Strona 1 z 4

Introwertyk w pracy

: 09 sie 2020, 15:04
autor: Karola892
Cześć,
Czy zdarzają się wam w pracy i jak reagujecie na zaczepki typu: czemu nic nie mówisz, czemu jesteś taka smutna, spokojna, zagadalabys coś itp.
Zapraszam do dzielenia się sytuacjami w pracy, które w ogóle nie pomagają introwertykom.

Re: Introwertyk w pracy

: 09 sie 2020, 17:29
autor: Fyapowah
Zdarzały się. Ostatnio przerodziło się to w
co robisz?
czemu tyle pracujesz?
nie pracuj tyle
nad czym pracujesz?

Re: Introwertyk w pracy

: 14 sie 2020, 0:21
autor: bartek93
Chyba mam już wylane na tego typu zaczepki. Najczęściej mówię, że czasem warto też pomilczeć.

Re: Introwertyk w pracy

: 02 paź 2020, 6:11
autor: Pozytywny
Nie określił bym tego mianem zaczepki. Zapewne większość ludzi nie wie że jest coś takiego jak introwertyz, i od razu kojarzą to z negatywnym stanem emocjonalnym. Może chcą dobrze bo patrzą przez pryzmat tego jak by to oni się zachowali w stosunku do siebie, będąc w takim stanie. Ja osobiście nie reagował bym na takie coś, i robił swoje.

Re: Introwertyk w pracy

: 03 paź 2020, 18:18
autor: thevoicewithin
Od pierwszego dnia w pracy. Nie żeby mi to dokuczało jakoś. Raczej dziwię się, że po paru latach jeszcze im się nie znudziło ;d

Re: Introwertyk w pracy

: 04 paź 2020, 10:03
autor: spacerova
Chyba nigdy w pracy nie usłyszałam tego typu tekstów, bo staram się okazać choć minimum zainteresowania i kilka słów zamienić z innymi. Nie chcę się izolować, ale przede wszystkim traktuje to jako trening umiejętności komunikacyjnych i formułowania wypowiedzi na szybko.

Re: Introwertyk w pracy

: 04 paź 2020, 11:35
autor: thevoicewithin
To chyba też zależy jednak od ludzi na jakich się trafi. Ja się nie odcinam, sama dość często zagaduję, żeby nie wyjść na skończonego dziwaka. Jednak nie uczestniczę np. w każdej pogadance przy kawie chociażby z tego względu, że mam sporo pracy i dosyć siedzenia po godzinach ;)

Re: Introwertyk w pracy

: 09 paź 2020, 23:54
autor: primrose
Czasami lubie zagadać do współpracowników, ale mam wrażenie, że niezbyt lubią moje towarzystwo, bo nie jestem osobą która sypie żartami z rękawa i można pogadać ze nią o pierdołach. Lubie w spokoju wykonywać swoje zadania, ale wszyscy to ekstrawertycy właściwie i brakuje mi takiej drugiej osoby z którą w spokój mogłabym milczeć i mnie rozumiała. Bo ignorowanie nie zawsze jest fajne.

Re: Introwertyk w pracy

: 10 paź 2020, 1:25
autor: Fire
Mnie już czasami drażnią niektóre zaczepki i bywam mniej miła.Młoda wiekiem i stażem,pewna siebie,ekstrawertyczna współpracownica,zapytała mnie dlaczego nie reaguję na zaczepki. Odpowiedziałam, że ja generalnie nie reaguję na zaczepki bo jestem zbyt stara :D i zbyt mądra na to. Zapanowało milczenie.O to chodziło.

Re: Introwertyk w pracy

: 10 paź 2020, 22:58
autor: werka1qazx
Codziennie słyszę takie teksty. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że po prostu mam taki wyraz twarzy i nie oznacza to smutku. A jak przychodzę do pracy uśmiechnięta to też się dziwią, co się stało że taka szczęśliwa jestem. Najbardziej nie lubię pytania "co słychać" albo "jak leci". Mam o tyle dobrze, że pracuje na kuchni w hotelu, ale mam oddzielne pomieszczenie cukiernicze, w którym jestem sama, więc nie muszę się z pozostałymi pracownikami przez cały dzień komunikować.

