Ugh, dokładnie. Kiedy ludzie w grupie próbują wciągnąć Cię do rozmowy, ale zamiast zadać jakieś konkretne i ciekawe pytanie to rzucają właśnie takim "A co tak nic nie mówisz? Powiedz coś." albo "Opowiedz coś o sobie" - od razu sobie myślę: "To znaczy co dokładnie? ;/"Krata_Browara pisze: Denerwuje mnie jak siedzę sobie w grupie ludzi, nie znam ich za bardzo, akurat nie chce mi się udawać ekstra, więc siedzę i obserwuję, słucham i patrzę i nagle ni z tego, ni z owego ktoś pyta - a kolega co tak siedzi i nic nie mówi? Aaaaggh dlaczego, za co? I co można wtedy odpowiedzieć?
To mnie nie denerwuję, tego totalnie nienawidzę: fochów, obgadywania, pozornego "lubię cię, ale tak naprawdę wrzucam na ciebie za twoimi plecami", a także ogólnego "nie udaję, że cię lubię, ale wrzucam na ciebie za twoimi plecami, bo nie mam odwagi powiedzieć ci tego w twarz i spróbować to załatwić, jak ludzie cywilizowani", rzucania komuś kłód pod nogi, białych kłamstewek
Niestety większość tego dotyczy cech powszechnie uznawanych za normalne u dziewczyn :/
Denerwuje mnie też postawa "bylejakości, nic mnie nie obchodzi, szlachta nie pracuje".