Znajomości internetowe
-
- Zagubiona dusza
- Posty: 3
- Rejestracja: 23 gru 2012, 18:36
- Płeć: nieokreślona
Znajomości internetowe
Staram się unikać znajomości internetowych, w dłuższej perspektywie robią się one dla mnie męczące. Za to lubię fora internetowe, bo pozwalają na niezobowiązująca dyskusje i dają czas na zredagowanie swojej wypowiedzi. Też tak macie?
-
- Intronek
- Posty: 54
- Rejestracja: 22 wrz 2012, 18:42
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Kraków
Re: Znajomości internetowe
Obecnie regularnie piszę z dwoma osobami, które niegdyś poznałem przez Internet. Jedną poznałem dzięki temu forum (jakieś 3 miesiące temu), natomiast drugą znam już jakieś 4, może 5 lat. Nie wydaje mi się, aby takie znajomości były męczące, zawsze znajdzie się jakiś temat do rozmów inny niż typowo ekstrawertyczny. Wystarczy tylko mieć wspólne zainteresowania. W moim przypadku są to gry
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: Znajomości internetowe
Mam takie samo podejście do for internetowych, portali społecznościowych i komunikatorów. Jeśli czuję potrzebę kontaktu - udzielam się na wszystkich ww. Jeśli nie - znikam z sieci na miesiąc, dwa, trzy, czasami rok lub dwa.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
- degieb
- Pobudzony intro
- Posty: 126
- Rejestracja: 13 gru 2012, 21:18
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: B(rz)ydgoszcz
- Kontakt:
Re: Znajomości internetowe
Mieć przyjaciół w necie też spoko,większość osób na Skype to jacyś ludZie z netu, zacząłem nagrywać gry na YT i jakoś wyszło
Mhm.
- ultramaryna
- Intronek
- Posty: 51
- Rejestracja: 07 lis 2012, 17:24
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Znajomości internetowe
U mnie jedna ze znajomości internetowych po kilku latach zamieniła się w "rzeczywistą" i bardzo to sobie chwalę :) Z introwertykiem zresztą.
Obecnie nie mam chyba znajomych czysto internetowych, nikt nie przychodzi do głowy. To forum jest pierwszym od paru lat, jakie zaczęłam śledzić.
A jeszcze w czasach szału na grono.net tam właśnie poznałam parę osób - co jakiś czas ktoś nieznajomy do mnie pisał, była jakaś wymiana korespondencji, ale zwykle się to prędzej czy później rozmywało. Może i szkoda...
Obecnie nie mam chyba znajomych czysto internetowych, nikt nie przychodzi do głowy. To forum jest pierwszym od paru lat, jakie zaczęłam śledzić.
A jeszcze w czasach szału na grono.net tam właśnie poznałam parę osób - co jakiś czas ktoś nieznajomy do mnie pisał, była jakaś wymiana korespondencji, ale zwykle się to prędzej czy później rozmywało. Może i szkoda...
"Pragnę jedynie miękkiej, mglistej przestrzeni, w której mogę żyć, i jeszcze żeby zostawiono mnie w spokoju."
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Znajomości internetowe
Obecnie mam tylko takie znajomości. Moja najdłuższa internetowa znajomość trwa chyba od 2004tego.
Re: Znajomości internetowe
Znajomości internetowe są całkiem niezłe i powiem szczerze, że część osób, które w ten sposób poznałem była/jest obecna w moim życiu do dziś. I bardzo je cenię, choć czasem irytuje mnie to, że jak już się z kimś dobrze dogaduję - osoba ta mieszka na drugim końcu Polski. Choć to akurat największą przeszkodą nie jest. Dlatego taki sposób poznawania ludzi bardzo sobie chwalę.
