Boże uchowaj nas od tej katastrofy!
Gomółka miał ułatwione zadanie. Kraj w powojennej ruinie. Można było dowolnie odbudować w tym przypadku na wzór sowiecki (który się nie udał, czyli kraj nie był w aż takiej ruinie). Przed Kaczyńskim, ale i pozostałą post-PZPR lewicą (Zandberg, Czarzasty) stoi trudniejsze zadanie pokonania sektora prywatnego. Być może jedyne co im pozostało to bicie w bębny (TVP, głośne konferencje i marsze) i robienie propagandy. Krowa która dużo muczy mało mleka daje.Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 No niby tak, tylko co by nie mówić PiS nie dąży do odtworzenia głębokiej komuny na wzór gomułkowski czy z czasów Jaruzelskiego. Aczkolwiek pisowska propaganda ma wiele wspólnego z tą PRL-owską (widać to chociażby w Wiadomościach TVP) i pod wieloma współczesnymi hasłami obecnego rządu towarzysze z PZPR by się podpisali. Zresztą znam takich właśnie Januszy co wspominają jak to dobrze było za PRL a dziś głosują na PiS. A niektórzy z nich to nawet do tej partii należeli.
Plot twist!Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 Mimo wszystko wydaje mi się najtrafniejsze porównanie PiS do sanacji i Kaczyńskiego inspiruje bardziej Piłsudski niż komuniści. Mimo to jednak sporo naleciałości po PRL zostało. Przede wszystkim chociaż PiS pogodził się z tym że prywatny biznes musi istnieć a gospodarka centralnie planowana kończy się klęską tak prywaciarze to wciąż podejrzana grupa wyzyskiwaczy, którym trzeba patrzeć na ręce. A państwowe jest lepsze więc żadnej prywatyzacji a wręcz przeciwnie, trzeba dążyć do renacjonalizacji tego co się da nazywając to repolonizacją. Likwidować biedę poprzez wysokie podatki dla najbogatszych i rozdawanie ich biednym w postaci różnych zasiłków. Żadnej redukcji biurokracji. A z PRL zostało ślepe zapatrzenie w polityce zagranicznej w jedno państwo i wspieranie go za wszelką cenę. Tylko że tym mocarstwem przestała być Rosja a stało się USA.
Sanacja i PRL, Gomółka i Piłsudski w jednej książce stoją. Jej tytuł: socjalizm. Nawet główny ekonom był ten sam w latach 1930-1939 co w 1945-1950. Różnica taka, że zamiast Rosji była Francja. Wielu idealizuje okres II RP, a polecam poczytać np. o prężnie rozwijającym się po okresie Pierwszej Wojny Światowej rynku motoryzacyjnym -> a w Polsce cła zaporowe, produkcje licencyjne przez zakłady państwowe, silny protekcjonizm branży kolejowej i konnej.
Bałagan prawny istniał nawet przed pandemią i przypisuje się taki stan rzeczy konkretnemu ministerstwu, Ministerstwu Sprawiedliwości. Zarządzanie przez chaos.Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 Bałagan na szczeblach władzy to nie jest nic nowego ani nadzwyczajnego nie tylko w Polsce jak i na świecie zwłaszcza w sytuacjach takich jak ta. Co gorsze, PiS postawił sobie za punkt honoru ignorowanie wszelkich poprawek opozycji czy innych głosów a potem wprowadzanie parę dni później tego samego co tylko potęguje chaos. Ale nie sądzę żeby stał za tym jakiś wewnętrzny spisek nastawiony na pogrążenie Morawieckiego. Znaleźli się w sytuacji, która ich przerosła.
Jarosław Kaczyński na stanowisku premiera.Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 Najlepiej byłoby jakby Kaczyński przynajmniej na ten czas przejął funkcję premiera bo i tak on to wszystko zatwierdza i bez jego zgody nic by nie przeszło. Aczkolwiek i on nie jest pewnie w stanie wszystkiego dopilnować bez formalnych uprawnień co pewnie spowalnia proces decyzyjny. Jednak obecnie do tego nie dojdzie ponieważ nie jest pewny postawy Porozumienia.
Jakie widzisz plusy, a jakie minusy takiego rozwiązania?
Wstrzymuje się od zabrania głosu. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę, słyszałem nawet bzdury o chęci dymisji urzędującego Prezydenta RP, no i jest cała ta otoczka propozycji korupcyjnych dla posłów z PO, PSL, SLD i Konfederacji.Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 Zresztą podobno pojawiają się informacje, że wybory prawdopodobnie zostaną przełożone na 17 maja i nie będzie jednak głosowania korespondencyjnego tylko mieszane. Aczkolwiek w obecnej sytuacji nic mnie nie zdziwi. Możliwe jednak że Gowin postawił na swoim i przekonał do tego swoich ludzi. I nie jest powiedziane czy Kaczyński jednak będzie chciał się na Gowinie odegrać bo jeśli przesadzi to straci większość rządową.
Poczekamy, zobaczymy.
Nie znam na tyle dobrze programu partii Nowoczesna aby móc się wypowiedzieć, jedyne z czego są mi znani przedstawiciele tej partii to Gdańsko-Warszawski rodowód (choć obecnie posłowie w dużej mierze ze Śląska, a warszawskie struktury przeszły do PO) i pokrzykiwania o poszanowaniu Konstytucji z 1997 roku. Petru, wychowanek Balcerowicza, choć miał pewne zadatki to okazał się niewypałem który szybko podkulił ogon i uciekł.
Bezpiecznie powiem: centralnie w centrum.
Tak, w dużej mierze tak. Obecnie bardzo popularny jest model wielowektorowej partii politycznej, skupiającej w sobie nurty polityczne od prawa do lewa. Plusem takiego rozwiązania jest dotarcie do szerszej grupy odbiorców, a minusem, niestety, brak realnej wizji reform.Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 W zasadzie to tylko Lewica, zwłaszcza partia Razem a poza nimi kanapa Ikonowicza oraz Konfederacja (a w zasadzie to partia Korwin, bo w Ruchu Narodowym są również zwolennicy bardziej socjalnych rozwiązań) mogą być jednoznacznie nazwać lewicą lub prawicą. Reszta to albo mieszanki albo bezideowe chorągiewki.
Prawica hołduje zasadzie:Introman24 pisze: ↑04 maja 2020, 18:46 Można też postawić podział tradycjonalizm obyczajowy vs rewolucja obyczajowa i tutaj już PiS układa się mocno po prawej stronie.
Cuius regio, eius religio. Obecnie wyznawanej chyba tylko przez Korwina.
Lewica chce narzucić projekcję sektora publicznego.
Np. poprzez określenie konkretnej tradycji czy obyczaju któremu powinni bylibyśmy dać pierwsze miejsce na podium.
Smutna prawda o tradycji, obyczajach jest taka iż te, podlegają ciągłym zmianom. Cóż innego było tradycją w 1920, w 1820, w 1720 a co innego jest tradycją w 2020. Weź pod uwagę chociażby strukturę narodu gdzie obecnie mamy 95-97% katolików a w 1920 tych katolików było w okolicach 50-60%.
Ten punk jest właściwie głównym przyczynkiem ku temu dlaczego wypadam z puli wyborców prawicowych a wpadam do centroprawicy. Ja sferę publiczną określam jasno: pod przewodnictwem kościoła ale z zachowaniem wolności światopoglądowej. Anty-wolnościowe ale ustalające pewien porządek prawny który jest niezbędny do normalnego funkcjonowania.
Wszystko jest miarą wolności.