Inno pisze:Ausencia pisze:"Między słowami."
O tym, że ludzie już całkiem powariowali.
???
Wyjaśnisz? Bo nie rozumiem, co masz na myśli.
Taka głęboka refleksja po filmie mnie naszła, że aż musiałam się z Wami podzielić.
Cały ten świat. Plastikowe dziewczynki w cukierkowych sukienkach do połowy pośladków. Możliwie najbardziej pusty wyraz twarzy i najszerszy uśmiech. Najlepiej botoks w wieku 19 lat. Pozorne zainteresowanie:" Jak się masz?" I niezależnie od odpowiedzi, zawsze ta sama riposta: "Super. Baw się dobrze!" Ogromne miasto, w którym ludzie sobie żyją niby razem, a jednak tak naprawde wszyscy są potwornie samotni. Inteligentne bilbordy na trzystu piętrowych, oszklonych budynkach. Świecące reklamy, hałas, hałas, hałas. I gotowy super-produkt na każde skinienie. Codziennie nowy, doskonalszy. Masz zachciankę? To wspaniale, wszystko pod ręką. Słowa bez znaczenia, im mniej znaczenia tym lepiej. Byle szybko, ładnie i bezmyślnie.
Czasem myślę, że to właśnie jest antyutopia.
W "Między słowami" wszystko to potęguje atmosfera Tokio. Nie wiem, czy przerysowana, ale nawet jeśli, to pewnie za kilka lat stanie się rzeczywistością. I ta dwójka, która się wszystkiemu przygląda, nic, absolutnie nic nie rozumiejąc.
Film mnie przytłoczył.