- Difane
- Rozkręcony intro
- Posty: 313
- Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Znajomości internetowe
Znajomości internetowe (i nie tylko internetowe) - nawet jeżeli jakiekolwiek się pojawiają - utrzymuję od 2 dni do tygodnia maks. Szczerze mówiąc każda znajomość na dłuższą metę - może nie tyle co jest męcząca, ile nie widzę w niej żadnego sensu. Bo mnie nigdy nie interesuje kim jest osoba po drugiej stronie (nie ma dla mnie znaczenia nawet to, jak ma na imię), a druga osoba zazwyczaj - poza standardowymi pytaniami typu "ile masz lat, gdzie mieszkasz" - też raczej dość wcześnie wyczerpuje przejawy zainteresowania kontaktem. Generalnie za każdym razem gdy z kimś rozmawiam, to bardzo szybko zaczynam odnosić wrażenie, że to kolejna gadka prowadząca donikąd, która jest tylko marnotrawstwem czasu i dążę do tego, aby ją zakończyć.
Co do wspólnych tematów do rozmów to u mnie to kompletnie nie działa, bo mnie np. nie interesuje wymiana poglądów dotyczących moich zainteresowań. Wolę pobierać takie informacje, poprzez wchodzenie na strony o interesującej mnie tematyce i czytanie co na dany temat ma do powiedzenia taki a taki pan x. Nie lubię się wdawać w dyskusję. Wolę poznawać inny punkt widzenia poprzez obserwację poglądów innych "z ukrycia". Dzięki temu unikam wspomnianego już zobowiązania, do wyrażania swojego zdania, które niewątpliwie wytwarza się podczas rozmowy.
Co do wspólnych tematów do rozmów to u mnie to kompletnie nie działa, bo mnie np. nie interesuje wymiana poglądów dotyczących moich zainteresowań. Wolę pobierać takie informacje, poprzez wchodzenie na strony o interesującej mnie tematyce i czytanie co na dany temat ma do powiedzenia taki a taki pan x. Nie lubię się wdawać w dyskusję. Wolę poznawać inny punkt widzenia poprzez obserwację poglądów innych "z ukrycia". Dzięki temu unikam wspomnianego już zobowiązania, do wyrażania swojego zdania, które niewątpliwie wytwarza się podczas rozmowy.
- Faramuszka
- Stały bywalec
- Posty: 226
- Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
- Płeć: kobieta
Re: Znajomości internetowe
W zasadzie mogę podpisać się pod postem Difane, jeśli chodzi o znajomości internetowe.
Jedyna zauważalna różnica, to przy zainteresowaniach. Potrafię nawiązać dłuższą znajmość, jeśli ktoś pokaże mi coś czego nie znałam np. jakiś ciekawy projekt dark ambientowy ^^. O zainteresowaniach mogę rozmawiać.
Przy bardziej ogólnych tematach, wyczerpuje się, bo również nie interesuje mnie, czy mam do czynienia z mężczyzną, czy kobietą, jego/jej wiek. Nie ma to dla mnie znaczenia.
Poza tym nie podtrzymuję kontaktu na siłę i nie zadaję pytań typu: "Co robisz?/Co słychać?" Jak dla mnie strata czasu.
Jedyna zauważalna różnica, to przy zainteresowaniach. Potrafię nawiązać dłuższą znajmość, jeśli ktoś pokaże mi coś czego nie znałam np. jakiś ciekawy projekt dark ambientowy ^^. O zainteresowaniach mogę rozmawiać.
Przy bardziej ogólnych tematach, wyczerpuje się, bo również nie interesuje mnie, czy mam do czynienia z mężczyzną, czy kobietą, jego/jej wiek. Nie ma to dla mnie znaczenia.
Poza tym nie podtrzymuję kontaktu na siłę i nie zadaję pytań typu: "Co robisz?/Co słychać?" Jak dla mnie strata czasu.
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Znajomości internetowe
Nie lubię przywiązywać się do całkowicie obcych ludzi, ale nad tym nie panuję. Nie potrafię nawiązywać przyjaźni czy czego tam w realu. Więc bardzo dużo piszę z nimi z necie, aż zapominam że jestem taki intro człowiek. A może to coś więcej niż bycie intro, może to fobia społeczna albo jakiś inny defekt na mózgu, bo jakoś inni intro nawet sobie nieźle radzą.
Czasem wychodzi na to, że aż za bardzo się angażuję, ale to tylko dla tego, że muszę wyrobić normę gadania dla normalnego człowieka w ciągu dnia w stukanie w klawiaturę po nocach. Zdarza się, że piszę o sobie aż za dużo rzeczy. Takie relacje nie są dla mnie męczące, tylko czasem zastanawiam się czy to nie ja jestem zbytnio upierdliwa dla tej drugiej osoby.
Znajomości internetowe to denna atrapa faktycznego, realnego kontaktu z innymi ludźmi do którego dąży, szuka go, nawet najbardziej aspołeczny człowiek. Nienawidzę momentu kiedy zdaję sobie sprawę, że nie mogę tych ludzi, nawet gdybyśmy gadali nie wiadomo ile w necie, nazwać przyjaciółmi. To wszystko jest sztuczne, a internet to często miejsce pełne fałszywych ludzi. Wszelkie moje próby pomieszania znajomości internetowej z moim życiem nie wypalają, bo dla nich jestem osobą ekstrawertyczną podczas pisania/czytania, gdy podczas rozmów jako takich, jestem nijaka, nudna, milcząca... ech.
Internet to zuo i to uzależniające.
Czasem wychodzi na to, że aż za bardzo się angażuję, ale to tylko dla tego, że muszę wyrobić normę gadania dla normalnego człowieka w ciągu dnia w stukanie w klawiaturę po nocach. Zdarza się, że piszę o sobie aż za dużo rzeczy. Takie relacje nie są dla mnie męczące, tylko czasem zastanawiam się czy to nie ja jestem zbytnio upierdliwa dla tej drugiej osoby.
Znajomości internetowe to denna atrapa faktycznego, realnego kontaktu z innymi ludźmi do którego dąży, szuka go, nawet najbardziej aspołeczny człowiek. Nienawidzę momentu kiedy zdaję sobie sprawę, że nie mogę tych ludzi, nawet gdybyśmy gadali nie wiadomo ile w necie, nazwać przyjaciółmi. To wszystko jest sztuczne, a internet to często miejsce pełne fałszywych ludzi. Wszelkie moje próby pomieszania znajomości internetowej z moim życiem nie wypalają, bo dla nich jestem osobą ekstrawertyczną podczas pisania/czytania, gdy podczas rozmów jako takich, jestem nijaka, nudna, milcząca... ech.
Internet to zuo i to uzależniające.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2013, 18:32 przez lea, łącznie zmieniany 1 raz.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 300
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Znajomości internetowe
Ale znajomość internetową można rozszerzyć o znajomość rzeczywistą. Czasem dystans przeszkadza, ale spotkać się na jakimś zlocie można. Wtedy widać, czy taka znajomość ma sens tylko przez internet, czy też można tą osobę poznawać lepiej.
Byłem już dwa razy na zlotach "ogólnopolskich" (czyli przyjechał ktoś z poza Wrocławia), dotyczy to innego forum, związanego z pewnych hobby, ale fajnie było, grupa maks. 10 osób, było piwo, rozmowy o hobby jak i kompletnie z tym niezwiązane. Ale chyba na każdym forum jest dział typu 'rozmowy nie na temat' więc ludzie się poznają.
Lea, nie ma się co zrażać. To, że przez internet piszesz sporo, a na żywo mówisz mało, to nie problem. Jedno jest dopełnieniem drugiego. Z odpowiednimi ludźmi i tak można gadać bez końca, bez względu na introwertyzm czy fobie społeczne
[EDIT]
Zapomniałem napisać, dlaczego nie musisz się przejmować. Bo ja mam podobnie :lol:
Byłem już dwa razy na zlotach "ogólnopolskich" (czyli przyjechał ktoś z poza Wrocławia), dotyczy to innego forum, związanego z pewnych hobby, ale fajnie było, grupa maks. 10 osób, było piwo, rozmowy o hobby jak i kompletnie z tym niezwiązane. Ale chyba na każdym forum jest dział typu 'rozmowy nie na temat' więc ludzie się poznają.
