Introwertyk w pracy

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Karola892
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 09 sie 2020, 14:57
Płeć: kobieta

Introwertyk w pracy

Post autor: Karola892 »

Cześć,
Czy zdarzają się wam w pracy i jak reagujecie na zaczepki typu: czemu nic nie mówisz, czemu jesteś taka smutna, spokojna, zagadalabys coś itp.
Zapraszam do dzielenia się sytuacjami w pracy, które w ogóle nie pomagają introwertykom.
Awatar użytkownika
Fyapowah
Stały bywalec
Posty: 191
Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Kontakt:

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Fyapowah »

Zdarzały się. Ostatnio przerodziło się to w
co robisz?
czemu tyle pracujesz?
nie pracuj tyle
nad czym pracujesz?
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ENxP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: bartek93 »

Chyba mam już wylane na tego typu zaczepki. Najczęściej mówię, że czasem warto też pomilczeć.
I breathe the air of my beliefs
ENFP 962(171) sp/so
Awatar użytkownika
Pozytywny
Wtajemniczony
Posty: 5
Rejestracja: 27 wrz 2020, 16:26
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Pozytywny »

Nie określił bym tego mianem zaczepki. Zapewne większość ludzi nie wie że jest coś takiego jak introwertyz, i od razu kojarzą to z negatywnym stanem emocjonalnym. Może chcą dobrze bo patrzą przez pryzmat tego jak by to oni się zachowali w stosunku do siebie, będąc w takim stanie. Ja osobiście nie reagował bym na takie coś, i robił swoje.
Życie to ciągła walka ze swoimi słabościami.
Mamy do wyboru je pokonać, albo się poddać.
Wybór jest oczywisty.

https://www.16personalities.com/profiles/0b6a1308854bd
thevoicewithin
Introrodek
Posty: 14
Rejestracja: 19 wrz 2020, 12:42
Płeć: kobieta
Enneagram: 5
MBTI: INPF

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: thevoicewithin »

Od pierwszego dnia w pracy. Nie żeby mi to dokuczało jakoś. Raczej dziwię się, że po paru latach jeszcze im się nie znudziło ;d
Awatar użytkownika
spacerova
Introwertyk
Posty: 66
Rejestracja: 25 gru 2019, 21:26
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: spacerova »

Chyba nigdy w pracy nie usłyszałam tego typu tekstów, bo staram się okazać choć minimum zainteresowania i kilka słów zamienić z innymi. Nie chcę się izolować, ale przede wszystkim traktuje to jako trening umiejętności komunikacyjnych i formułowania wypowiedzi na szybko.
thevoicewithin
Introrodek
Posty: 14
Rejestracja: 19 wrz 2020, 12:42
Płeć: kobieta
Enneagram: 5
MBTI: INPF

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: thevoicewithin »

To chyba też zależy jednak od ludzi na jakich się trafi. Ja się nie odcinam, sama dość często zagaduję, żeby nie wyjść na skończonego dziwaka. Jednak nie uczestniczę np. w każdej pogadance przy kawie chociażby z tego względu, że mam sporo pracy i dosyć siedzenia po godzinach ;)
primrose

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: primrose »

Czasami lubie zagadać do współpracowników, ale mam wrażenie, że niezbyt lubią moje towarzystwo, bo nie jestem osobą która sypie żartami z rękawa i można pogadać ze nią o pierdołach. Lubie w spokoju wykonywać swoje zadania, ale wszyscy to ekstrawertycy właściwie i brakuje mi takiej drugiej osoby z którą w spokój mogłabym milczeć i mnie rozumiała. Bo ignorowanie nie zawsze jest fajne.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 638
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Fire »

Mnie już czasami drażnią niektóre zaczepki i bywam mniej miła.Młoda wiekiem i stażem,pewna siebie,ekstrawertyczna współpracownica,zapytała mnie dlaczego nie reaguję na zaczepki. Odpowiedziałam, że ja generalnie nie reaguję na zaczepki bo jestem zbyt stara :D i zbyt mądra na to. Zapanowało milczenie.O to chodziło.
werka1qazx
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 10 paź 2020, 22:20
Płeć: kobieta
Enneagram: 6
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: werka1qazx »

Codziennie słyszę takie teksty. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że po prostu mam taki wyraz twarzy i nie oznacza to smutku. A jak przychodzę do pracy uśmiechnięta to też się dziwią, co się stało że taka szczęśliwa jestem. Najbardziej nie lubię pytania "co słychać" albo "jak leci". Mam o tyle dobrze, że pracuje na kuchni w hotelu, ale mam oddzielne pomieszczenie cukiernicze, w którym jestem sama, więc nie muszę się z pozostałymi pracownikami przez cały dzień komunikować.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Coldman »

