Tatuaże i piercing
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
Vex Alpha
A myślisz o tatuażach na twarzy i dłoniach kiedyś tam?
A myślisz o tatuażach na twarzy i dłoniach kiedyś tam?
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
- Vex Alpha
- Intronek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 lut 2021, 22:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tatuaże i piercing
@Azalea Raczej nie. Raz, że mi się to za bardzo nie podoba, a dwa że jednak trzeba zachować jakiś umiar. Podobnie też nie wyobrażam sobie tatuowania oczu - jest to za wysokie ryzyko. Dłonie jeszcze jak cię mogę, jeżeli kiedyś zabraknie mi miejsca (tfu, tfu ) to pomyślę o dłoniach, ale to w ostateczności.
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
Oczy?? A daj spokój. Ani to ładne ani bezpieczne. I zawsze jest ryzyko powikłań zdrowotnych, sporego pogorszenia wzroku. To już mocna przesada.
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
- Vex Alpha
- Intronek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 lut 2021, 22:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tatuaże i piercing
Dokładnie. Pewnie nie każdy wie, ale oczy też da się wytatuować. Tak właściwie jest to bardziej pokolorowanie gałek ocznych (patrz Popek).
Ryzyko jest spore, leczenie niemożliwe na obecną chwilę.
Ryzyko jest spore, leczenie niemożliwe na obecną chwilę.
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
Bo to chyba taka nisza jeszcze jeśli chodzi o tatuaż. Przynajmniej w Polsce.
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
- Vex Alpha
- Intronek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 lut 2021, 22:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tatuaże i piercing
To prawda.
Między innymi dlatego, że jest mało wyspecjalizowanych osób w tego typu zabiegach - z tego co się orientuje jest to kilka osób na świecie. Ten, nazwijmy to rodzaj tatuażu, powstał stosunkowo niedawno.
Podchodząc do takiego zabiegu tatuowania oczu musisz zrzec się wszelkich roszczeń względem osoby, która wykonuje zabieg. Jest to także dosyć drogie. Do tego dołączmy wysokie ryzyko utraty lub skrajnego pogorszenia wzroku. Taka mieszanka daje nam niż nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
W temacie tatuażu polecam kanał "OSOM" na YT.
Między innymi dlatego, że jest mało wyspecjalizowanych osób w tego typu zabiegach - z tego co się orientuje jest to kilka osób na świecie. Ten, nazwijmy to rodzaj tatuażu, powstał stosunkowo niedawno.
Podchodząc do takiego zabiegu tatuowania oczu musisz zrzec się wszelkich roszczeń względem osoby, która wykonuje zabieg. Jest to także dosyć drogie. Do tego dołączmy wysokie ryzyko utraty lub skrajnego pogorszenia wzroku. Taka mieszanka daje nam niż nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
W temacie tatuażu polecam kanał "OSOM" na YT.
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
No właśnie. Chyba to ryzyko jest w tym wypadku czynnikiem najbardziej powstrzymującym potencjalnych chętnych.
Swoją drogą, jakoś nie widzę oczami wyobraźni introwertyka w tatuażach. Jakoś trochę mi się to kłóci. Ale może właśnie nie powinnam tak tego postrzegać
Swoją drogą, jakoś nie widzę oczami wyobraźni introwertyka w tatuażach. Jakoś trochę mi się to kłóci. Ale może właśnie nie powinnam tak tego postrzegać
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
- Vex Alpha
- Intronek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 lut 2021, 22:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tatuaże i piercing
Kiedyś mogę ci pokazać jak wygląda introwertyk w tatuażach
A tak całkiem poważnie, to myślę, że jest to fajny sposób na wyrażenie siebie.
A tak całkiem poważnie, to myślę, że jest to fajny sposób na wyrażenie siebie.
