Psychastenia

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
Rilla
Stały bywalec
Posty: 208
Rejestracja: 05 cze 2007, 22:14
Płeć: nieokreślona

Psychastenia

Post autor: Rilla »

Wikipedia pisze:Psychastenia to zaburzenie nerwicowe związane z nerwicą natręctw. Chorzy nie potrafią sprecyzować swoich uczuć (ambiwalencja) lub wypracować swojego zdania na pewien temat (ambitendencja). Nie są też pewni siebie i muszą przemyśleć każdą swoją akcję.
Wikipedia podaje również, że jest to według Junga specyficzna forma nerwicy osób odznaczających się wysokim stopniem introwersji.

Nie włączam tego tematu do "Emocjonalności (...)" ze względu na to, że problem z określeniem swoich uczuć jest tylko jedną z cech tego zaburzenia.
Jestem ciekawa, co o tym sądzicie? Czy spostrzegliście u siebie lub u znajomych introwertyków podobne zachowanie?
INFp, gr. B
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

Nie potrafię sprecyzować swoich uczuć i nie jestem pewna siebie. Ale z tym przemyśliwaniem swoich akcji to musiałabym konkretnie wiedzieć o co chodzi. Co kryje się pod słowem akcja. Muszę przemyśleć pójście do toalety zanim to zrobię?
Zoe

Post autor: Zoe »

Ze sprecyzowaniem uczuć mam przeogromny problem. Zawsze brakuje mi takiego określnika, który by wszystko wytłumaczył tak jak jest naprawdę.
Ile razy muszę się tłumaczyć, że źle dobrałam słowa i nie to miałam na myśli ukazać.
Szaman

Post autor: Szaman »

Proponuje obejrzeć serial „Detektyw Monk”, który pozwoli bardziej zrozumieć nerwicą natręctw, nie jest to psychastenia, ale jest z tym związana.
Awatar użytkownika
Rilla
Stały bywalec
Posty: 208
Rejestracja: 05 cze 2007, 22:14
Płeć: nieokreślona

Post autor: Rilla »

Z określeniem swoich uczuć nie mam większego problemu. Czasem zamotam się w nich, ale umiem opowiedzieć, co mniej więcej czuję. Ze sprecyzowaniem swojego zdania jest już trudniej. Wydaje mi się, że je mam, ale tak na prawdę często miotam się między jedną stroną a drugą jak chorągiewka na wietrze. A gdy ktoś zapyta mnie o konkretną opinię, to nabieram wodę w usta, albo mówię, co myślę pod wpływem chwili, by ukryć swoje niezdecydowanie. Wystarczy, że dostanę kontrargument, a już po mnie.
Shy pisze: Ale z tym przemyśliwaniem swoich akcji to musiałabym konkretnie wiedzieć o co chodzi. Co kryje się pod słowem akcja. Muszę przemyśleć pójście do toalety zanim to zrobię?
Myślę, że chodzi tu o działanie wśród ludzi. Mam właśnie z tym problem, jestem bardzo niepewna siebie, więc opiszę, jak jest u mnie:
Zanim zrobię cokolwiek, co może zostać z opiniowane przez innych (napisanie nowego tematu na forum, odezwanie się do kogoś mało znanego, załatwienie jakieś sprawy itp.), muszę najpierw zanalizować to na wszystkie możliwe sposoby, przemyśleć dokładnie, zastanowić się długi czas, co może trwać nawet parę dni czy tygodni w zależności od wagi tej sprawy. Wiąże mi to ręce, nie mogę, na prawdę nie mogę zrobić niektórych rzeczy bez tego.
Na szczęście są takie czynności, które robię bez większego zastanowienia (trwa ono jedynie od paru sekund do paru minut), np. rozmowy ze znanymi mi dobrze ludźmi, pisanie postów na forach, które znam. I to mnie cieszy. :)
INFp, gr. B
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

Wystarczy, że dostanę kontrargument, a już po mnie.
Znam to doskonale.
Awatar użytkownika
kropka
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 05 sie 2008, 19:20
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: wyrwana z kontekstu

Post autor: kropka »

Shy pisze:
Wystarczy, że dostanę kontrargument, a już po mnie.
Znam to doskonale.
Ja również ;)

Ale to wszystko dlatego, że owszem, mam własne zdanie, tylko w formie półpłynnej, nie ubranej w słowa. No i kiedy z takiej czy innej przyczymy muszę się wypowiedzieć, żeby nie tracić za dużo czasu na tłumaczenie lub uniknąć skrótów myślowych (których nawiasem mówiąc nikt nie rozumie za bardzo) - przyhylam się do czyjejś wypowiedzi. Można to potraktować jako tchórzostwo lub wygodnictwo - i to mnie martwi jako autorkę wypowiedzi :? A odbiorca też ma problem bo sobie ze mną nie podyskutuje, albo uzna za zmienną osobę, bez własnego zdania zupełnie.

