Strona 2 z 2

Re: Podejmowanie decyzji

: 30 cze 2016, 20:17
autor: Merigold
Arti pisze:Zawsze słuchaj głosu serca, bo ono najlepiej wie co jest dla Ciebie najlepsze. A racjonalność? Cóż to jest racjonalność i kto decyduje o tym co jest racjonalne a co nie? To twoje życie, a nie innych i żyj tak jak Ty lubisz. Trzeba ćwiczyć asertywność i czasami walnąć pięścią w stół i krzyknąć "Ja chcę żeby było tak i tak!"
"Dziewczyna czuje, - odpowiadam skromnie -
A gawiedź wierzy głęboko,
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.

Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!
Wybacz, ale nie mogłam się powstrzymać. :P

Re: Podejmowanie decyzji

: 01 lip 2016, 0:22
autor: Ani
Zgadzam się. Błagam cię, nie słuchaj głosu serca... Chociaż jest zazwyczaj najsilniejszy, to wpędza przy okazji w najgorsze kłopoty...

Re: Podejmowanie decyzji

: 01 lip 2016, 16:14
autor: Coldman
Ciągłe wybieranie racjonalnej decyzji i odrzucanie węwnętrznego głosu nie kończy się szczęściem, zawsze będą jakieś wyrzuty sumienia.
Trzeba podzielić sobie sprawy na te racjonalne i te w których możemy zaryzykować i iść za sercem

Re: Podejmowanie decyzji

: 01 lip 2016, 17:05
autor: metalowymateusz
Wydawało mi się, że kontekst jest jasny w tym przypadku. Jak słyszę "podejmowanie decyzji" to wyobrażam sobie decyzje trochę trudniejsze niż wybór dania na następny obiad. I w takim kontekście się wypowiedziałem. Poza tym "wewnętrzny głos" tym bardziej powinien być zrozumiany, nie wyobrażam sobie oddania steru jakiemuś odczuciu, że "tak, to jest właściwa decyzja, nie zastanawiaj się czemu, to nie jest ważne". Trochę autorefleksji i można zmienić to mityczne "serce" w pewną rozumową podstawę, na której potem się opiera. Jeśli przy wyborze jest jedna opcja której chcę bardziej niż innych nie wiedząc czemu, to tym bardziej powinienem rozumieć skąd to pragnienie się bierze, żeby nie wpakować się w jakąś głupotę, bo "tak mi serce powiedziało", a to co potem nie miało wtedy żadnego znaczenia. Poza tym jak się zrozumie własne pragnienia to dużo łatwiej nad nimi panować potem.

Re: Podejmowanie decyzji

: 01 lip 2016, 17:16
autor: ponuraczek
Pragnienia nie muszę się brać "skądś". Wydaje mi się, że "sercu" przypisaliśmy takie pragnienia, do których ciężko nam się przyznać przez opinię innych ludzi, utarte schematy i konformizmy. Wcale nie musi być to nieracjonalne, a postępowanie w ten sposób nie zwalnia z myślenia i rozwagi. Chodzi o to, żeby nie rezygnować z czegoś "bo tak nie wypada", "bo ludzie będą plotkować" albo przez strach przed zmianami.

Jeśli po przeanalizowaniu wszelkich "za" i "przeciw" pewna cząstka mnie nadal się waha jaką decyzję podjąć, to podejmę ją kierując się właśnie "sercem", czyli wewnętrznymi pragnieniami, bo mam przynajmniej złudzenie, że te pragnienia są moje, a nie że są wynikiem zasłyszanych opinii i słów innych ludzi.

Z mojego doświadczenia (choć nie jest duże :P) wynika, że "słuchanie serca" w takim znaczeniu jakie podałam, nie wpędza w kłopoty, tylko uszczęśliwia :)

Re: Podejmowanie decyzji

: 02 lip 2016, 0:17
autor: psubrat
Zacznę od odpowiedzi na pytanie postawione w pierwszej wiadomości w wątku: nie mam problemu z podejmowaniem decyzji. I często podejmuje je odruchowo. Nie zawsze znam i potrafię sformułować słownie uzasadnienie.
metalowymateusz pisze:nie wyobrażam sobie oddania steru jakiemuś odczuciu, że "tak, to jest właściwa decyzja, nie zastanawiaj się czemu, to nie jest ważne". Trochę autorefleksji i można zmienić to mityczne "serce" w pewną rozumową podstawę, na której potem się opiera. Jeśli przy wyborze jest jedna opcja której chcę bardziej niż innych nie wiedząc czemu, to tym bardziej powinienem rozumieć skąd to pragnienie się bierze, żeby nie wpakować się w jakąś głupotę, bo "tak mi serce powiedziało"
Tzw. racjonalne myślenie, to tylko wycinek zdolności człowieka. Nie będę wnikał w biologię, jak duża/mała część mózgu zajmuje się myśleniem racjonalnym. Racjonalne myślenie nadaje się dobrze do uwzględnienia małej liczby czynników. Tymczasem czasami musimy podejmować decyzję, na podstawie bardzo dużej liczby czynników, gdy nawet nie zdajemy sobie sprawy z wielu z nich. Tutaj właśnie to "serce" działa lepiej od rozumu. Oczywiście, może się czasem pomylić... ale rozum podpowie tu źle dużo częściej. Ciężko to nazwać "pomyłką" rozumu, bo jest to poprawne rozwiązanie, ale do źle wyspecyfikowanego problemu.

Szczególnie źle rozum sobie radzi np. z doborem przyjaciół. Niby rozum mówi - ten człowiek ma wspaniałe cechy, podobne zainteresowania, ale spędzając z nim czas, nie odczuwamy wielkiej przyjemności. Z kolei trafi się inny, z nim spędza się czas wspaniale, ale dlaczego? - nie wiadomo.

Re: Podejmowanie decyzji

: 03 lip 2016, 10:45
autor: Ani
Może nie chodzi o to, żeby w 100% podejmować decyzje oparte tylko na racjonalnym myśleniu, bez emocji, bo wtedy człowiek byłby nieszczęśliwy, a poza tym przynajmniej u mnie w większości spraw serce i rozum się ze sobą zgadzają. Ale są takie sytuacje, że wiesz co powinieneś zrobić, ale serce ciągnie do czegoś innego, moim zdaniem zazwyczaj złego. Serce przysłania konsekwencje. Przykładowo zakochujesz się w kimś, a jednocześnie przestajesz widzieć jakiekolwiek wady u drugiej osoby. Po jakimś czasie zakochanie mija, a człowiek budzi się w miejscu w którym nie chciałby być. Ja przynajmniej cholernie się boję momentów, w których moje serce przejmuje stery.

Re: Podejmowanie decyzji

: 13 wrz 2016, 17:43
autor: seraph infj
Myślę że jeśliby to sprawy o których w ogóle nie masz pojęcia a są bardzo ważne to powinnaś porownac kilka zdań specjalistów.
Weźmy na to ze kupujesz nowy laptop i nic nie wiesz o komputerach. Normalne że zapytasz sprzedawcę ,lub nawet kilku różnych sprzedawców w różnych miejscach.

Na prawdę nie ma wstydu prosić o pomoc. W końcu ostateczna decyzje podejmiesz sama. Warto jednak te decyzje oprzeć na jakichś konkretnych

Pozdrawiam