Przede wszystkim w internecie możesz znaleźć materiały źródłowe - filmiki z miejsca zdarzenia, dokumenty, zdjęcia, pełne wypowiedzi - a nie tylko ich interpretację podawaną przez spikera.
Po za tym masz dostęp do wielu różnych punktów widzenia i możesz je konfrontować ze sobą w celu znalezienia obiektywnych faktów.
Po trzecie - można samemu poczytać badania naukowe i wysnuć z nich odpowiednie wnioski, zamiast słuchać jakiegoś eksperta rządowemu, któremu od kłamania urósł nos. Masz też dostęp do wielu wypowiedzi/wywiadów/blogów ekspertów w swoich dziedzinach, których w TV nie uświadczysz.
Warunek jest jeden - trzeba chcieć. Jeżeli ktoś zafiksuje się na jednym portalu i traktuje treści na nim zawarte jak prawdę objawioną, albo czerpie treści z jakiejś grupy na FB - to nie wykorzystuje największego atutu internetu jakim jest: umożliwienie samodzielnego myślenia.
Ale ludzie to istoty leniwe intelektualnie, a niestety prawda obiektywna jest w cenie i trzeba się wysilić, żeby się do niej dokopać. Powiedziałbym ,że coraz bardziej w cenie...w erze totalnej wojny informacyjnej i zalewie chaosu informacji. Możliwe, że za kilkanaście lat ustalenie jakiejkolwiek prawdy faktycznie będzie nie możliwe, ze względu na zalew manipulacji. Wtedy oczywiście nie będzie już demokracji...