Strona 3 z 5

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 02 lip 2014, 15:54
autor: Corpseone
Z prozy to L.F. Celine - Podróż do kresu nocy, M. Aureliusz - Rozmyślania, R. Ziemkiewicz - Polactwo, W. Gombrowicz - Ferdydurke, G. Orwell - 1984.
Poezja - Baczyński, Świetlicki, Herbert, Norwid.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 25 lip 2015, 20:04
autor: spy
Dolina Muminków w listopadzie - najpiękniejsza książka, jaka kiedykolwiek powstała;
cały Gombrowicz - kwestie autentyzmu i nie, gier i konwencji społecznych, estetycznych;
cały Mankell - wtedy zrozumiałam, że jestem człowiekiem z charakterem północnym i powinnam wyjechać do Skandynawii;
Lato leśnych ludzi - w dzieciństwie obowiązkowa lektura na każde przedwiośnie, przy niej z kolei zrozumiałam, że w moich żyłach płynie żywica zamiast krwi;
Stary człowiek i morze - początek miłości do morza i traktowania go w kategoriach osobowych;
Tolkien - fascynacja na calutkie nastolęctwo;
Quo vadis, a raczej jeden bohater: Petroniusz - estetyka z powodzeniem może zastąpić etykę; tu zrozumiałam, że jestem estetką po uszy;

wniosek sobie właśnie wysnułam - książki pomagają zrozumieć wiele rzeczy, zwłaszcza siebie i swoją naturę (co jest konieczne, żeby żyć życie, czerpiąc z tego przyjemność).

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 25 lip 2015, 20:20
autor: Nestor
Jedna, ale minęło zauroczenie:
Podręcznik mądrości tego świata Józefa Marii Bocheńskiego.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 02 gru 2015, 14:01
autor: Alfa
Przede wszystkim ukształtowały mnie książki, które czytałam jako dziecko. Najważniejsza będzie tutaj seria o muminkach.
Książki do, których wielokrotnie wracałam nawet już w późniejszym wieku i miały na mnie naprawdę duży wpływ, a dopiero teraz do mnie dociera jak duży.
O ile wcześniej najbardziej podobały mi się te najprostsze: Kometa nad Doliną Muminków i W Dolinie Muminków, to kiedy byłam starsza doceniłam te trochę poważniejsze,
czyli Dolina Muminków w Listopadzie, Tatuś Muminka i Morze i chyba dla mnie najlepszą Zimę Muminków. W sumie obraz świata zbudowałam sobie na tych książkach i dla mnie są niepowtarzalne , wciąż lubię czasem do nich wracać kiedy chcę poprawić sobie nastrój. W pewnym stopniu też ksiązki Astrid Lindgern, a szczególnie Dzieci z Bullerbyn.
Z książek, które potem na mnie wpłynęły bardziej niż inne na pewno jest Zabić drozda. To była jedna z tych książek, po których przeczytaniu nie mogę pogodzić się z tym, że już się skończyły. Bardzo, ale to bardzo cenię w książkach atmosferę, kiedy przynoszą obraz jakiegoś świata, w którym miło jest żyć.
Na pewno w pewnym sensie też czytane w tajemnicy Solaris. To jest książka, którą czytałam już jakieś 10 lat temu, ale wciąż o niej myślę i do mnie wraca.
Może jej magia polegała częściwo na tym, że była to pożyczona przez rodziców na jakiś czas od kogoś, a ja czytałam ją stojąc między regałem a moim pokojem gotowa do ucieczki kiedy usłyszę kroki na schodach i bardzo chcialam ją przeczytać zanim zniknie z domu na zawsze.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 02 gru 2015, 23:43
autor: aporia
Pismo Święte.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 06 gru 2015, 0:09
autor: Ruciński
Powiedziałbym, że "Wielki słownik poprawnej polszczyzny", bo całkowicie zmienił mój pogląd, że bardzo dobrze znam język polski. :)

A poza tym "Sto lat samotności" Marqueza. Jest to jedyna książka, którą przeczytałem trzy razy. Nie wykluczam, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 06 gru 2015, 18:07
autor: mawo
Camus - Obcy
Mann - Czarodziejska góra, Doktor Faustus
Dostojewski - Idiota
Musset - Spowiedź dziecięcia wieku
Cervantes - Don Kichote
Gonczarow - Obłomow
Goethe - Cierpienia młodego Wertera, Faust
Bernhard - Autobiografie, Mróz
Canetti - Ocalony język
Walser - Zdarzenia w bliskiej nierzeczywistości
Cioran - O niedogodności narodzin, Na szczytach rozpaczy
Biblia
Lowry - Pod wulkanem
Proust - W poszukiwaniu straconego czasu
Beckett - Czekając na Godota
Calvino - Jeśli zimową nocą podróżny
Strugaccy - Piknik na skraju drogi
Hłasko - Piękni dwudziestoletni, Opowiadania
Adorno - Minima moralia
Arendt - Kondycja ludzka
Pessoa - Księga niepokoju
Bachmann - Malina
Marcuse - Człowiek jednowymiarowy
Debord - Społeczeństwo spektaklu
Kafka - Zamek, Proces, Listy do Felicji
Miłosz - Ziema Ulro
Perec - Człowiek, który śpi
Sofokles - Król Edyp
Celine - Podróż do kresu nocy
Celan - Wiersze

