Strona 8 z 10

Re: Malomownosc

: 22 maja 2011, 10:53
autor: jerzok
Dokładnie mam tak samo.

Re: Malomownosc

: 06 wrz 2017, 8:48
autor: Małgorzata95
tatarak pisze: 21 maja 2011, 15:39 Moja małomówność mi nie przeszkadza. Mówię tyle, ile potrzebuję. Nie lubię nawijania bezsensownego, naciągania specjalnie tematów, zadawania niepotrzebnych pytań. Nie lubię osób, które tak robią. Jest mało ludzi, z którymi bez stresu zamieniam słowa. Ale jakiekolwiek pozytywne odczucia i tak niszczy magiczne zdanie "czemu nic nie mówisz?"
Moja małomówność przeszkadza całemu światu. Na każdym kroku to odczuwam. I każdy wie, że ja to ta która "nic nie mówi" (a ja wtedy myślę "trzeba sobie zasłużyć żeby ze mną pogadać...") Źle się czuję, że ciągle mi to wytykają. Wszędzie, rodzina, nauczyciele, znajomi, nowo poznani ludzie. Zastanawia mnie to, dlaczego ludzi to tak bardzo gryzie, że ktoś mało mówi? Czy nie lepiej mówić mało, a sensownie, niż dużo a o duperelach?? Naprawdę tego nie rozumiem, jaką ja czynię szkodę tym ludziom.
Czasem czuję się fajnie, bo gdzieś z ludźmi zdarzy mi się wyjść i myślę wtedy że oni też uważają, że fajnie że jestem. Ale w 90% przerywa moją radość magiczne zaklęcie "co tak mało mówisz/ona tylko się uśmiecha/powiedz coś/czemu taka jesteś". Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ludzie i ta presja, którą na mnie kładą. Odbierają mi ochotę do życia.
Amen.

Re: Malomownosc

: 06 wrz 2017, 10:48
autor: jerzok
Dokładnie tak.

Re: Malomownosc

: 06 wrz 2017, 10:59
autor: highwind
Lol, co tu się stało? xD

Re: Malomownosc

: 07 wrz 2017, 10:33
autor: Nocnik
Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Mark Twain

Tak się skojarzyło :)

Re: Malomownosc

: 11 wrz 2017, 23:04
autor: Aga91
Zwięźle i na temat, to moje dewiza. Nie lubię trwonić słów, kiedy są one niepotrzebne. Przerost formy nad treścią, gadanie bez sensu, coś czego nie rozumiem. Tak jakby ludzie obawiali się, że jak przestaną mówić to spotka ich coś złego. Powiedz coś/ mów coś/opowiedz mi coś - gasi cały mój entuzjazm. Skoro nic nie mówię, to znaczy, że zwyczajnie nie mam nic do powiedzenia w danym momencie.

Re: Malomownosc

: 17 wrz 2017, 16:39
autor: Łucja
Ja często zmuszam się do rozmawiania o pierdołach ponieważ moi najbliżsi przyjaciele ( ekstrawertycy) nie mogą się bez tego obejść co mnie irytuje ale bardzo mi na nich zależy i boje się ze moglabym ich stracić. Nie chce by myśleli o mnie jako nudziarze która ma ich gdzieś.

Re: Malomownosc

: 18 wrz 2017, 18:49
autor: Pomidor
Łucja pisze: 17 wrz 2017, 16:39 Ja często zmuszam się do rozmawiania o pierdołach ponieważ moi najbliżsi przyjaciele ( ekstrawertycy) nie mogą się bez tego obejść co mnie irytuje ale bardzo mi na nich zależy i boje się ze moglabym ich stracić. Nie chce by myśleli o mnie jako nudziarze która ma ich gdzieś.
Strasznie Cię to męczy, czy jednak nie jest to wielkie poświęcenie by sprawić innym trochę przyjemności?

Re: Malomownosc

: 19 wrz 2017, 0:24
autor: Łucja
Nie mam z tym aż takiego problemu by sobie tak trochę pogadac jednak męczące staje się to na dłuższa metę.
Ale chce by czuli się przy mnie komfortowo by nie było niezręcznej ciszy, której tak się boja.

Re: Malomownosc

: 19 wrz 2017, 16:04
autor: Pomidor
No proszę, pierwszy okaz zdrowego introwertyka na tym forum.

Re: Malomownosc

: 29 wrz 2017, 17:09
autor: Ystymer
Małomówny odkąd pamiętam jestem, długo się zastanawiam na odpowiedzią jakąkolwiek, przez to nie miałem i nie mam znajomych, muszę żyć w samotności i ciągnąc te swe życie

Re: Malomownosc

: 29 wrz 2017, 19:54
autor: Pomidor
Ystymer pisze: 29 wrz 2017, 17:09 Małomówny odkąd pamiętam jestem, długo się zastanawiam na odpowiedzią jakąkolwiek, przez to nie miałem i nie mam znajomych, muszę żyć w samotności i ciągnąc te swe życie
Musisz czy chcesz? Tutaj co druga osoba się użala jaki ten świat zły, a mało kto próbuje cokolwiek z tym zrobić.

Re: Malomownosc

: 29 wrz 2017, 20:53
autor: twopunchman
Nie jestem jakoś skrajnie małomówny, acz nie można mnie też nazwać gadatliwym. Z pewnymi osobami rozmowa się klei, z innymi nie, sztuką jest znaleźć sobie takie towarzystwo, w którym można gadać ile nam pasuje. Podziwiam ludzi, którzy mogą mówić o wszystkim i z każdym znajdą jakiś wspólny temat. Moze to trochę irytujące, gdy po pierwszym cześć zalewają cię masą informacjio o wczorajszym wieczorze, ale w relacjach zawodowych to błogosławieństwo. Taki przykład. Kiedy ja z klientami wolę rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach przy danym projekcie, lubię mieć osobę, która zagai rozmowę z gościem, rozluźni atmosferę. Mnie nie zawsze to wychodzi i ta małomówność często stoi tutaj na drodze do dobrej relacji. Ale trzeba sobie radzić, co nie?

Na pewno nie boję się już, że ktoś weźmie mnie za nudziarza. Może to kwestia doświadczenia, może charakteru. Wiem, że z niektórymi znajdę wspólny jęzor, z inymi nie. Jak nie idzie, to nie idzie. Nie ma co się tutaj zadręczać i gdybać, co jest z nami nie tak. Prawdopodobnie wszystko jest w porządku.

Re: Malomownosc

: 30 wrz 2017, 22:56
autor: natalia1396
Ja, jako introwertyk generalnie niewiele mówię. Nie potrafię prowadzić small talk. Może dlatego, że wyczuwam jakiś fałsz w takich rozmowach. Może też dlatego, że jeżeli rozmowa toczy się między kilkoma osobami, ciężko mi zabiegać o ich uwagę.
Z drugiej strony jeżeli rozmawiam ze znajomymi, czuję się przy nich swobodnie i rozmawiamy o czymś konkretnym, gadam jak najęta.

Re: Malomownosc

: 15 paź 2017, 19:51
autor: Lew
Jak introwertyk nie lubi rozmawiać to chyba znaczy, że nie trafił jeszcze na człowieka, który ma coś ciekawego do powiedzenia. Uwielbiam dobrą dyskusję i introwertycy są w tym najlepsi, bo nie trwonią słów. Wiedzą też kiedy przestać. Co ciekawe nawet większość ekstrawertyków da się łatwo nakłonić do rozmowy na ciekawe tematy. Zauważyłem, że to głupi nawyk sprawia, że ludzie cały czas gadają o głupotach – tego też nie lubię.