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
Haha okej
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
Każdy sposób jest fajny i dobry o ile jest zgodny z samym sobą. Ja tak to widzę. Zdania nie zmienię. To nasze ciało, nasze życie i nasze wybory. Potem trzeba tylko znaleźć osobę która to zaakceptuje - o ile chce się związku kiedyś
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
- Vex Alpha
- Intronek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 lut 2021, 22:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tatuaże i piercing
Tak szczerze to nigdy nie myślałem o relacji związek-tatuaże. Myślę, że tatuaże nie powinny wpływać aż tak mocno na związek. Natomiast gdyby się okazało, że mojej potencjalnej partnerce moje tatuaże by przeszkadzały, w powiedzmy, zaakceptowaniu mnie to oznaczałoby, że zdecydowanie nie jest to kobieta dla mnie.
Aczkolwiek mam nadzieję, że kiedyś nie pozostawię mojej partnerce wątpliwości co do tego czy jestem odpowiednim człowiekiem. O ile w ogóle taka kiedykolwiek się pojawi.
A co myślą inni na ten temat? Czy waszym zdanie tatuaże mocno wpływają na związek?
Aczkolwiek mam nadzieję, że kiedyś nie pozostawię mojej partnerce wątpliwości co do tego czy jestem odpowiednim człowiekiem. O ile w ogóle taka kiedykolwiek się pojawi.
A co myślą inni na ten temat? Czy waszym zdanie tatuaże mocno wpływają na związek?
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 419
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Tatuaże i piercing
Nie wiem czy pytanie jest postawione precyzyjnie.
Jeśli masz na myśli szukanie drugiej połówki to oczywiście że wpływają. Tak jak wszystkie inne elementy wizualne. Jednym się podoba, innym nie. A tutaj musi się podobać, bo w końcu rozmawiamy o kimś, kogo będziemy oglądać na codzień. A gdy już będziemy w związku to dochodzą "szczegóły" - może komuś podobał się nasz tatuaż na ramieniu, ale niekoniecznie będzie się podobało gdy w kolejnych latach pojawią się obrazy na całych rękach czy torsie. Czy kolejne tatuaże będziemy wybierać razem czy też "kochanie , surprise!". Czy osoba z tatuażem będzie (w domyśle - na siłę) namawiać drugą połówkę, żeby też zrobiła tatuaż. Czy sami będziemy w stanie uszanować to, że druga osoba nigdy sobie tatuażu nie zrobi. Czy jeśli zostaniemy poproszeni, żeby nie robić kolejnego tatuażu potraktujemy to jako ograniczanie wolności. itd, itd. To oczywiście jest szersze niż tatuaż, chodzi raczej o zaufanie, uszanowanie drugiej osoby, ale i godzenia się na kompromisy, bez których nie da się zbudować związku. Niebezpieczeństwo polega na tym, że w chwilach ślepego zakochania ignorujemy takie rozbieżności, które później mogą tworzyć większe konflikty niż mogłoby sie wydawać.
Często słyszę, że tatuaż to wyrażanie siebie. A jednocześnie znam wiele osób które swoje tatuaże robiły - w moich oczach - przypadkowo. Pod wpływem towarzystwa czy chwilowych zainteresowań lub zdarzeń. Podobnie jak znam osoby, których tatuaże są wątpliwej jakości.
Osobiście wolę wyrażać siebie na mniej permanentne sposoby. Również dlatego, że cały czas poszukuję, a więc zmieniam się, zmieniam swoje zainteresowania, zmieniam również sposoby wyrażania siebie. Ale i dlatego, że nie mam jakiejś specjalniej potrzeby wyrażać siebie na zewnątrz, dla innych. A ostatecznie brak tatuażu to też sposób na wyrażanie siebie. W dobie gdy tatuaże są coraz bardziej powszechne, dobrze jest się czymś wyróżniać ;-) Na szczęście za mojej młodości Eddiego malowało się na dżinsowej kurtce, a nie na własnym przedramieniu, bo dziś niekoniecznie chciałbym nosić jego wyblakłe resztki. Lub mieć pół czarnej ręki, żeby go zamalować.
A jednocześnie to dziś częściej chodzą mi po głowie jakieś wzory, które bez oporów mogłbym sobie wykonać na stałe. Los bywa przewrotny.
