Strona 4 z 5

Re: Wrażliwość na hałas

: 28 sty 2010, 16:39
autor: marc
SENNHEISER [jedyne sensowne z 'wyzszej polki'], Koss [ta marka w dawnym rozumieniu od lat nie istnieje], czy Sony [to akurat przereklamowana rzecz], czy nie - kazde moga szkodzic.
Paradoksalnie wykazano niiegdys, ze wlasnie sluchanie na duzych zestawach z duza IZOLACJA POMIEDZY SLUCHAWKA A UCHEM, czyli powietrzem - szkodzi najmniej, nawet przy glosniejszym sluchaniu.
Zgodze sie jedynie z tym, ze dokanalowe dobrze odcinaja halas z zewnatrz i byc moze niektorzy sluchaja na nich muzyki nieco ciszej.

P.S blagam ... NAPRAWDE i NA PEWNO. I zdecydowanie nie "do wi dze nia" i "dziendobry" ... :shock: :roll:

Re: Wrażliwość na hałas

: 28 sty 2010, 18:27
autor: qb
marc pisze:SENNHEISER [jedyne sensowne z 'wyzszej polki'], Koss [ta marka w dawnym rozumieniu od lat nie istnieje], czy Sony [to akurat przereklamowana rzecz], czy nie - kazde moga szkodzic.
Paradoksalnie wykazano niiegdys, ze wlasnie sluchanie na duzych zestawach z duza IZOLACJA POMIEDZY SLUCHAWKA A UCHEM, czyli powietrzem - szkodzi najmniej, nawet przy glosniejszym sluchaniu.
Zgodze sie jedynie z tym, ze dokanalowe dobrze odcinaja halas z zewnatrz i byc moze niektorzy sluchaja na nich muzyki nieco ciszej.
Senhheiser może odstraszyć ceną jedynie, ale dźwięk, jak najbardziej, zacny. Chociaż nie mam bardzo dużych potrzeb, to wolę wydać więcej i mieć słuchawki i długo, ostatnie jakie miałem Sennheisera to były HD201 i miałem je 5 lat. Teraz mam PMX40, bardziej mobilne.
Piorun23 pisze:Czytałem że na prawdę dobre słuchawki dokałałowe są nawet zdrowsze niż duże Hi-Fi (oczywiście jeśli idzie o słuchanie "w terenie") - odcięcie dźwięku z zewnątrz pozwala na cichsze słuchanie, a odpowiednio dobrana charakterystyka dźwięku nie wymaga megabasu
Pierwszy raz spotykam się ze stwierdzeniem i szczerze mówiąc nie chce mi się w to wierzyć, no ale nie mam takiej wiedzy, żeby zaprzeczyć.

Re: Wrażliwość na hałas

: 28 sty 2010, 19:47
autor: Piorun23
Spotkałem się z tym stwierdzeniem po raz pierwszy na stronie Shure, a potem jeszcze w wielu miejscach

Ponoć chodzi przede wszystkim o to że przy podobnych wrażeniach wyważają najmniejsze skoki ciśnienia w uchu
Zdrowsze niż dokanałówki są tylko pełne słuchawki z tłumieniem dźwięku, tyle że są wielkie, ciężkie i wymagają extra zasilania z baterii lub dodatkowego kabla

Najgorsze są z kolei "pchełki" czyli otwarte słuchawki douszne, dodawane jako standard do większości maszynek grajacych

