Polski Portal Introwertyków

dobrą cechą jest cierpliwość, a także zrozumienie. Widzę, gdy u mojego chłopaka jest coś nie tak, jednak robi uniki, zmienia temat. tyle, że mam wrażenie, że zaraz mu przechodzi albo lepiej to ukrywa, a tymczasem ten cały jego smutek we mnie wsiąka. Potrzeba trochę pracy nad sobą. wiem, że gdy pokonamy te bariery będzie nam nieziemsko dobrze ale trzeba je zburzyć, bo jak się je zostawi skutek może być opłakany.

Taki związek intro-intro, to chyba niecodzienny widok. Ja takiego jeszcze nie widziałem. W sumie to mało znam introwertyków. Jednak skoro taki związek jest możliwy, to gdzie poznać taką introwertyczkę? Jak by podejść do takiej na ulicy to sobie pewnie pomyśli: czego on ode mnie chce? niech da mi spokój. (przynajmniej ja tak myślę, jak mnie ludzie zaczepiają na ulicy ). Poza tym jeszcze trzeba się przełamać i podejść, a to już wyższa szkoła jazdy. Może niech introwertyczki napiszą w jakich okolicznościach poznały swojego intro to będzie dla nas jakaś podpowiedź.

Mojego chłopaka poznałam... przez internet. Nie na serwisie randkowym, na portalu społecznościowych, a połączyła nas grupa rock Pisaliśmy od czasu do czasu, spotkaliśmy się w klubie ponad 2 lata później no i jest Wiele moich znajomych poznało drugie połówki przez internet... to naprawdę dobry sposób, który w pełni popieram.

Też mojego poznałam przez internet i to na tym forum.

W sumie ja poznałam, co prawda byłego chłopaka, ale introwertyka w autobusie
Jeździliśmy zwykle o tej samej godzinie i często się gdzieś mijaliśmy. Żadne z nas jednak nie miało odwagi podejść. I tak prawie przez rok wymienialiśmy tylko spojrzenia, półuśmiechy, aż znalazł mnie na jednym z portali społecznościowych i napisał.
Także internet jest dobrym rozwiązaniem dla introwertyka

dokładnie jakoś tak łatwiej nawiązać kontakt przez internet.

Pałer_Frytas pisze:Zdaje się, że 'zamknięcie' jednej strony to bardzo powszechny problem ale nie każdy sobie z nim radzi więc chyba każdy kto próbuje musi się głęboko zastanowić czy wystarczy mu cierpliwości na 'przesłuchiwania' partnera

To nie musi być aż taka poważna sprawa. Co innego, jeśli z dziewczyną/chłopakiem nie można normalnie porozmawiać, bo niezależnie o tematu odburkuje pojedynczymi słowami i nie podtrzymuje konwersacji, i wtedy faktycznie sprawa jest raczej przegrana; a co innego, jeśli partner zalicza się po prostu do grona osób, które nie umieją przeprowadzać analizy uczuć lub relację sytuacji zamykają w trzech zdaniach pomijając wszelkie odcienie, półtony i opisy tworzące kontekst. I potem trzeba dopytywać, jeśli chce się wejść trochę głębiej w temat. Ale da się żyć z takimi ludźmi.

Z pewnością się da chociaż nie wiem czy ja bym potrafiła na dłuższą metę. no chyba że para rozumie się bez słów :-)

Hej. Uważam ,że związek ten miałby szansę się rozwinąć. My nie zawsze milczymy, nie mówimy wtedy kiedy nie mamy nic ciekawego do powiedzenia. Związek ten ma duże szanse, gdyż opiera się na zrozumieniu i znalazło by się wiele wspólnych tematów do rozmowy, bo i wspólne problemy, wiadomo wymaga wysiłku jak każda relacja, ale życie nie jest proste, trzeba walczyć.

hastelnow pisze:Może niech introwertyczki napiszą w jakich okolicznościach poznały swojego intro to będzie dla nas jakaś podpowiedź.

Kurczę, mój mąż też z internetu... Chyba rysuje się jakaś podpowiedź, gdzie introwertycy mogą szukać introwertyczek.

rany, zdaje się, że internet to jedyny sposób aby 'wyrwać' introwertyka. To trochę smutne, bo nie ufam w ogóle jakimś sympatia.pl czy czatom (zawsze widzę oślizgłego 60latka gwałciciela podającego się za hot intro 20latka . A jak się kogoś zna, a ten uparcie utrzymuje znajomość tylko przez komunikatory to boli, bo jest jak odrzucenie. Mimo to jeśli kiedyś będę w związku, to tylko z introwertykiem. Bo w tych głośnych, przebojowych i otwartych ludziach zbyt wiele mnie odrzuca. Nawet gdyby bardzo się starał mnie zrozumieć myślałabym o jego byłych, o tym, że się 'poświęca' nie wychodząc dla mnie na bibę z 'ekipią' Mimo, iż nie mam pojęcia jak to jest być w związku, zdecydowanie wybieram kochanego nieśmialca, z którym będziemy starać się coś wydukać, patrzyć sobie w oczy i leżeć godzinami na łóżku gdzie słowa są niepotrzebne. I tak, jak już ktośwspomniał:na pewne tematy jesteśmy bardziej rozgadani, więc jeśli znajdziemy kogoś o podobnych zainteresowaniach, nie będzie niezręcznie. Fajnie, jeśli można rozwijać niektóre pasje razem. I na pewno nie będzie nudno, a będzie to związek pełen zrozumienia i wrażliwości.

Arien pisze:(...) zdecydowanie wybieram kochanego nieśmialca, z którym będziemy starać się coś wydukać, patrzyć sobie w oczy i leżeć godzinami na łóżku gdzie słowa są niepotrzebne.

Zatem potrzebujesz intromantyka ;-)
Nie mylić z intromatykiem, specjalistą od introwertycznych automatów. Choć jedno drugiego nie wyklucza

Padre pisze:Zatem potrzebujesz intromantyka ;-)

Chyba leniwca - te godziny leżenia na łóżku.

Kobieta która nie wymaga rozgadanego ekstra. mmm coś pięknego

Inno pisze:Chyba leniwca - te godziny leżenia na łóżku.

Nie podała limitu tygodniowego, może da się wytrzymać ;-)