Jak z tym walczyć :?:
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

Oto jest pytanie...

Myślę, że dużo rozmawiać na różne tematy (zwłaszcza te kontrowersyjne) z dobrze znaną osobą. Takie przełamanie lodów na początek. Ale na dłuższą metę... nie mam zielonego pojęcia.
Awatar użytkownika
Kaziol
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 12 paź 2007, 15:57
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w5
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Psychastenia

Post autor: Kaziol »

Ja jestem chyba 100% psychastenikiem. Ostatnio mi to coraz bardziej przeszkadza, no ale co zrobić...

Z tym "przemyśleniem każdej swojej akcji" to jest mniej więcej to jak Shy podała przykład z toaletą :lol: Inna sytuacja: ide ulicą, przejść teraz na drugą stronę czy później ? Rozważam w głowie szybko za i przeciw :lol: A to przecież glupie jest, bo nie ma aż takiej różnicy między tymi drogami, żeby zawracać sobie tym uwagę. Takie sytuacje mam co chwile. Plus mase innych cech psycho.

Taki krótki opis psychastenika, jakby ktoś chciał to mam jeszcze inne, bo szukałem o tym troche info:



TYP PSYCHASTENICZNY - introwertyk .

Psychastenik jest pozornie antytezą histeryka .

Jest bardzo nieśmiały. Nie lubi być w centrum uwagi. W towarzystwie najchętniej zapadłby się pod ziemię , albo założył czapkę niewidkę. Gdy znajdzie się w centrum otoczenia , to przechodzi istne męki , nie wie co ma ze sobą zrobić , głos mu się załamuje , plączą mu się nogi i pocą ręce. Nie chce wyróżniać się w otoczeniu . Ubiera się szaro . Chciałby przejść przez życie niezauważony , choć w głębi duszy marzy , że jest kimś wielkim , ważnym i sławnym , o kim wszyscy mówią i kogo wszyscy
podziwiają. Jednakże te marzenia bardzo głęboko ukrywa .

W jego działaniu nie ma dynamizmu. Wciąż się waha. Decyzja jest dla niego ogromnym ciężarem związanym z odpowiedzialnością . Potrzebuje porządnego kopa z zewnątrz aby działać . Gdy decyzję wreszcie podejmie , to zaczyna tego żałować , długo nad tym rozmyśla , dzieli włos na czworo i dochodzi do wniosku , że podjętą wcześniej decyzję najchętniej by zmienił. Typowy dla niego jest tzw spóźniony zapłon . Z dowcipu śmieje się po czasie . Odpowiedź znajduje też po czasie i dopiero na schodach
dochodzi do tego , co powinien powiedzieć i jak się zachować.

Ma bardzo rozwinięty system samokontroli . Absolutnie brakuje mu spontaniczności . Jest niezadowolony z siebie . Ciągle mu się wydaje , że jest obserwowany i krytykowany przez otoczenie . Zawsze uważa , że inni są od niego lepsi i mądrzejsi . Niezbędne jest dla niego dodawanie mu wiary w siebie i odwagi . Wszystko jest dla niego za trudne , nieprawdopodobne i niemożliwe do zrealizowania. Nie lubi i boi się pokonywania przeszkód i wszelkich trudności życiowych .Woli wycofać się niż działać .
Iść naprzód . Często życie traktuje jako przykry obowiązek . Żyje bo się urodził .Pochwała otoczenia dodaje mu wiary w siebie i mobilizuje do wysiłku .

Swoje uczucia głęboko dusi w sobie . Gdy zgromadzi się ich zbyt wiele , wówczas następuje wybuch . Otoczenie zdumiewa się , jak to możliwe , że ten cichy i spokojny człowiek reaguje w tak gwałtowny sposób. W żargonie psychiatrycznym mówi się o ? kolcu stenicznym?.

