spikesandbrads pisze:Ale na pewno nikt nie ma tu tak zniszczonych włosów jak ja:P Nienawidzę swoich naturlanych kudłów, które są blond, no i o dziwnej fakturze, ani kręcone, ani proste, tylko całe jakieś porąbane. Dlatego farbuję na rudy/czerwony oraz codziennie prostuję.. Możecie sie domyślić jak wyglądająXD
Blond raczej ładny kolor. Niektóre osoby, nie doceniają swojego naturalnego koloru włosów, uporczywie go farbując, więc i niszcząc ich 'strukturę'.
I prostowanie też je pewnie niszczy :c
Z mojego koloru większość dziewczyn się farbuje i sama na niego narzekam, ale nie miałabym tyle cierpliwości by cię 'bawić' w farbowanie odrostów. Podziwiam cierpliwość tych, co im się chce o to tak dbać.
Ubieram się w większości na czarno, uwielbiam motyw czaszek, ćwieki, kolce, skórę. W porywach ubieram się również w szarości i biel - jak na razie w innych kolorach mnie się nie zobaczy:D
Motyw czaszek ciekawa sprawa, o ile tylko się z nim nie przesadza, całemu się w to strojąc. Choć tak chyba z każdym motywem jest. Ćwieki też według mnie nawet zacne. Ach, i skórzane czarne kurtki ^^
Biel? A pfe. ;> nie mam chyba nic białego z ubioru.
Czerń piękny kolor, choć mówią 'to nie kolor', ale mniejsza z tym. Zazwyczaj też go noszę. Może z nim jeszcze brąz, oliwkowa, ciemniejsza zieleń. Przybrudzony beż. Ciepłe szarości. Hm.