Jeśli masz na myśli szukanie drugiej połówki to oczywiście że wpływają. Tak jak wszystkie inne elementy wizualne. Jednym się podoba, innym nie. A tutaj musi się podobać, bo w końcu rozmawiamy o kimś, kogo będziemy oglądać na codzień. A gdy już będziemy w związku to dochodzą "szczegóły" - może komuś podobał się nasz tatuaż na ramieniu, ale niekoniecznie będzie się podobało gdy w kolejnych latach pojawią się obrazy na całych rękach czy torsie. Czy kolejne tatuaże będziemy wybierać razem czy też "kochanie , surprise!". Czy osoba z tatuażem będzie (w domyśle - na siłę) namawiać drugą połówkę, żeby też zrobiła tatuaż. Czy sami będziemy w stanie uszanować to, że druga osoba nigdy sobie tatuażu nie zrobi. Czy jeśli zostaniemy poproszeni, żeby nie robić kolejnego tatuażu potraktujemy to jako ograniczanie wolności. itd, itd. To oczywiście jest szersze niż tatuaż, chodzi raczej o zaufanie, uszanowanie drugiej osoby, ale i godzenia się na kompromisy, bez których nie da się zbudować związku. Niebezpieczeństwo polega na tym, że w chwilach ślepego zakochania ignorujemy takie rozbieżności, które później mogą tworzyć większe konflikty niż mogłoby sie wydawać.
Często słyszę, że tatuaż to wyrażanie siebie. A jednocześnie znam wiele osób które swoje tatuaże robiły - w moich oczach - przypadkowo. Pod wpływem towarzystwa czy chwilowych zainteresowań lub zdarzeń. Podobnie jak znam osoby, których tatuaże są wątpliwej jakości.
Osobiście wolę wyrażać siebie na mniej permanentne sposoby. Również dlatego, że cały czas poszukuję, a więc zmieniam się, zmieniam swoje zainteresowania, zmieniam również sposoby wyrażania siebie. Ale i dlatego, że nie mam jakiejś specjalniej potrzeby wyrażać siebie na zewnątrz, dla innych. A ostatecznie brak tatuażu to też sposób na wyrażanie siebie. W dobie gdy tatuaże są coraz bardziej powszechne, dobrze jest się czymś wyróżniać ;-) Na szczęście za mojej młodości Eddiego malowało się na dżinsowej kurtce, a nie na własnym przedramieniu, bo dziś niekoniecznie chciałbym nosić jego wyblakłe resztki. Lub mieć pół czarnej ręki, żeby go zamalować.
A jednocześnie to dziś częściej chodzą mi po głowie jakieś wzory, które bez oporów mogłbym sobie wykonać na stałe. Los bywa przewrotny.
- Azalea
- Introwertyk
- Posty: 102
- Rejestracja: 13 lut 2021, 18:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tatuaże i piercing
Zgadzam się w pełni z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi intburn
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów. // L.M. Montgomery
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 419
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Tatuaże i piercing
dziękuję, ta pierwsza część była ważniejsza. Druga to raczej luźna dygresja i indywidualny punkt widzenia. Trochę celowo w lekko prowokacyjny sposób.
Swoją drogą zdarza mi się pytać ludzi dlaczego ten konkretny tatuaż czy tez ich kombinacja, i co konkretniej mają wyrażać. Po prostu ciekawi mnie to, choćby w kontekście własnego "dojrzewania" do pierwszego tatuażu. I całkiem często odpowiedź jest wymijająca, lub nieprecyzyjna.
Swoją drogą zdarza mi się pytać ludzi dlaczego ten konkretny tatuaż czy tez ich kombinacja, i co konkretniej mają wyrażać. Po prostu ciekawi mnie to, choćby w kontekście własnego "dojrzewania" do pierwszego tatuażu. I całkiem często odpowiedź jest wymijająca, lub nieprecyzyjna.
- Vex Alpha
- Intronek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 lut 2021, 22:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Lublin
Re: Tatuaże i piercing
Jest tak ponieważ, zupełnie nie wiem czemu, ludzie uważają, że tatuaż MUSI mieć jakieś znaczenie. A tu psikus bo wcale nie musi. Ktoś może zrobić sobie tatuaż tylko dlatego, że mu się podoba.