowieka. Nie jestem nawet pewna, czy jestem do niego w jakiś sposób przywiązana, mimo że mieszkamy w jednym domu. Nawet jak ja, albo on jedzie na paręnaście dni gdzieś, to nie zdarzyło się abym za nim zatęskniła nawet. :f
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
- djaq
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Ja mam duże rodzeństwo, a nawet tego nie czuję. Jestem najmłodszy, a pomiędzy moją siotrą, która była przede mną jest 11 lat. Przez to, że jest taka różnica wieku, czuję się jedynakiem. Większość nawet blisko mieszka, a ja nawet ich nie odwiedzam, nie mam takiej potrzeby. Tylko święta, imieninki, urodzinki (bleee). Jestem bardzo podobny do jednego z braci (oj nie lubimy się, bardzo, chyba właśnie przez to podobieństwo :lol:)
5w4
INTJ
INTJ
-
- Introwertyk
- Posty: 73
- Rejestracja: 03 maja 2013, 9:04
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam rodzeństwo. Jest dość spora różnica wieku. Jestem najmłodsza.
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam 4 braci z którymi mieszkam,ja jestem pośrodku wiekiem,jako jedyny jestem introwertykiem i nikomu nie życzę takiej sytuacji,już z nimi nawet nie rozmawiam bo każde odezwanie się kończy się kłótnia i zbesztaniem.
Szydzą z moje osobowości (bardzo emocjonalnie podchodzę do rzeczy) mają mnie za czarna owcę.
Szydzą z moje osobowości (bardzo emocjonalnie podchodzę do rzeczy) mają mnie za czarna owcę.
- hipotermia18
- Intronek
- Posty: 26
- Rejestracja: 25 lut 2013, 23:21
- Płeć: nieokreślona
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam brata młodszego kilka lat ale bardzo dobrze sie z nim dogaduje. W sumie nawet nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być. Pewnie dlatego, że jest dość spokojny jak na swój wiek i czasem bardziej ogarnięty ode mnie.
"Przecież każdy ma marzenia. Są moje, są tylko, tylko moje"
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam starszą siostrę. O 6 lat. Obie mamy ciężkie charaktery, więc rzadko zdarza nam się dogadywać. Jednak są takie momenty, kiedy dobrze się czujemy w swoim towarzystwie. Nie ukrywam też, że bardzo często działa mi na nerwy. W takich sytuacjach po prostu unikam z nią kontaktu na te kilka godzin.
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam starszą o 3 lata siostrę.
Cżeste mnie irytuje swoim zachowaniem, aczkolwiek dobre chwile też się zdarzają.
Cżeste mnie irytuje swoim zachowaniem, aczkolwiek dobre chwile też się zdarzają.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 7
- Rejestracja: 13 sie 2013, 20:20
- Płeć: nieokreślona
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
mam siostrę, starszą o rok
nie mamy dobrych relacji, nie ma więzi, cech wspólnych poza płcią i nazwiskiem
nie mamy dobrych relacji, nie ma więzi, cech wspólnych poza płcią i nazwiskiem
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam starszego brata.
Nie ingerowaliśmy zbytnio w nasze życia, też może z różnicy wieku. On miał swoich znajomych, ja swoich; spędzaliśmy czas we własnym zakresie. Nie lubił, kiedy przychodziłam popatrzeć jak gra :< Teraz wygląda to lepiej, czasem nawet zwierzamy się z jakichś codziennych rozterek. Tzn jeśli któreś zadzwoni, bo to też rzadkość xd. Rodzina to jednak inny rodzaj przyjaciół. Dziwnie byłoby mi go tak nazwać, a wiem że mogę na niego liczyć. Czy to w rozwiązaniu jakiegoś problemu, czy żeby się trochę ze mnie pośmiać.
Nasze charaktery różnią się od siebie; zachowuje spokój w sytuacjach, które dla mnie są stresujące. Pamiętam jak w dzieciństwie, kiedy nie mieliśmy zbyt dobrej relacji i często się kłóciliśmy, to mimo, że go nie lubiłam, to on był pierwszą osobą, o której myślałam, kiedy miałam problem; jak zachowałby się na moim miejscu. Był moim dziecięcym wzorem.
Czuję, że mam z nim więź.
Nie ingerowaliśmy zbytnio w nasze życia, też może z różnicy wieku. On miał swoich znajomych, ja swoich; spędzaliśmy czas we własnym zakresie. Nie lubił, kiedy przychodziłam popatrzeć jak gra :< Teraz wygląda to lepiej, czasem nawet zwierzamy się z jakichś codziennych rozterek. Tzn jeśli któreś zadzwoni, bo to też rzadkość xd. Rodzina to jednak inny rodzaj przyjaciół. Dziwnie byłoby mi go tak nazwać, a wiem że mogę na niego liczyć. Czy to w rozwiązaniu jakiegoś problemu, czy żeby się trochę ze mnie pośmiać.
Nasze charaktery różnią się od siebie; zachowuje spokój w sytuacjach, które dla mnie są stresujące. Pamiętam jak w dzieciństwie, kiedy nie mieliśmy zbyt dobrej relacji i często się kłóciliśmy, to mimo, że go nie lubiłam, to on był pierwszą osobą, o której myślałam, kiedy miałam problem; jak zachowałby się na moim miejscu. Był moim dziecięcym wzorem.
Czuję, że mam z nim więź.
"The comfort — the inexpressible comfort of feeling safe with a person — having neither to weigh thoughts nor measure words, but pouring them all right out, just as they are, chaff and grain together; certain that a faithful hand will take and sift them, keep what is worth keeping, and then with the breath of kindness blow the rest away."