Ja tam mam praktycznie święty spokój, ludzie wiedzą jaki jestem i jaki mam charakter. Ogólnie jest nas niewiele, więc już jestem wyrobiony.
Riglostaj
Intronek
Posty: 33
Rejestracja: 05 wrz 2019, 19:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Riglostaj »

Moje aktualne spostrzeżenia są takie że wydaję się być spoko jako współpracownik - człowiek do pogadania, odczuwam jakąś sympatię z ich strony w stosunku do mnie, ale jako że jest postawiony mur graniczny oddzielający sferę prywatną od pracowniczej, to tak naprawdę nie ma możliwości by ten dystans nie rzutował poniekąd na całokształt tego kim jestem. Jestem zadowolony z tego efetu ale z boku to wygląda rzeczywiście dziwnie, nie ma szans na żadne bliższe przyjaźnie bo nie dość że problemy są inne to i jednak ta gruba kreska jasno mówi że typek taki jak ja jest dziwakiem do którego nie ma sensu się zbliżać pomimo ciekawości. Za fasadą tajemniczości nie kryją się bogactwa, a koszmary.
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ENxP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: bartek93 »

Widzę, że już tu pisałem, ale w sumie nie dodałem nic więcej, jak to jest u mnie. Jestem ambiwertykiem, więc ogólnie lubię rozmawiać, czasem dużo i czasem nawet o niczym. Nie lubię jednak ciągnąć small-talku non-stop, bo po prostu mnie to męczy, poza tym nie cierpię, gdy ktoś mi się narzuca. Pracuję z podstarzałym ekstrawertykiem będącym uosobieniem pewnej małpy z memów. Bardzo często jestem zarzucany tekstami typu "Ale mi poty wyszli po bigosie" albo "Ale mnie coś pogoniło po tej kiełbasce", poza tym historiami o blachodachówce, akumulatorach do ciągników rolniczych i innymi pokazującymi tylko w jak odmiennych od moich ramach myślowych się porusza. Najgorsze jest to, że jest bardzo napastliwy i nie rozumie, że ktoś może myśleć inaczej niż on. Ja jestem z natury niekonfliktowy, więc nie bawiłem się w konfrontacje z nim. Po prostu zacząłem go ignorować. Gdy zaczyna swoje opowieści, zakładam słuchawki i puszczam sobie muzykę. I taką radę daję wszystkim, którzy mają podobne problemy - olać takich ludzi, bo nie zasługują na choćby jedną waszą myśl.
I breathe the air of my beliefs
ENFP 962(171) sp/so
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Coldman »

Jednym z problemów w mojej pracy jest to, że jestem słaby w negocjowaniu umowy. W sumie to jest brak negocjowania
Wkurzyło mnie ostatnio jak nowy dostał kwotę nieco mniejszą ode mnie. To ja to po roku dopiero miałem.
Użytkownik
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 07 cze 2021, 23:18
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyk w pracy

Post autor: Użytkownik »

Coldman pisze: 15 sty 2021, 23:11 Jednym z problemów w mojej pracy jest to, że jestem słaby w negocjowaniu umowy. W sumie to jest brak negocjowania
Wkurzyło mnie ostatnio jak nowy dostał kwotę nieco mniejszą ode mnie. To ja to po roku dopiero miałem.
Trzeba trochę poćwiczyć umiejętność negocjacji. Zwrócić uwagę mogę na to, że w każdej firmie jest wiele zmiennych, introwertykom rozgryzienie całej organizacji powinno pójść zdecydowanie łatwiej, a to później przekuwa się na konkretne argumenty :ok:

Poza tym nie ma co się dziwić, że stawki poszły w górę. Nie tak dawno żeby dostać 5 zł netto na godzinę trzeba było znać 2 języki obce, mieć perfect look, najlepiej być abstynentem, a teraz i 15 zł/h netto dostaje menel na dzień dobry (na te samo stanowisko pracy, w tej samej firmie).

Ogólnie jest taka zasada, że za psie pieniądze nikt nie przyjdzie, bo takie można dostać wszędzie, więc trzeba dać więcej, nawet dużo więcej niż starym pracownikom. Stary już się sprzedał, a nowego trzeba kupić :) :) :)
ODPOWIEDZ