. Pokrótce w tym poście opiszę kim jestem jaki mam światopogląd i do czego dążę oraz jakie są moje plany życiowe (ale to chyba to samo).Więcj tak, mam na imię Michał mam 17-18 lat (roczniki na 18 czyli ' 96 ale w grudniu wylęgłem się z łożyska do tego wcześniakiem jestem więc zazwyczaj podaje w takiej formię swój wiek) Jestem Introwertykiem (mało odkrywcze patrząc na temat). Mój "typ" to 5w4 czyli Obserwator z marzycielem a MBTI to INTJ-INTP dwa razy robiłem test w krótkim przedziale czasowym i wyszło mi za pierwszym razem INTP a teraz (dzisiaj) INTJ. Więc zostańmy przy aktualnej wersji z "J" na końcu. Chodzę jak na porządnego nastolatka przystało do technikum handlowego znajdującego się w mojej mieścinie. Interesuje się matematyką, w dużo mniejszym stopniu fizyką (głównie rozmyślam nad nieskończonością wszechświata i zastosowanie moich teorii w matematyczny sposób) oraz takim moim "duchowym" konikiem jest obserwacja ludzkich zachowań, odruchów, przyzwyczajeń, osobowości
. Głównie co kieruje ludźmi kiedy coś robią, dlaczego tak robią i jaką widzą w tym przyjemność.W moim otoczeniu są sami ekstrawertycy. Do niedawna ciężko mi było się z tym "oswoić", próbowałem się dopasować. Wiecie być bardziej towarzyski otwarty ale ilekroć nadarzała się wspaniała okazja by popisać się swoimi umiejętnościami towarzyskim; zamieram i myślę, głównie o tym co powiedzieć by nie było to oderwane od tematu, ale by i mnie fascynowało. Cóż rzadko się zdarza, że sam z własnej woli coś powiem lecz jeżeli już to zrobię to jest to albo bardzo nietrafione albo tak trafione, że czuję jak się z nimi łącze myślami. Do tego używam słownictwa dla niektórych dziwnego tzn. zamiast powiedzieć w prost "inny" mówię "odseparowany" albo zamiast "obcy" mówię "wyalienowany",nie uważam tego za wadę.Nie lubię przebywania w grupie ludzi nieznajomych. Po prostu zamykam się w sobie i myślę jak stąd uciec nie wychodząc na dziwaka. Tak samo jest gdy widzę dużą grupę ludzi tym bardziej nieznanych. Relacje damsko-męskie lub męsko-damskie nie wychodzą mi najlepiej a lepiej rzecz ujmując w ogóle nie wychodzą. Nawiązując do mojej ciekawości ludzkich działalności to zawsze przebywając w grupie (oczywiście niewielkiej-z pojedyńczą osobą również) czuję "kim jest" osoba którą obserwuję (może to być osoba mi kompletnie nieznana). Lecz tam gdzieś głęboko we mnie siedzi myśl "hmmm więc taki ma charakter!? aha więc tak została wychowana, w takiej grupie dzieciaków się trzymała w wieku 5 lat a w takiej mając 10 a w jeszcze innej mając 15". Czuję całym sobą, że jestem jedną z nielicznych osób która zauważa podział ludzi na różne typy, wzorce i inne takie. Skąd mogę mieć takie przypuszczenia? No cóż ilekroć próbowałem zahaczyć ze znajomymi ten temat rozmowa toczyła się na zasadzie "no ok ok... ciekawe ciekawe ale o czym ty ogólnie pierdolisz?". Tak kończą się moje filozoficzne gadki
. Wkurza mnie często i gęsto kiedy mam doczynienia z osobą która jest niedojrzała psychiczne i mająca płytkie postrzeganie świata, i ubogie życie "myślowe". Wiem, wiem niektórzy mogą powiedzieć, że tamci nie lubią mnie za to, że jestem Intro-nietowarzyski. No ale cóż nie chcę się zmieniać, w gruncie rzeczy fajnie być INTRO Koniec o moim umyśle teraz czym się tak konkretnie interesuję:*Matematyka < pisałem
*Fizyka < pisałem
*Socjologia < mój konik
*Gry komputerowe < nie pisałem więc teraz na marginesie piszę
*Książki (czytanie gdyby ktoś zadawał idiotyczne pytania)
*Ogólnie kolekcjonowanie w moim przypadku trafiło na książki i na gry (te w pudełkach gdyż nienawidzę dystrybucji sieciowych, mam wrażenie, że nic nie posiadam jak nie ma to realnego przedstawienia w produkcie fizycznym)
Teraz światopogląd; no cóż tutaj będzie krótko. Jednym z głównych pytań jakie zadaje sobie cały czas jest: "kim jestem", "jak powstał wszechświat" i "jaki jest sens życia?" oraz "Czy za pomocą matematyki można opisać wszystko co widoczne i niewidoczne?" (w skrócie TOE - "Theory of everything" nad która w ostatnich latach życia pracował Einstein). Odpowiedzieć po częsci jestem w stanie odpowiedzieć na ostatnie pytanie "czy za pomocą matematyki można opisać wszystko". Przez jakieś 2 lata zadając sobie to pytanie nie byłem w stanie odpowiedzieć, natomiast teraz czuję, że to co teraz powiem jest prawidłową odpowiedzią. Otóż istnieje równanie matematyczne które udowadnia, że niektórych teorii nie można udowodnić za pomocą matematyki wiedząc, że są prawdziwe. Tutaj pojawia się mała sprzeczność dzięki której wnioskuje, że za pomocą matematyki nie da się opisać świata :/ szkoda a szczerze przez te 2 lata od kiedy wpadło mi to do głowy sądziłem iż się da. No niestety
. Po tym rozczarowaniu przez które na całe 2 tygodnie lub coś koło tego się załamałem, ale stwierdziłem NIE! Nie będę się zamartwiać bo coś tam sobiE ubzdurałem, być może wrócę do tego zagadnienia jako starsza już osoba z objawami schizofreni :lol:. Pewnie już zauważyliście, że piszę cały czas takie sformułowania jak "Czuję", "Myślę", "Przeczuwam", "Sądzę", "Podejrzewam" itp. Gdyż wypowiadając się na jakiś temat nie chcę tworzyć wokół siebie atmosfery jako człowieka z dużą wiedzą tylko jak zwyczajnego, cichego z ambicjami idealistę który wierzy w swoje przekonania. Może jestem trochę pyszny mówiąc "odczułem, że tylko ja zwracam uwagę na to i na tamto" ale co mam pisać gdy tak naprawdę jest? Dobra kuniec
Napiszcie trochę także o sobie kim jesteście co myślicie jakie pytania was dręczą? Co chcecie osiągnąć...... Własnie czego jako JA pragnę.? Mój cel życiowy to być Osobą znaną w świecie nauki z tematyki matematyki i/lub fizyki. Jeździć po całym świecie; dawać wykłady bawiąc się jednocześnie zaciekawiać ludzi samą nauką. Tak to jest to czego ja pragnę i stawiam sobie to jako cel życiowy. Więc wracając do sedna tego rozpoczętego akapitu:
*Kim jesteście?
*Jakie są wasze pragnienia/cele życiowe?
*Co myślicie?
*Jakie pytania nie dają wam spokoju?
* I tym podobne... dawajcie.
(Napisanie tego by było w miarę przejrzyste zajęło mi 3-4 godziny)
