Witam
mój pierwszy post na tym forum.
zastanawiam się czy też coś takiego macie: np. siedze na lekcji i jestem wezwany do odpowiedzi. w tym momencie czuję coś jak ukłucie mniej więcej tam gdzie są nadnercza. zaczynam się gubić w odpowiedzi i koniecznie muszę czymś zająć ręce (np. długopisem) żeby coś sensownego powiedzieć.
ten stan mija po pol minuty ale i tak przeszkadza. nie jestem niesmialy, nie boję się rozmawiac czy cos. ale nie potrzebnie się stresuję i zastanawiam się czy problem nie jest w jakiejs nadaktywnosci jakiejs części mozgu lub nadnerczy?
w teście wyszło mi 70% introwertyka. najchętniej bym to obniżył o połowę, ale pewnie nie ma prostego sposobu;)
introwertyzm a wydzielanie adrenaliny
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Nom, mam podobnie, tyle, że nie gubię się w odpowiedziach.
Ale jak coś mnie wkurza, to kłóje mnie w tych okolicach i generalnie jestem w nastroju do rąbania ludzi na kawałki siekierą.
Przez to np. wieczorem mnie coś wkurzy a potem nie mogę zasnąć bo organizm jest przygotowany do tego by kogoś rozwalić a nie do spania albo do nauki albo pracy.
Ale jak coś mnie wkurza, to kłóje mnie w tych okolicach i generalnie jestem w nastroju do rąbania ludzi na kawałki siekierą.
Przez to np. wieczorem mnie coś wkurzy a potem nie mogę zasnąć bo organizm jest przygotowany do tego by kogoś rozwalić a nie do spania albo do nauki albo pracy.
Jesli jest taka sytuacja że nagle zostaje spytany to niewiem gdzie wzrok podziac, robie pewnie jakąs głupią albo przestraszoną mine (nie wiem jak to widzą inni) no i prawie zawsze nie odpowiem na pytanie,
zaczyna mi sie formowac odpowiedz jak już cała "klasa" ze mnie wzrok zdejmie. W ogóle to mam wrażenie że jak sie na mnie wszyscy patrzą to coś przeskrobałem czy coś albo coś w stylu ten to głupek jak zwykle nic , dopiero jak uwaga ze mnie zejdzie to formuje mi sie pytanie i myśle sobie mogłem tak powiedzieć.
zaczyna mi sie formowac odpowiedz jak już cała "klasa" ze mnie wzrok zdejmie. W ogóle to mam wrażenie że jak sie na mnie wszyscy patrzą to coś przeskrobałem czy coś albo coś w stylu ten to głupek jak zwykle nic , dopiero jak uwaga ze mnie zejdzie to formuje mi sie pytanie i myśle sobie mogłem tak powiedzieć.
-
- Introwertyk
- Posty: 93
- Rejestracja: 09 cze 2008, 13:20
- Płeć: nieokreślona
Zwykle siedzę w pierwszej ławce, żeby lepiej nauczycieli słyszeć i żeby nauczyciele słyszeli kiedy coś mruknę pod nosem, ale gdy mam kontynuować wypowiedź, to czuję wzrok całej klasy na plecach i nachodzi mnie pustka w głowie. Postanowiłem, że spróbuję się przesiąść na koniec, gdzie nie będzie tylu gapiów i pomiędzy mną a nauczycielem będzie większy dystans. Jakie będą tego efekty? Dowiecie się wkrótce.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Tutaj chodzi chyba o strach przed popełnieniem czegoś głupiego na forum większej grupy ludzi, tutaj klasy. Sytuacja byłaby przeciwna gdybyś był w cztery oczy z nauczycielem.
Tutaj znów pojawia się problem pewności siebie, no bo żeby się nie denerwować trzeba być pewnym tego co się będzie mówiło, a jak tego zabraknie to się właśnie tak plącze. też czasem tak miałem ;P
Tutaj znów pojawia się problem pewności siebie, no bo żeby się nie denerwować trzeba być pewnym tego co się będzie mówiło, a jak tego zabraknie to się właśnie tak plącze. też czasem tak miałem ;P
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Dużo zależy od tego jak się czujemy w danej klasie, jeśli dobrze i pewnie, to i mniejszy stres przy publicznej odpowiedzi.
Wydaje mi się, że na osoby w pierwszych ławkach nauczyciele nie zwracają dużej uwagi, więc może tam być bezpieczniej.
Jeżeli siedzi sie z tyłu, to jednak widzi sie wszystkich przed sobą i to jak się odwracają czasem żeby spojrzeć. W pierwszej ławce są za nami i można o nich trochę zapomnieć jakby. Ale jeśli uważamy klasę za "zagrozenie", no to wtedy to mało komfortowe, mieć wszystkich za sobą.
Wiele zależy w sumie od nauczyciela i rozstawienia ławek.
Z moimi nadnerczami nie mam osobistego kontaktu XD, ale nie lubię nagłego wyrywania do odpowiedzi, często mam wtedy pustkę w głowie i trudno mi skupić sie na pytaniu i odpowiedzi. Czytałam, że introwertycy mają problemy, żeby w tym samym czasie myśleć i mówić (jak to brzmi ^^), informacje trzymają w pamięci długotrwałej, więc trochę to trwa zanim je z niej wydobędą. U mnie by sie to zgadzało. Dlatego zawsze wolałam formy pisemne odpowiedzi od ustnych.
Wydaje mi się, że na osoby w pierwszych ławkach nauczyciele nie zwracają dużej uwagi, więc może tam być bezpieczniej.
Jeżeli siedzi sie z tyłu, to jednak widzi sie wszystkich przed sobą i to jak się odwracają czasem żeby spojrzeć. W pierwszej ławce są za nami i można o nich trochę zapomnieć jakby. Ale jeśli uważamy klasę za "zagrozenie", no to wtedy to mało komfortowe, mieć wszystkich za sobą.
Wiele zależy w sumie od nauczyciela i rozstawienia ławek.
Z moimi nadnerczami nie mam osobistego kontaktu XD, ale nie lubię nagłego wyrywania do odpowiedzi, często mam wtedy pustkę w głowie i trudno mi skupić sie na pytaniu i odpowiedzi. Czytałam, że introwertycy mają problemy, żeby w tym samym czasie myśleć i mówić (jak to brzmi ^^), informacje trzymają w pamięci długotrwałej, więc trochę to trwa zanim je z niej wydobędą. U mnie by sie to zgadzało. Dlatego zawsze wolałam formy pisemne odpowiedzi od ustnych.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: introwertyzm a wydzielanie adrenaliny
Introwertyzm akurat nie ma nic wspólnego z adrenaliną. Nigdy nie znalazłem informacji w tym temacie. Nie ta część i rola mózgu U introwertyka chodzi o dopaminę