Moje
: 29 gru 2013, 2:29
Świat umarł.
A ja zatrzymany na 48 godzin siędzę dalej pogrążony w pustce.
I choćbym chciał zginąć tamtej nocy wraz ze światem,
Nikogo nie obchodziłoby żeby mnie zabrać.
Żaden Anioł nie ruszy skrzydłem,
Bo wszystkie już dawno zajęte są ratowaniem dusz swoich.
Prosiłem by spojrzeli na siebie.
Ale oni woleli patrzenie na szklany ekran.
Dziś ekran spogląda na mnie.
On jest bogiem. I ja nim jestem.
Trwa walka spojrzeń ponieważ mówię mu,
że nie pochłonie mnie tak jak innych.
Mówie, że to ja jestem silniejszy.
I niczym już naprawdę nie może przekupić mnie teraz.
Teraz, kiedy zginął świat i sami jesteśmy we dwójkę.
Nie piszę, rysuję tą walkę.
A ja zatrzymany na 48 godzin siędzę dalej pogrążony w pustce.
I choćbym chciał zginąć tamtej nocy wraz ze światem,
Nikogo nie obchodziłoby żeby mnie zabrać.
Żaden Anioł nie ruszy skrzydłem,
Bo wszystkie już dawno zajęte są ratowaniem dusz swoich.
Prosiłem by spojrzeli na siebie.
Ale oni woleli patrzenie na szklany ekran.
Dziś ekran spogląda na mnie.
On jest bogiem. I ja nim jestem.
Trwa walka spojrzeń ponieważ mówię mu,
że nie pochłonie mnie tak jak innych.
Mówie, że to ja jestem silniejszy.
I niczym już naprawdę nie może przekupić mnie teraz.
Teraz, kiedy zginął świat i sami jesteśmy we dwójkę.
Nie piszę, rysuję tą walkę.