i wiele innych.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 06 gru 2015, 19:01
autor: Coldman
Anthony de Mello - Przebudzenie
Świetna książka ukazująca tak zwaną świadomość, autor namawia nas abyśmy się ,,przebudzili".
Książka pokazuje inny sposób postrzegania świata i nas samych.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 19 lut 2016, 0:27
autor: Tajga
Coldman pisze:Anthony de Mello - Przebudzenie
Świetna książka ukazująca tak zwaną świadomość, autor namawia nas abyśmy się ,,przebudzili".
Książka pokazuje inny sposób postrzegania świata i nas samych.
Przeglądałam wątek, żeby wpisać właśnie "Przebudzenie". To jest zdecydowanie mój nr 1 jeśli chodzi o książki, które zmieniły moje życie. Myślę, że przemawia do mnie tak bardzo, bo bliska mi jest definicja wolności/miłości/Boga (nazwij to jak chcesz ;)), którą on proponuje. Przeczytałam ją juz ok 5 razy i wracam do niej za każdym razem gdy poczuję, że przestaję być szczęśliwa :D

Przeczytałam też inne jego książki i przypowieści.

Ogólnie "Przebudzenie" jest książką, która może pomóc komuś diametralnie zmienić sposób postrzegania rzeczywistości.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 19 lut 2016, 0:35
autor: Tajga
Corpseone pisze:Z prozy to L.F. Celine - Podróż do kresu nocy, M. Aureliusz - Rozmyślania, R. Ziemkiewicz - Polactwo, W. Gombrowicz - Ferdydurke, G. Orwell - 1984.
Poezja - Baczyński, Świetlicki, Herbert, Norwid.
Czytałam Ziemkiewicza - kilka lat temu, wtedy zrobiła na mnie wrażenie ta książka,

Orwell - Rok 1984 - klasyka, wspaniała książka o tym, co ideologie i dyktatury robią z jednostką.

Od siebie dodam, że jestem fanką jednej jedynej książki. Yanna Martela - "Życie Pi"- pozostale dwie byly bardzo przeciętne. Nie czytałam ostatniej jego książki ale to tylko kwestia czasu. "Życie Pi" jest książką, która wpłynęła na moje postrzeganie religii. Bo wbrew pozorom, ta książka nie jest tylko o tygrysie. Zawiera głęboki przekaz ma temat religii i wiary.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 03 maja 2016, 22:11
autor: Avantbitch
Oj, widzę, że tu ludzie z samymi ciekawymi gustami literackimi ^^ Moja lista:

Robert Musil, Człowiek bez właściwości
Gerard de Nerval, Sylvia
Ota Pavel, Śmierć pięknych saren
Artur Rimbaud, Sezon w piekle
Sylvia Plath, Szklany klosz
Sylvia Plath, Dzienniki
Samuel Beckett, Czekając na Godota
Virginia Woolf, Fale
Vladimir Nabokov, Lolita
James Joyce, Ulisses
Andre Gide, Immoralista
Księga tysiąca i jednej nocy
Witold Gombrowicz, Kosmos
Witold Gombrowicz, Dzienniki
Thomas Pynchon, Tęcza grawitacji
Stanisław Jerzy Lec, Myśli nieuczesane
Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć
Stanisław Lem, Dzienniki gwiazdowe
Julio Cortazar, Opowieści o kronopiach i famach
Julio Cortazar, Gra w klasy
Julio Cortazar, Opowiadania
Raymond Queneau, Ćwiczenia stylistyczne
Philip K. Dick, VALIS
Anne Frank, Dziennik
Kazimierz Dąbrowski, Dezintegracja pozytywna
Cesare Lombroso, Geniusz i obłąkanie
Antoni Kępiński, Schizofrenia
Thomas Mann, Doktor Faustus
Judy Malloy, K0cHack0g0s
Grzebałkowska, Beksińscy. Portret podwójny
Stasiuk, Jak zostałem pisarzem

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 20 wrz 2016, 10:06
autor: cristanov
Biblia
Bóg Einsteina - Tadeusz Niwiński,
Bóg urojony - Richard Dawkins

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 21 wrz 2016, 19:19
autor: mosane
Czarna Linia -J.C. Grange - dziwny wybór, zaskakujący i niezwykle mroczny, ale po przeczytaniu tej książki podjęłam kilka decyzji, które zostaną ze mną do końca życia.
i Harry Potter - jako mała dziewczynka nienawidziłam czytać, płakałam, krzyczałam, a gdy mnie zmuszano, zasypiałam na zawołanie, byleby nie czytać. Harry Potter zmienił to kompletnie. Od tamtej pory nie wyobrażam sobie tygodnia bez lektury.

mało ambitnie tu wypadam, ale cóż, nie wszyscy muszą wysoko mierzyć ;)

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 09 paź 2016, 13:48
autor: nika
Wszystkie części Ani, "Ania z Zielonego Wzgórza" i dalsze części, kiedyś czytałam. "Weronika postanawia umrzeć" Coelha ta książka mną bardzo wstrząsnęła. Po przeczytaniu książki "Życie po życiu" Raymond A. Moody już nie boję się śmierci, bo wiem, że to nie jest koniec, tylko przejście do innej świadomości.

Re: Książki, które mnie ukształtowały(:

: 16 sty 2017, 16:22
autor: hermilion
Papcio Chmiel - Tytus, Romek i Atomek
Szklarski - Tomek w ...
Curwood - łowcy wilków
Zajdel - Limes inferior
Strugaccy - Trudno być bogiem, Przenicowany świat
Bułyczow - Miasto na górze
Heinlein - Luna to surowa pani, Obcy w obcym kraju
Hogan - Najazd z przyszłości
Ziemkiewicz - Polactwo

(i zapewne inne)