Rozmowy a introwertyzm
- Alphekka
- Pobudzony intro
- Posty: 150
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Rozmowy a introwertyzm
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Re: Rozmowy a introwertyzm
Alphekka, a pamiętasz całą wiedzę ze szkoły ze wszystkich przedmiotów? :-) Podobno pamiętamy to co jest dla nas ważne, użyteczne. Nie wiem jak jest z tymi 10%, wydaje mi się, że moglibyśmy wykorzystywać go więcej, ale czy nam to potrzebne? Trzeba ćwiczyć mózg, bo poprzez wysiłek umysłowy zwiększa się liczba połączeń pomiędzy neuronami, jakieś impulsy elektryczne przechodzą z komórki do komórki. Mózg najbardziej chłonny jest do 5 roku życia, potem jest coraz gorzej, powinniśmy dużo czytać, rozwiązywać zadania, łamigłówki.
Re: Rozmowy a introwertyzm
Znalazłam jeszcze jeden fajny cytat:
,, Mądrego poznać po tym, iż na tym poprzestanie, gdy czasem inteligentne sformułuje pytanie, a głupka po tym w tłumie się wyśledzi, że na pytanie zna wszystkie odpowiedzi"
,, Mądrego poznać po tym, iż na tym poprzestanie, gdy czasem inteligentne sformułuje pytanie, a głupka po tym w tłumie się wyśledzi, że na pytanie zna wszystkie odpowiedzi"
- Alphekka
- Pobudzony intro
- Posty: 150
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Rozmowy a introwertyzm
No większość pamiętam. A jak nie pamiętam, to kiedy czytam, przypomina mi się, że już gdzieś to słyszałam. Czasem też przypominają mi się jakieś rzeczy, o których już dawno nie myślałam. Albo jakieś skojarzenie powoduje, że mam lawinę wspomnień. Gdzieś to wszystko siedzi.sweetspot pisze: ↑13 wrz 2018, 20:35 Alphekka, a pamiętasz całą wiedzę ze szkoły ze wszystkich przedmiotów? :-) Podobno pamiętamy to co jest dla nas ważne, użyteczne. Nie wiem jak jest z tymi 10%, wydaje mi się, że moglibyśmy wykorzystywać go więcej, ale czy nam to potrzebne? Trzeba ćwiczyć mózg, bo poprzez wysiłek umysłowy zwiększa się liczba połączeń pomiędzy neuronami, jakieś impulsy elektryczne przechodzą z komórki do komórki. Mózg najbardziej chłonny jest do 5 roku życia, potem jest coraz gorzej, powinniśmy dużo czytać, rozwiązywać zadania, łamigłówki.
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Re: Rozmowy a introwertyzm
Czasem nie chce mi się zastanawiać, jak ubrać myśli w słowa i zgadzam się z rozmówcą na dany temat nawet, gdy w ogóle mnie nie przekonał.
-
- Introrodek
- Posty: 12
- Rejestracja: 16 paź 2018, 19:53
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: infj
Re: Rozmowy a introwertyzm
Wg mnie trudność introwertyków w rozmowach wynika z różnych przekonań, takich jak np. "koniecznie trzeba coś mówić". Nie ważne czy z sensem, czy na temat, byle mówić... bo cisza jest niezręczna, bo pokazuje, że nic się nie wie na dany temat, bo co ludzie sobie pomyślą...
Rozprawienie się z takimi przekonaniami bywa pomocne (a zarazem uwalnia od niepotrzebnego stresu). Bo i dlaczego niby koniecznie trzeba coś mówić? Co jest niezręcznego w ciszy? Co jest niezręcznego w słuchaniu kogoś innego? Czy milczenie zawsze jest oznaką braku wiedzy? Dlaczego inni ludzie zawsze mieliby analizować milczenie introwertyka, skoro bardzo często bardziej są skoncentrowani na własnym mówieniu?
Rozprawienie się z takimi przekonaniami bywa pomocne (a zarazem uwalnia od niepotrzebnego stresu). Bo i dlaczego niby koniecznie trzeba coś mówić? Co jest niezręcznego w ciszy? Co jest niezręcznego w słuchaniu kogoś innego? Czy milczenie zawsze jest oznaką braku wiedzy? Dlaczego inni ludzie zawsze mieliby analizować milczenie introwertyka, skoro bardzo często bardziej są skoncentrowani na własnym mówieniu?
Re: Rozmowy a introwertyzm
Obserwatorze, dobrze mówisz, boimy się ciszy. Ja jeszcze boję się, że druga osoba będzie się ze mną męczyć, nudzić, czuję się odpowiedzialna za jej nastrój, łatwo zarażam się jej nastrojem.
-
- Introrodek
- Posty: 12
- Rejestracja: 16 paź 2018, 19:53
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: infj
Re: Rozmowy a introwertyzm
To "odczarowanie ciszy", postawienie w wątpliwość przekonań na jej temat było dla mnie pomocne. Stąd dzielę się takim pomysłem.
A w kwestii odpowiedzialności za czyjś nastrój... czy to na prawdę powinna być Twoja rola? Tzn. wiadomo, że byłoby źle odbierane funkcjonowanie wg egocentrycznej idei "jak się komuś coś nie podoba w moim zachowaniu, to jego/jej problem". Jednakże postawa polegająca na "przepraszaniu za to, że się oddycha, za to, że się żyje" z racji bycia skrajnością, jest również szkodliwa.
Czy nie lepiej byłoby pozwolić, by to ta druga osoba decydowała o tym, czy chce się "nudzić i męczyć" w rozmowie, zamiast decydować za nią? Z resztą, taka cisza w rozmowie może być również odebrana jako zaproszenie do przejęcia inicjatywy przez drugą osobę. A czyż taka rozmowa, w której wszyscy uczestniczą aktywnie i z własnej woli, nie jest pełniejsza, bardziej satysfakcjonująca?
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 324
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: Rozmowy a introwertyzm
Może to dziwne, ale jestem introwertykiem, który uwielbia rozmawiać. Bywa, że gdy ktoś zacznie mówić o czymś dla mnie ciekawym, mogę bardzo szybko złapać kontakt z taką osobą i gadać dużo i długo. Jeżeli jednak przebywam z kimś, kto praktycznie cały czas milczy (a ja nie próbuję na siłę zagadywać, bo wiem, że ktoś może mieć większą potrzebę niemówienia ode mnie) i to milczenie trwa zbyt długo, zaczynam odczuwać wewnętrzne zmęczenie, zwłaszcza natłokiem myśli, tym bardziej, że wolę się im oddawać w samotności. Wtedy ciągnie mnie do rozmowniejszych osób.
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozmowy a introwertyzm
Nic dziwnego dla introwertyka, taka konfiguracja jak najbardziej może się zdarzyćbartek93 pisze: ↑19 paź 2018, 22:55 Może to dziwne, ale jestem introwertykiem, który uwielbia rozmawiać. Bywa, że gdy ktoś zacznie mówić o czymś dla mnie ciekawym, mogę bardzo szybko złapać kontakt z taką osobą i gadać dużo i długo. Jeżeli jednak przebywam z kimś, kto praktycznie cały czas milczy (a ja nie próbuję na siłę zagadywać, bo wiem, że ktoś może mieć większą potrzebę niemówienia ode mnie) i to milczenie trwa zbyt długo, zaczynam odczuwać wewnętrzne zmęczenie, zwłaszcza natłokiem myśli, tym bardziej, że wolę się im oddawać w samotności. Wtedy ciągnie mnie do rozmowniejszych osób.
Re: Rozmowy a introwertyzm
Obserwatorze, mądrze piszesz i tak racjonalnie można sobie wytłumaczyć, że się nie jest odpowiedzialnym za czyjeś nastroje, za przebieg rozmowy, a jednak lęk, nerwowość w kontaktach z ludźmi mi nie znika, boję się tej ciszy, bardziej zależy mi na innych, aby dobrze się czuli niż na sobie, wiem, że to nie jest normalne.
-
- Introrodek
- Posty: 12
- Rejestracja: 16 paź 2018, 19:53
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: infj
Re: Rozmowy a introwertyzm
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiem w jaki inny sposób można by to zmienić, niż poprzez racjonalne wytłumaczenie sobie, że takie zachowanie nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.sweetspot pisze: ↑05 lis 2018, 11:21 Obserwatorze, mądrze piszesz i tak racjonalnie można sobie wytłumaczyć, że się nie jest odpowiedzialnym za czyjeś nastroje, za przebieg rozmowy, a jednak lęk, nerwowość w kontaktach z ludźmi mi nie znika, boję się tej ciszy, bardziej zależy mi na innych, aby dobrze się czuli niż na sobie, wiem, że to nie jest normalne.
To przewrotne, ale może tak być, że Twoi rozmówcy czuliby się jeszcze lepiej w Twoim towarzystwie, gdyby widzieli Cię swobodną, a nie spiętą z powodu poczucia niezręczności ciszy. Zatem, jeśli trudno Ci zmienić swoją postawę dla siebie samej, to spróbuj zrobić to "dla innych".