Strona 1 z 6

Dziiiiiwne ;d

: 03 sty 2008, 15:13
autor: Ekwiwalencja
"Czy nawet... dziwactwach :)"

Dziwactwa czyli co? Bo to co dla mnie szalone dla innych jest normalne a to co dla nich jest normalne często jest dla mnie dziwne (zamotałam?)
Zatem...
Jakie szalone rzeczy ostatnio zrobiliście? Jakie macie w planach?
Jakie są wasze dziwactwa? Co sprawia że jesteście wyjątkowi? itp itd :)

: 03 sty 2008, 18:34
autor: Majka
Ja skaczę ze spadochronem. Nie uważam tego za szalone i nie nazywam się siebie "szaleńcem", ale wiem, że wiele osób tak mysli o osobach uprawiających "sporty ekstremalne".

: 03 sty 2008, 19:25
autor: Rilla
Gdy biorę do ręki jakąś książkę po raz pierwszy, muszę ja porządnie obwąchać sprawdzając tym jej stan i starość, a potem sprawdzam datę wydania. Po zapachu potrafię już oceniać mniej więcej jej wiek :D
Uwielbiam zapach starych książek, coś pięknego! Oczywiście tylko jeśli są one dobrze przechowywane, bo zgnilizny nie lubię. Nie przepadam także za nowodrukami- śmierdzą tuszem.

Oj na temat zapachu książek bym mogła pisać i pisać...

: 03 sty 2008, 20:32
autor: Cosh!se
hmmm... czy dziwactwem jest chowanie budzika do szuflady bo za głośno tyka? Chyba lekkim ;]. Dziwactwem może być wystrój mojego pokoju ;]. Jest cały obklejony plakatami i zdjęciami (jest ich około 60). Ktoś kiedyś powiedział że czuje się jak w galerii ;P. Na razie więcej sobie nie przypominam :)

Rilla, ja też lubie wąchać książki ale w przeciwieństwie do ciebie te nowe ;]

: 03 sty 2008, 20:52
autor: underdog
chodzenie w deszczu (kosztowało mnie to telefon :? ), kolekcjonowanie wiewiórek, w ogóle mam opinię trochę dziwaka

: 03 sty 2008, 21:36
autor: Majka
underdog pisze:kolekcjonowanie wiewiórek
żywych?

: 03 sty 2008, 22:28
autor: underdog
wszelkich tylko nie żywych...

: 04 sty 2008, 12:50
autor: Phobia
...

: 04 sty 2008, 14:00
autor: Ekwiwalencja
Zapach książek - mmmmm ^^
Kocham, ubóstwiam chodzenie do Empików, księgarń, bibliotek, antykwariatów, domów gdzie są książki...

wystrój pokoju? dzielę go z rodzeństwem więc mam małe pole manewru- planuję mieć dużo cytatów z książek lub wierszy na ścianach ^^ A zdjęcia bym miała jakbym umiała je robić...
Mam koleżankę Wiewióra więc gdy tylko zobaczę coś z wiewiórką to kupuję a potem jej podsyłam ostatnio widziałam maskotkę i czapkę;p
Jakbyś chciał coś wydać to ja chętnie przyjmę;p

A deszcz? Coś co ma mnie całą ;]
Mój śp. mp3 z Sony zginął w ulewie, książka "Introwertyzm..." jest różowa bo miałam ją w czerwonej torebce :d
Kocham jak krople padają na mój kark jak płyną- tylko przez okulary muszę uważać...
:)

: 04 sty 2008, 16:31
autor: underdog
Ekwiwalencja pisze:Mam koleżankę Wiewióra więc gdy tylko zobaczę coś z wiewiórką to kupuję a potem jej podsyłam ostatnio widziałam maskotkę i czapkę;p
Jakbyś chciał coś wydać to ja chętnie przyjmę;p
W Szczawnicy mają taką gigantyczną wiewiórkę z wikliny czy czegoś tam. Kusiło zabrać, ale takiej to nie miałbym nawet gdzie trzymać :P
Kolekcji niestety na razie się nie pozbywam, szczególnie, że jeden dzieciak lubi się bawić pluszakami z niej ;)

: 04 sty 2008, 22:41
autor: Rilla
Tak, uwielbiam deszcz, a raczej deszczową pogodę, bo moczenie się w nim nie jest już dla mnie taka atrakcją. Wdycham z lubością jego cudny zapach, relaksuję się przy lekkim półmroku jaki wtedy panuje i wsłuchuję się w uspakajający szum urozmaicony monotonnym dzwonieniem w parapet. Piękna symfonia, którą można słuchać beż przerwy.
Wszyscy się dziwią tą moją miłością do takiej pogody.
Niestety jak każda miłość i ta także niesie ze sobą ból i cierpienie. Nie jestem w stanie długo się upajać mokrą porą, bo im dłużej się utrzymuje, tym mocniej bolą mnie stawy, a to już nie jest zabawne :(

: 13 sty 2008, 11:27
autor: Piotrek K.
Jak grałem ostatnio w Heroes of Might & Magic III z przyjaciółmi do późna w nocy i zaczął się tzw. stan upojenia późną porą (:D), to zaczęliśmy rapować od rzeczy.
Napisałem już o tym przy okazji hobby: przychodzę czasami do szkoły dziwnie ubrany, np. przyszedłem kiedyś w takiej fioletowej czapce, którą nosiłem, kiedy chodziłem do 4 klasy podstawówki, albo w koszulce od piżamy, albo kamizelce od garnituru ubranej zamiast bluzy.
Robiłem też kilka innych rzeczy, ale o nich niełatwo byłoby mi powiedzieć... Bo to ogólnie trudniejszy temat.

: 13 sty 2008, 14:14
autor: Ekwiwalencja
Piotrek K pisze: Napisałem już o tym przy okazji hobby: przychodzę czasami do szkoły dziwnie ubrany, np. przyszedłem kiedyś w takiej fioletowej czapce, którą nosiłem, kiedy chodziłem do 4 klasy podstawówki, albo w koszulce od piżamy, albo kamizelce od garnituru ubranej zamiast bluzy.
.
Chciałabym Cię zobaczyć w naszym LO kiedyś...
U nas teź czasem dziwnie się ubierają - raz chłopak ubrał się w różowe ciuszki i tańczył na schodach, osobiście czasem tylko mieszam kolory rękawiczek ;)

: 19 kwie 2008, 20:51
autor: Krzysiek
Moim dziwactwem jest straszna dokładność. Lubię zajmować się pierdołami. Np. jak mam na półce pudełka z filmami dvd to muszę je poukładać w konkretnej kolejności, tzn. według długości tytułów (od najkrótszego do najdłuższego). A na deszczu też lubię pochodzić (ale mam warunek żeby nie padało :)).

: 22 kwie 2008, 23:08
autor: szejk
Moim dziwactwem jest straszna dokładność. Lubię zajmować się pierdołami. Np. jak mam na półce pudełka z filmami dvd to muszę je poukładać w konkretnej kolejności, tzn. według długości tytułów
Skąd ja to znam, też rażą mnie drobne szczegóły , które są nie po mojej myśli. A to firanka nie tak ułożona lub ksiązka leży nie odpowiednio. Lubie robić porządki w swich meblach i wyrzucać z nich niepotrzebne rzeczy. To działa jak oczyszczenie :lol: . Z drugiej strony pozwalam sobie tez czasem na balagan, tylko na bardzo krotki czas. Strasznie denerwuje mnie jak ktos przestawia przedmoioty w mim pokoju i nie odkłada ich na miejsce. Pewnie sobie pomyślicie że jestem chory :lol: