Strona 1 z 1

"Uczucie" introwertyzmu

: 11 wrz 2016, 20:23
autor: Kys
Cześć, chciałbym wam o czymś powiedzieć. Niedawno na steamie pojawił się za darmo pierwszy epizod gry Life is Strange. Przeszedłem go, spodobał mi się. Ta gra wzbudziła we mnie pewne odczucia, emocje. Nazwałem to uczuciem introwertyzmu. Po przejściu tej gry, przez chwile nie wiedziałem co ze sobą zrobić i w końcu położyłem się do łóżka w środku dnia. Rozmyślałem o losach bohaterki, o moim losie. Chciałem poczuć to znowu, zacząć grać w kolejne epizody, ale nie. Zdałem sobie sprawę, że nie. Nie chcę się tak czuć, to uczucie jest specyficzne, bardzo zwracające uwagę na własną osobowość i osiągnięcia, w pewnym sensie motywujące, ale i lekko depresyjne. Jak napisałem nie chcę się tak czuć, rozmyślać o życiu. Wolę nie zwracać na to uwagi, wolę grać w gry multiplayerowe i pokonywać innych, łechtać moje ego i z tym czuję się lepiej, o wiele lepiej. Wydaje mi się, że znacie obydwa te uczucia. I chcę wam przekazać, że łatwiej jest żyć unikając tego uczucia introwertyzmu. Wiem, że od rzeczywistości nie da się ucieknąć i ona te uczucie wywoła, ale po co jeszcze się dodatkowo "zadręczać". Mam na myśli, np. gry czy filmy, lepiej obejrzeć komedię niż jakiś film o intro. Lepiej myśleć o grze i co by można lepiej z niej zrobić, niż o własnym życiu.

Tak patrzę na ten post i wydaje mi się, że nie udało mi się przekazać to czego doświadczyłem i to co myślę, ale niech już będzie.

Re: "Uczucie" introwertyzmu

: 11 wrz 2016, 20:37
autor: Naomi
Myślę, że rozumiem o co ci chodzi. Przyznaję, że sama też tak robię. Staram się być zawsze czymś zajęta, żeby nie mieć za dużo czasu na myślenie. Bo u mnie sprawdza się dewiza "Myśl za dużo, a stworzysz problem, którego nie było".

Re: "Uczucie" introwertyzmu

: 11 wrz 2016, 23:08
autor: Coldman
Life is Strange o jeju, moja <3 gra.
Od razu napiszę, że 1 sezon jest najsłabszy, są w nim najmniejsze odczucia. Przy ostatnim się popłakałem w czasie grania. Mistrzostwo świata.
Nie zamierzam ci spoilerować, ale polecam każdemu tą gre, tu już pisałem krótko o przeżyciach viewtopic.php?f=7&t=194&hilit=life+is+strange&start=405
Nie mogłem się tydzień pozbierać po skończeniu jej, ustawiłem sobie tapeta i zaczołem słuchać soundtracka.

Myślisz, że jeśli zatracisz się w grach pierdołach to zapomnisz o swoim życiu. Mylisz się. Staniesz się takim botem, jak większość ekstrawertyków, nie myślących kompletnie o sobie, nie pojmuje nawet jak tak można, ale to możliwe. Nie ma co się bać mocnych odczuć, trzeba to wykorzystywać do dobrych celów, głupia gra a naprawdę może zmienić punkt widzenia człowieka. Odkąd ją skończyłem, zaczołem częściej się zastanawiać co zrobić? Częściej pomyślałem zanim coś zrobiłem, co mi wyszło na dobre. Dobry z Ciebie chłop, a gra niech Ci przyniesie niezapomniane wrażenia. Bo prawdziwe szczęscie to nie uśmiech i zabawa to coś więcej.

Re: "Uczucie" introwertyzmu

: 12 wrz 2016, 20:27
autor: Papaja
Purpurowy Wiatr pisze: łatwiej jest żyć unikając tego uczucia introwertyzmu. Wiem, że od rzeczywistości nie da się ucieknąć i ona te uczucie wywoła, ale po co jeszcze się dodatkowo "zadręczać".
unikanie probelmu nie rozwiaze go,trzeba probowac go jakos rozwiazac,dobrze ze jestes swiadom,ze od rzeczywistosci nie uciekniesz,ale po co sie od razu zadreczac,dobrze nauczyc sie szukac pozytywnych rzeczy tam gdzie ich na pierwszy rzut oka nie widac,ulatwia to bardzo zycie,lepiej widzec szklanke do polowy pelna, a nie pusta
Purpurowy Wiatr pisze: Mam na myśli, np. gry czy filmy, lepiej obejrzeć komedię niż jakiś film o intro.
zgadzam sie
Purpurowy Wiatr pisze: Lepiej myśleć o grze i co by można lepiej z niej zrobić, niż o własnym życiu.
ale tu nie zgadzam sie,jesli ty nie pomyslisz o wlasnym zyciu to nikt inny za ciebie tego nie zrobi,mozesz wybrac niemyslenie i granie,mozesz wybrac tez niegranie i ciagle myslenie i zadreczanie sie, ale mozesz tez wybrac i granie i myslenie

Re: "Uczucie" introwertyzmu

: 12 wrz 2016, 21:51
autor: Patrycjusz
Działanie zwane rozproszeniem. Dystansowanie się od "życia" (gra w grę to też życie jakby nie patrzeć, ale wiadomo o co chodzi) poprzez swego rodzaju medytację, czy będą to gry, używki, w sumie większość działalności ludzkiej na tym się opiera. Nie powiem, że nie podzielam sentymentu. Całe gimnazjum spędziłem grając w gry i to było jedyne o czym myślałem, czy coś przez to straciłem? Nie, tylko uniknąłem niepotrzebnych przemyśleń. Dobra robota, tylko jest jeden problem - jak już zaczniesz myśleć i czuć, to nie ma odwrotu. Także ściągaj te gry i naparzaj.

Re: "Uczucie" introwertyzmu

: 23 wrz 2016, 20:25
autor: Kys
No i właśnie doświadczyłem tego. Przedwczoraj oglądałem porno z aktorką podobną do takiej jednej dziewczyny co mi się podoba. To wyzwoliło trochę myślenie o niej następnego dnia (wczoraj) oraz przeczytałem wasze komentarze. To poskutkowało tym, że dzisiaj mi się przyśniła. Byłem na podwórku i zmierzaliśmy do siebie. Po prostu szliśmy i mieliśmy się minąć i nie wiedziałem jak zareagować, czy ją olać czy co. Spojrzałem na nią, ona powiedziała cześć, ja odpowiedziałem, ale wyszło mi to jakoś strasznie ochryple, jakby mi stanęło w gardle. I tyle. Ale to wyzwoliło pełno stresu i reakcji z nim związanych jak to, że jedzenie prze ze mnie przeleciało, a teraz mam bóle brzucha. I to bezsensowne myślenie o niej. Chyba mam racje mówiąc, że lepiej myśleć o grze? Ale poradziłem sobie. Gniew. Gniew was wyzwoli! Dziecko Bodomu.

Re: "Uczucie" introwertyzmu

: 24 wrz 2016, 19:48
autor: BiałyGuzik
Uczucie introwertyzmu? A może bardziej potrzeba? (ja lubię pobujać w obłokach, tylko skutki są czasem uboczne :D (obudzenie się w połowie rozmowy itd.) ) :arrow: hmm A spełnianie swoich potrzeb jest zazwyczaj przyjemne. A może to nie jest "uczucie introwertyzmu" tylko depresja, a gra jest zwyczajną ucieczką od tych myśli. A jeśli nie, jeśli to takie Twoje introwertyczne rozważania, to może czas poświecić czas na zaakceptowanie swojej introwertycznej natury i wyciągnięcie ze swoich zachowań jak największej ilości pozytywów. Takie zapychanie się grą może być wielce ryzykowne i może doprowadzić do uzależnienia. :!:
Poza tym uważam, że nawet ekstrawertycy mogą być rozproszeni po obejrzeniu filmu, przeczytaniu książki czy zrelaksowaniu się przy grze, jeśli te formy rozrywki były wg nich godne uwagi.
Tak, tak, wiem. Psycholog się znalazł :roll: