Strona 3 z 6

Re: Dziiiiiwne ;d

: 12 maja 2009, 0:55
autor: Sorrow
Kiedy kupuję książki, porównuję cenę Polskiego wydania z ceną zachodniego. Jeśli Polskie jest dwa razy tańsze to kupuję.
Co ciekawe prawie tylko i wyłącznie powieści nie są tańsze.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 13 maja 2009, 18:30
autor: fioletowa
Można powiedzieć, że po eksplorowałam jaskinię (wcześniej musiałam do niej zjechać na linie, a po wszystkim wdrapać się na zewnątrz po tej linie)....a z tym chodzeniem....to jak czekan np. na przystanku to jakoś nie lubię stać w miejscu, tylko nogi same prowadzą mnie tam i naraz i przeważnie od razu samoistnie jakieś myśli mi się w głowie pojawiają. Co dziwne - ludzie zaczynają mi się przyglądać :>

Re: Dziiiiiwne ;d

: 25 cze 2009, 0:30
autor: pestka
Marzę o tym, żeby przez moją miejscowość przeszło tornado, uświadamiam rodzinę, jak ma się zachować w takiej sytuacji, urządziłam nawet schron w piwnicy, a kiedy widzę ciemne chmury na niebie... zaczynam trząść portkami i modlę się, by nie było trąby. :P
chodzenie w deszczu, tak jak mówiliście.
lubię kupować książki, których później nie chce mi się czytać.
oglądam najobrzydliwsze horrory przy obiedzie, krew i latające wnętrzności mi nie straszne, ale jeśli na filmie ktoś podcina sobie żyły albo wbija strzykawkę, odwracam wzrok i mam dreszcze.
wykonuję niekontrolowane ruchy różnymi częściami ciała, gdy słyszę dobrą solówkę gitarową. ;)
nie płaczę na niczym oprócz Domu Nie Do Poznania.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 25 cze 2009, 16:00
autor: kosmita
pestka pisze:Marzę o tym, żeby przez moją miejscowość przeszło tornado, uświadamiam rodzinę, jak ma się zachować w takiej sytuacji, urządziłam nawet schron w piwnicy, a kiedy widzę ciemne chmury na niebie... zaczynam trząść portkami i modlę się, by nie było trąby. :P
Mamy wspólne marzenie! Z tą różnicą, że kiedy widzę ciemne chmury to wybieram się rowerem prosto pod te chmury - no chyba, że towarzyszą jej pioruny, wtedy obserwuję wszystko pod jakimś dachem. Od dłuższego czasu tak robię, raz nawet udało mi się złapać (wzrokiem) rozwijający się lej trąby powietrznej, akurat przechodził obok mnie. Niestety (a może stety? gdyby dotknął ziemi to mnie tu pewnie by nie było) doszedł może do 100 metrów nad ziemią po czym się schował.

To ja dopiszę swoją dziwność. By uczcić początek wakacji, wraz z bratem przerobiliśmy dwa wózki dziecęce na coś w rodzaju gokartów napędzanych siłą mięśni.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 01 lip 2009, 23:06
autor: Kamil
zarat pisze:
pestka pisze:Marzę o tym, żeby przez moją miejscowość przeszło tornado, uświadamiam rodzinę, jak ma się zachować w takiej sytuacji, urządziłam nawet schron w piwnicy, a kiedy widzę ciemne chmury na niebie... zaczynam trząść portkami i modlę się, by nie było trąby. :P
Mamy wspólne marzenie!
Cóż.. wkrótce chyba się spełni.. Dzisiaj chyba na tvn24 było, że tornado się pojawiło w Poznaniu...

Ja za to mam zainteresowanie/miłość, którą chyba można nazwać dziwactwem, chodzi mi o historię.. Ale nie interesują mnie parametry sprzętów co do milimetra, ale... ludzie, polityka, itp.. Ostatnio np. czytałem to co Długosz napisał o tym jak nasz kochany Kazimierz Wielki bawiąc na Węgrzech dokonał gwałtu na przedstawicielce ważnego rodu..

Re: Dziiiiiwne ;d

: 02 lip 2009, 16:24
autor: Kamil
Może płacze nad starymi ścianami, tapetami, tynkiem?..

Re: Dziiiiiwne ;d

: 03 lip 2009, 21:42
autor: pestka
Kamil pisze:Może płacze nad starymi ścianami, tapetami, tynkiem?..
zomg! :shock:
Bywam dziwna, ale nie aż tak. :D
Kurde, obejrzyjcie jeden albo dwa odcinki. ;) mnie wzruszają ci pokrzywdzeni Amerykanie płaczący i krzyczący omg! po zobaczeniu nowego łóżka. Wzrusza mnie to na maksa. Akurat część z remontem średnio mnie interesuje. ;)

Re: Dziiiiiwne ;d

: 04 lip 2009, 6:16
autor: kosmita
Dziwi mnie nielogiczność ludzi.

Sytuacja A
Mama prosi by nie jeść chrupek z paczki, jeno przesypać do miski. Odpowiadam: po co brudzić czyste miski? W ripoście słyszę, że to nie moja sprawa ile jest misek brudnych.

Sytuacja B
Znów mama, znów chrupki, tylko jakiś miesiąc później. Wsypuję chrupki do miski. Słyszę: czemu brudzisz czystą miskę? nie lepiej jeść z paczki?

Najgorsze jest to, że jak przypomnę wtedy sytuację A to będzie się w żywe oczy wypierać, że nic takiego nie nastąpiło. Jej ulubiony argument to moje kłopoty z pamięcią krótkotrwałą - tylko co ma krótkotrwała do wydarzenia sprzed miesiąca?

Re: Dziiiiiwne ;d

: 04 lip 2009, 21:04
autor: Kori
Ja bym już z takiego przykładu nielogiczności w małych rzeczach wywnioskował, że w ważniejszych sprawach jest tak samo, ale nie jestem tego pewien. Np. w sposobie poruszania się, ruchach, gestach, w ogóle w sposobie bycia. Nie sądzicie, że istnieją jakieś standardy i troszkę inne zachowanie budzi od razu śmiech i zdziwienie? Na przykład mi się zdarza, że wyjdę na zewnątrz, i stanę pod drzewami, patrząc w górę na liście i siedzącego tam ptaka. Albo idąc chodnikiem wystukuję stosunkowo dyskretnie jakiś rytm na udach. Albo przechodząc obok małych dzieci uśmiecham się szeroko. Czasami mi się wydaje, że ludzie takich rzeczy nigdy nie robią.

Zmywarka zużywa mniej wody, a jeśli chodzi o efekty mycia, to ja jestem zawiedziony na tej, którą mam w domu.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 05 lip 2009, 9:51
autor: Akolita
Kori pisze:Albo przechodząc obok małych dzieci uśmiecham się szeroko. Czasami mi się wydaje, że ludzie takich rzeczy nigdy nie robią.
Akurat takie rzeczy robić w obecnych czasach jest bardzo niebezpiecznie... :P
Z moją mamą miałam podobne przeprawy odnośnie robienia tych samych czynności w inny sposób. Dziś już nie mamy z tym problemów - pogadałyśmy trochę i udowodniłam jej, że moje metody również są skuteczne, nikomu nie czynią szkody a mnie się wygodniej w taki sposób pracuje. Mam bardzo dobry kontakt z matką, może dlatego jest nam dużo łatwiej pójść na kompromis. Wydaje mi się, że dobrze poprowadzona, poparta argumentami rozmowa jest kluczem do dogadania się we wszystkim.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 05 lip 2009, 12:19
autor: Kamil
Akolita pisze:
Kori pisze:Albo przechodząc obok małych dzieci uśmiecham się szeroko. Czasami mi się wydaje, że ludzie takich rzeczy nigdy nie robią.
Akurat takie rzeczy robić w obecnych czasach jest bardzo niebezpiecznie... :P
Z moją mamą miałam podobne przeprawy odnośnie robienia tych samych czynności w inny sposób. Dziś już nie mamy z tym problemów - pogadałyśmy trochę i udowodniłam jej, że moje metody również są skuteczne, nikomu nie czynią szkody a mnie się wygodniej w taki sposób pracuje. Mam bardzo dobry kontakt z matką, może dlatego jest nam dużo łatwiej pójść na kompromis. Wydaje mi się, że dobrze poprowadzona, poparta argumentami rozmowa jest kluczem do dogadania się we wszystkim.
Ale cóż, rozmówca musi być względnie zainteresowany dowodami..
Mój ojciec jest wojskowym emerytowanym (przeszedł na nią po tych minimalnych 15 latach służby), a wojskowi hmm zostali pozbawieni szukania innych rozwiązań ... Ott, tak ma być!

Re: Dziiiiiwne ;d

: 05 lip 2009, 19:38
autor: Akolita
Moje kondolencje. Jeśli rozmowa do niczego nie prowadzi, bo druga strona nie chce wysłuchać i zrozumieć Waszych racji to rzeczywiście nie mam pomysłu. :?

Re: Dziiiiiwne ;d

: 05 lip 2009, 23:28
autor: Kori
Poza tym, to jakieś głupie jest. Robić problemy o to, jak ktoś zmywa naczynia. Ale matki tak mają. Nie wiem, czemu.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 06 lip 2009, 9:02
autor: jubei
Niestety, ale łączę się w bólu i cierpieniu. Ja mam tak samo. Matki słowa są zawsze "święte" :( Faktycznie Akolita, twój sposób jest dobry i poprawny, ale co jak koniec końców: "I tak zrobisz jak ja chcę" ? Czasem pomoże pokazanie nerwów, zaklnięcie pod nosem i rzucenie hasłem że to sobie rób sama po swojemu. Zwłaszcza jak daną rzecz mogę fizycznie tylko ja wykonać :twisted: Zreszta ile mozna tłumaczyć, ja nie mam tyle energii na to.

Re: Dziiiiiwne ;d

: 10 lip 2009, 10:03
autor: Fiszer
Książki , książki , książki , stare , nowe wszystko jedno byle ciekawe :D A z innych dziwactw to często myje ręce , klawiaturę i myszkę( zboczenie zawodowe? (btw jestem informatykiem))