Re: Introwertyk w pracy

: 11 paź 2020, 1:55
autor: Coldman
Ja tam mam praktycznie święty spokój, ludzie wiedzą jaki jestem i jaki mam charakter. Ogólnie jest nas niewiele, więc już jestem wyrobiony.

Re: Introwertyk w pracy

: 19 gru 2020, 0:48
autor: Riglostaj
Moje aktualne spostrzeżenia są takie że wydaję się być spoko jako współpracownik - człowiek do pogadania, odczuwam jakąś sympatię z ich strony w stosunku do mnie, ale jako że jest postawiony mur graniczny oddzielający sferę prywatną od pracowniczej, to tak naprawdę nie ma możliwości by ten dystans nie rzutował poniekąd na całokształt tego kim jestem. Jestem zadowolony z tego efetu ale z boku to wygląda rzeczywiście dziwnie, nie ma szans na żadne bliższe przyjaźnie bo nie dość że problemy są inne to i jednak ta gruba kreska jasno mówi że typek taki jak ja jest dziwakiem do którego nie ma sensu się zbliżać pomimo ciekawości. Za fasadą tajemniczości nie kryją się bogactwa, a koszmary.

Re: Introwertyk w pracy

: 21 gru 2020, 9:31
autor: bartek93
Widzę, że już tu pisałem, ale w sumie nie dodałem nic więcej, jak to jest u mnie. Jestem ambiwertykiem, więc ogólnie lubię rozmawiać, czasem dużo i czasem nawet o niczym. Nie lubię jednak ciągnąć small-talku non-stop, bo po prostu mnie to męczy, poza tym nie cierpię, gdy ktoś mi się narzuca. Pracuję z podstarzałym ekstrawertykiem będącym uosobieniem pewnej małpy z memów. Bardzo często jestem zarzucany tekstami typu "Ale mi poty wyszli po bigosie" albo "Ale mnie coś pogoniło po tej kiełbasce", poza tym historiami o blachodachówce, akumulatorach do ciągników rolniczych i innymi pokazującymi tylko w jak odmiennych od moich ramach myślowych się porusza. Najgorsze jest to, że jest bardzo napastliwy i nie rozumie, że ktoś może myśleć inaczej niż on. Ja jestem z natury niekonfliktowy, więc nie bawiłem się w konfrontacje z nim. Po prostu zacząłem go ignorować. Gdy zaczyna swoje opowieści, zakładam słuchawki i puszczam sobie muzykę. I taką radę daję wszystkim, którzy mają podobne problemy - olać takich ludzi, bo nie zasługują na choćby jedną waszą myśl.

Re: Introwertyk w pracy

: 15 sty 2021, 23:11
autor: Coldman
Jednym z problemów w mojej pracy jest to, że jestem słaby w negocjowaniu umowy. W sumie to jest brak negocjowania
Wkurzyło mnie ostatnio jak nowy dostał kwotę nieco mniejszą ode mnie. To ja to po roku dopiero miałem.

Re: Introwertyk w pracy

: 07 cze 2021, 23:53
autor: Użytkownik
Coldman pisze: 15 sty 2021, 23:11 Jednym z problemów w mojej pracy jest to, że jestem słaby w negocjowaniu umowy. W sumie to jest brak negocjowania
Wkurzyło mnie ostatnio jak nowy dostał kwotę nieco mniejszą ode mnie. To ja to po roku dopiero miałem.
Trzeba trochę poćwiczyć umiejętność negocjacji. Zwrócić uwagę mogę na to, że w każdej firmie jest wiele zmiennych, introwertykom rozgryzienie całej organizacji powinno pójść zdecydowanie łatwiej, a to później przekuwa się na konkretne argumenty :ok:

Poza tym nie ma co się dziwić, że stawki poszły w górę. Nie tak dawno żeby dostać 5 zł netto na godzinę trzeba było znać 2 języki obce, mieć perfect look, najlepiej być abstynentem, a teraz i 15 zł/h netto dostaje menel na dzień dobry (na te samo stanowisko pracy, w tej samej firmie).

Ogólnie jest taka zasada, że za psie pieniądze nikt nie przyjdzie, bo takie można dostać wszędzie, więc trzeba dać więcej, nawet dużo więcej niż starym pracownikom. Stary już się sprzedał, a nowego trzeba kupić :) :) :)