Lea, nie ma się co zrażać. To, że przez internet piszesz sporo, a na żywo mówisz mało, to nie problem. Jedno jest dopełnieniem drugiego. Z odpowiednimi ludźmi i tak można gadać bez końca, bez względu na introwertyzm czy fobie społeczne
[EDIT]
Zapomniałem napisać, dlaczego nie musisz się przejmować. Bo ja mam podobnie :lol:
No good deed goes unpunished.
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Znajomości internetowe
...tylko jak chłopak mało mówi, to jest to względnie normalne a jak dziewczyna mało mówi, jest już wedle innych zwyczajnie dziwna, alien jakiś.
Czasem jak patrzę na moje rówieśniczki gadające 'z prędkością światła' zastanawiam, że może Wrzechświat dąży do równowagi, poprzez stworzenie takich dziwnych, małomównych osobników jak ja. o-o
Zwyczajnie; ktoś inny na świecie wyrabia za mnie normę.
Czasem jak patrzę na moje rówieśniczki gadające 'z prędkością światła' zastanawiam, że może Wrzechświat dąży do równowagi, poprzez stworzenie takich dziwnych, małomównych osobników jak ja. o-o
Zwyczajnie; ktoś inny na świecie wyrabia za mnie normę.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 300
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Znajomości internetowe
Faktycznie, niektóre kobiety nawijają bez końca. To bywa męczące, szczególnie jak nie mają nic ciekawego do powiedzenia.
Spójrz na siebie jak na okaz z unikatowymi i wartościowymi właściwościami
Spójrz na siebie jak na okaz z unikatowymi i wartościowymi właściwościami
No good deed goes unpunished.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Znajomości internetowe
Strasznie mnie wkurzało kiedy z kimś świetnie się rozmawiało przez gg, a już w realu czy przez telefon nie było tak kolorowo. I doszedłem do wniosku, że to kwestia prędkości. Raz, że pisząc ma się czas do namysłu, a dwa, że zajmuje to więcej czasu. Informacje, które mogłem wymienić z kimś przez gg w dwie godziny, dałoby radę ogarnąć na żywo w jakieś 20 minut. A potem zaczyna brakować tematów i o ile na kompie spokojnie szło się pożegnać, to w realu pozostaje uczucie zakłopotania. W gimnazjum miałem fazy na rozmowy przez neta. Poznałem tak dwie dziewczyny, ale nie utrzymujemy już kontaktów. Obecnie wolę się spotkać na żywo, żeby unikać opisywanych wyżej niespodzianek i nie pozostawiać nikomu złudzeń. Ogólnie, przez neta dużo osób wydaje się inteligentnych, oczytanych, ciekawych, a w rzeczywistości są po prostu "zwykli". Mnie też to się tyczy
EDIT:
EDIT:
Zależy, czasem taka cecha kobiety jest zbawienna, na przykład na randce, kiedy nie bardzo wiesz o czym gadaćFaktycznie, niektóre kobiety nawijają bez końca. To bywa męczące, szczególnie jak nie mają nic ciekawego do powiedzenia.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 300
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Znajomości internetowe
Czasem można też sobie razem pomilczeć. A jeśli na pierwszej randce nie macie o czym gadać, to to chyba nie ma sensuhighwind pisze:EDIT:Zależy, czasem taka cecha kobiety jest zbawienna, na przykład na randce, kiedy nie bardzo wiesz o czym gadaćFaktycznie, niektóre kobiety nawijają bez końca. To bywa męczące, szczególnie jak nie mają nic ciekawego do powiedzenia.
No good deed goes unpunished.