Polski Portal Introwertyków

Ostatnio obejrzałem dwa psychologiczne klasyki "Czarne Słońca" (1992) i "Dzień Świra" (2002), oraz dwa filmy teatru telewizyjnego "Obrona Ksantypy" (1948) Ludwika Hieronima Morstina i "Zmartwychwstanie" Lusi Ogińskiej.

in heaven everything is fine - motion selfie - ta muzyka, ta falująca spódnica na wietrze, obrót z kamerą, a następnie ten ruch ręką i poruszające się cienie - niesamowite! istna magia. Czy podkłady też tworzysz?

Za ludźmi ze szkoły również szczególnie nie przepadałem. Ja jako jedyny z klasy nie brałem udziału w studniówce, i jakichkolwiek uwag z tego powodu nie miałem... no może poza jedną od rodzica i jedną od "kolegi". Czy żałuję, że nie byłem? nie :-)

To i ja podzielę się wycinkiem mojej playlisty. Na początek trzy utwory przy których przejść się obojętnie nie da, a przynajmniej ja nie mogę, są intrygujące. Odmęty dziejów, mistyka, to treść tych utworów. 1) http://www.youtube.com/watch?v=m7gZ4s57U0A - The Ladder 2) http://www.youtube.com/watch?v=...

"nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem alkoholu brak" :D Można to sparafrazować jeszcze tak: nie ma brzydkich kobiet, są tylko słabe karty graficzne :D Wracając do głównego wątku. O mnie nauczycielka WOS za czasów gimnazjum powiedziała, że poznała wszystkich w klasie oprócz mnie... a w sz...