Re: Wrażliwość na hałas

: 28 sty 2010, 22:12
autor: marc
qb pisze:Senhheiser może odstraszyć ceną jedynie, ale dźwięk, jak najbardziej, zacny. Chociaż nie mam bardzo dużych potrzeb, to wolę wydać więcej i mieć słuchawki i długo, ostatnie jakie miałem Sennheisera to były HD201 i miałem je 5 lat. Teraz mam PMX40, bardziej mobilne.
Fakt, choc zalezy o jakich mowa ;) pelne z palakiem sa drogie, ale do mp3/gier/cd juz od ok 20 zl.
Piorun23 pisze:Ponoć chodzi przede wszystkim o to że przy podobnych wrażeniach wyważają najmniejsze skoki ciśnienia w uchu
Zdrowsze niż dokanałówki są tylko pełne słuchawki z tłumieniem dźwięku, tyle że są wielkie, ciężkie i wymagają extra zasilania z baterii lub dodatkowego kabla
Shure to inna zabawa, popluarne wsrod DJ'ow o ile mi wiadomo. Nie sa w powszechnym zastosowaniu.
Piorun23 pisze:Najgorsze są z kolei "pchełki" czyli otwarte słuchawki douszne, dodawane jako standard do większości maszynek grajacych
No w mysl cytowanych badan wynikaloby, ze sa troche bezpieczniejsze od dokanalowych. Na stronach producentow spodziewac sie mozna raczej marketingu, co nie powinno specjalnie dziwic ...
A to, do czego sie odnosisz tyczy sie nie sluchawek, a fabrycznego maksymalnego poziomu glosnosci w odtwarzaczach ...

Re: Wrażliwość na hałas

: 20 sty 2011, 21:13
autor: maadmaax123
Nienawidzę głośnych dźwięków wydawanych przez ludzi (krzyki, piski, śmiechy, wrzaski, głośna gadanina), ale za to lubię szumy, w szczególności takie basowe.

Re: Wrażliwość na hałas

: 21 sty 2011, 14:07
autor: higsa
maadmaax123 pisze:Nienawidzę głośnych dźwięków wydawanych przez ludzi (krzyki, piski, śmiechy, wrzaski, głośna gadanina)
Właśnie, ostatnio na zajęciach, po dość długiej nieobecności na uczelni, pierwsze słowa jakie wypowiedziałam do koleżanki brzmiały: "boże, jacy ci ludzie są głośni, nie mogliby się zamknąć", na co owa towarzyszka, chcąc mnie pocieszyć odpowiedziała: "widać, dawno nie byłaś w szkole podstawowej". Aż mi sie miło zrobiło, że jednak może być gorzej a mnie tam nie ma :P.
Czasem jednak strasznie żałuję, że nie mam pilota z funkcją wyciszenia działającego na ludzi.

Re: Wrażliwość na hałas

: 21 sty 2011, 18:28
autor: awake
hiksa pisze: Czasem jednak strasznie żałuję, że nie mam pilota z funkcją wyciszenia działającego na ludzi.
ja również żałuję, że owego pilota nie posiadam. hałas mnie odstrasza, sprawia, że szybko się męczę i zaczyna boleć mnie głowa. omijam miasta, huczne imprezy, pijanych i głośnych ludzi. nie, nie, nie.

Re: Wrażliwość na hałas

: 21 sty 2011, 20:13
autor: leonidas
mi tam hałas nie przeszkadza, a nawet jest fajny ;x
np jak w klasie jest dosyć głośno to się zaczynam wydzierać,i tak nikt dokładnie nie dojdzie od kogo to idzie i co przekazuje tym darciem,bo otacza ich właśnie hałas :)

Re: Wrażliwość na hałas

: 21 sty 2011, 20:31
autor: nikya
Mnie ostatnio hałas najbardziej męczy, gdy idę na zajęcia - podobnie jak u hiksy u mnie ludzie też nie mogą ani na chwilę się zamknąć. Najgorsze jest to w wykonaniu grupki, która dodatkowo ma wspomniane w innym temacie parcie na to "żeby było śmiesznie" - podwójna męczarnia, aż chciałoby się zrobić laleczki voodo i przekręcić przez maszynkę do mięsa.

Re: Wrażliwość na hałas

: 21 sty 2011, 23:34
autor: Aikila
Tak, ja też jestem wrażliwa na hałas. Wspominane już głośne rozmowy, krzyki, piski okropnie męczą moje uszy, nie znoszę także ostrych dźwięków typu brzęk talerzy. Co ciekawe, nie przeszkadza mi dźwięk wydawany przez odkurzacze i suszarki, mogę nawet powiedzieć że mnie uspokajają. Co do muzyki - uwielbiam słuchać głośno ale tylko tego, co lubię. Jakieś badziewne łupanki tylko rozsadzają łepetynę. Nienawidzę hałasu szkolnego, którego nie potrafię przekrzyczeć bo mówię raczej cicho. Utrudnia to tylko już i tak niełatwą dla mnie komunikację z ludźmi.