Na ogół sprawiają wrażenie miękkich , ustępliwych i łagodnych . Są jednak pewne sektory ich psychiki , w których są twardzi i nieustępliwi . Mają oni swój własny , świadomy system wartości , ale nie mają odwagi pokazać go światu . System ten jest zbyt wyidealizowany i trudny do zrealizowania .Introwertycy przejawiają większe niż inni zdolności postrzegania pozazmysłowego . Mają większą wrażliwość wewnętrzną. Skłonni są do samoanalizy i kontemplacji. Mają dużą wrażliwość , uczuciowość i
wyobraźnię . Miewają też wysoki poziom samoświadomości . Są trochę oderwani od życia .

W przeciwieństwie do histeryka z trudem realizuje własne cele. Ustępuje innym dla świętego spokoju , gdy tymczasem w środku wszystko się w nim burzy i buntuje . Nie lubi się wychylać , woli utopić się otoczeniu , być anonimowym .Często jest wewnętrznie zakłamany , gdyż co innego myśli , a co innego robi. W pracy jest przesadnie odpowiedzialny . Wytęża siły do maksimum . Można na nim polegać . Jest obowiązkowy , ambitny , cichy i ? pokornego serca?.

W związkach partnerskich , erotycznych , boi się zdobywania z uwagi na brak wiary we własną atrakcyjność i własne siły . Świat miłości sobie idealizuje , co odrywa go od realizmu w tej sferze .To przynosi z kolei ciągłe rozczarowanie i niedosyt .Ideał jest u niego najczęściej w sferze marzeń. Jest to typ myśliciela , dla którego podjęcie decyzji jest wielkim problemem , a wahanie i niepewność stałą cechą charakteru . Jego cechą jest upór . Gdy raz wejdzie na jakąś drogę , to trzyma się jej
kurczowo , gdyż mimo , że może być ona zła , to jednak zwalnia go z konieczności i wątpliwości ponownego decydowania i niepokoju z tym związanego. Psychastenik jest stale z siebie niezadowolony . Chciałby być inny niż jest w rzeczywistości . Nawet aprobata otoczenia niewiele tu pomaga . Jest ciągle nastawiony na ?nie? , na krytykę własnej osoby. Skarży się na chroniczny brak radości życia . Na życie z obowiązku , na jego szarość i brak przyjemności .

Psychastenia znaczy ? słabość duszy ?.

W trudnych sytuacjach życiowych potrafi być jednak bardzo dzielny , uparty i twardy. Psychastenik podobnie jak histeryk martwi się tym , co ludzie o nim powiedzą. Ciągle podnosi sobie poprzeczkę , i ciągle uważa , że nie jest dość dobry w tym , co robi . O ile histeryk nie dostrzega swoich wad , o tyle psychastenik je wyolbrzymia. Koniecznym jest wzmocnienie jego wiary w siebie oraz potencjalne możliwości , które może i powinien realizować . Trzeba go pobudzić do działania . Trzeba pobudzić
jego freudowskie ? id ?. Świadomość jest na ogół dostosowana do wymagań świata otaczającego , a podświadomość do własnych potrzeb i celów , z których człowiek nie zawsze zdaje sobie sprawę.

Psychastenik ma bardzo wysokie aspiracje ale mały poziom wiary w ich realizację .



Edytowałem post 2 razy, żeby wstawić brakujące przecinki. Kolejna cecha psychastenika - pedanteria :lol:
Nie zwracaj uwagi na moje posty, nabijam do 100
Awatar użytkownika
Saad
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 12 sty 2012, 18:47
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Psychastenia

Post autor: Saad »

Jakbym czytała o sobie. Chyba pójdę do psychologa. Dzięki za ten post. Ostatnio jest coraz gorzej, a ja nie wiem, co się dzieje.
Jeśli ktoś tutaj szuka dobrego CV... lub pasjonują go teksty o tematyce rekrutacji, to być może powinien odwiedzić
https://cvki.pl/ - wzory CV do pobrania
Obrazek
Awatar użytkownika
_uj44
Intronek
Posty: 30
Rejestracja: 23 paź 2012, 20:17
Płeć: nieokreślona

Re: Psychastenia

Post autor: _uj44 »

ahh mogłem wcześniej czytać Junga, a dopiero teraz się dowiaduje o tych pojęciach :]
arbuz25
Pobudzony intro
Posty: 130
Rejestracja: 10 paź 2012, 20:48
Płeć: mężczyzna

Re: Psychastenia

Post autor: arbuz25 »

O cholera. Już trzy razy przeczytałem to co wkleił Kaziol i nadziwić się nie mogę! To tak jakby ktoś mnie ciągle obserwował, a potem mnie scharakteryzował. No nic. Jeszcze parę razy pewnie to przeczytam :).
ODPOWIEDZ