Co do słuchawek - swego czasu słyszałam opinie, że najzdrowsze są stereofoniczne, bo dźwięk odbierany jest także przez małżowinę uszną - dlatego tez takich używam. Myślę jednak, że zdrowie uszu zależy od jakości słuchawek, sprzętu i naszego rozsądku, nie ma idealnego typu.

Re: Wrażliwość na hałas

: 25 sty 2011, 21:55
autor: Draupnir
Ja jestem strasznie wyczulona na hałas. Mieszkam pod jednym dachem z rodzicami, dziadkami i bratem i czasami naprawde mam dość. Nakładające się na siebie dźwięki z telewizora, do tego gra na pianinie itp nieraz doprowadzała mnie do furii :P Na szczęście ostatnio jest ciszej ale i tak niekiedy potrzebuję kompletnej ciszy.. Wówczas biorę psa i idę na spacer do lasu, jak najdalej od wszelkich hałasów... ludzi :P

Re: Wrażliwość na hałas

: 17 lut 2011, 15:46
autor: introintro
Można się przyzwyczaić, a właściwie ignorować. Hałas i tyle. Mi też zdarza się "hałasować", więc byłoby nie fair, gdybym się czepiał kogoś że jest "zbyt głośno". Paradoksalnie to dzięki dźwiękom otoczenia jestem w stanie zejść z chmur, do zajęć w teraźniejszości, które chciałbym robić, a nie mam na nie czasu ze względu na okazjonalne "introspekcje" :P

Re: Wrażliwość na hałas

: 28 lut 2011, 21:52
autor: imbir
Heh, muszę zainwestować w dobre słuchawki :D Nie wiem, jak mogłam żyć tyle lat bez szczelnych okien??? Od trzech lat mam plastiki i hałas cudownie się zmniejszył w moim domu. Ale nie cierpię, gdy w lecie śpię przy otwartych, a jakiś cham wydziera się na ulicy. Nie lubię też dźwięku odkurzacza, pralki - nawet, jeżeli sama je włączyłam, autoalarmów, bezsennsownej paplaniny, której muszę słuchać w autobusach, wszelkiego rodzaju krzyków, głupich śmiechów i pisków nastolatek, o dreszcze doprowadzają mnie cholerne walizki na kółeczkach... Od jakiegoś czasu nie ruszam się z domu bez mp3 - tylko dzięki niej udaje mi się przetrwać w komunikacji miejskiej.

Re: Wrażliwość na hałas

: 26 mar 2011, 16:15
autor: SentymentalnyPatryk
Szczerze to wolę iść już bez słuchawek bo jak mam słuchawki, idę ruchliwą ulicą i jak te wszystkie pojazdy mi zagłuszają muzykę nawet w słuchawkach to mało nie wypluwam tętnicy z nerwów :D ale ostatnio udało mi się załatwić takie które do wnętrza ucha się wsadza i działają jak zatyczki :) są świetne. Ta... ogólnie to hałas w moim przypadku potrafi solidnie męczyć i rozdrażniać, chodzę do szkoły w której jest ponad 800 ludzi którzy paplają i tylko paplają na tych przerwach, a więc przez pierwsze godziny mojego powrotu ze szkoły jestem cholernie nieznośny ;) tak się śmieję ale swojego czasu czułem się jakbym miał z 50 lat między innymi przez to.

Re: Wrażliwość na hałas

: 18 maja 2011, 8:29
autor: AnaElaine Joice
Szczerze mówiąc hałas nie przeszkadza mi aż tak bardzo, o ile jest dawkowany w umiarze. W gimnazjum to był horror. Było przeludnione, na korytarzach ogromny ścisk, hałas że głowa puchła, a po powrocie do domu hałas głośnego telewizora z drugiego pokoju. O rany... Wtedy hałas najbardziej mi przeszkadzał. Dziś już jest spokojnie, więc nie przeszkadzają mi głośne odgłosy, a nawet lubię jak sobie sąsiedzi urządzają jakąś imprezę i słychać lekko przez ścianę i przez okna muzykę.