Introwertyzm nabyty z wiekiem?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Spatsi
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 06 paź 2012, 23:37
Płeć: nieokreślona

Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Spatsi »

Od dłuższego czasu męczy mnie jedna kwestia. Czy możliwe jest "nabycie" introwertyzmu? Wiem, że teoretycznie to cecha wrodzona, jednakże wydaję mi się, że u mnie introwertyzm "pojawił się" dopiero po jakimś czasie.
Jako dziecko w okresie przedszkolno-podstawówkowym, określiłbym siebie jako ekstrawertyka. Autentycznie, cieszyłem się, że idę do szkoły, bo zobaczę kolegów, spędzałem całe dnie na dworze z innymi dzieciakami z sąsiedztwa, potrafiłem spędzić kupę czasu rozmawiając z kumplami przez telefon/GG, chodziłem na dyskoteki itd. Proces mojej izolacji na dobre zaczął się na przełomie podstawówki i gimnazjum. Wtedy zacząłem zauważać, że obecność innych ludzi irytuje mnie i męczy. Zamiast być przyjacielem każdego, zacząłem prowadzić bardzo ścisłą selekcję ludzi, których dopuszczam do siebie. Ograniczyłem opuszczanie domu do minimum, zacząłem unikać dyskotek i innych imprez.

Obecnie jestem w II klasie LO. Spotykam się z ludźmi praktycznie tylko w szkole + od czasu do czasu zgadamy się ze znajomymi na mecz w piłkę nożną. Kontakty z płcią przeciwną praktycznie nie istnieją. Mam 4-5 kumpli, o których mogę szczerze powiedzieć, że ich lubię, do innych ludzi mam raczej obojętny lub negatywny stosunek. Ostatnie wakacje spędziłem samotnie i w sumie bardzo dobrze się z tym czułem.

TL;DR - Kiedyś byłem bardzo żądny kontaktów z innymi ludźmi, dzisiaj unikam ich jak ognia. Czy to możliwe, że byłem ekstrawertykiem, który zamienił się w introwertyka? zaznaczam, że w moim życiu nie było żadnych drastycznych wydarzeń, które mogłyby mieć wpływ na mój charakter.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: highwind »

Mógłbym się podpisać. Za dzieciaka byłem bardzo aktywny, zawsze chętny do wszelkich zabaw podwórkowych, gier, itp. Chociaż teraz myślę, że i wtedy były pierwsze oznaki tego jak ukształtuje się moja psychika. Przyjaciela miałem zawsze tylko jednego i nigdy nie potrzebowałem więcej. Kiedy ten się wyprowadził, jego miejsce zajął kolejny, a po nim następny. Ale zawsze była to jedna osoba na raz. Reszta to byli "znajomi", ale bardzo liczni - właściwie każdy mnie znał z racji na dosyć żywiołowe zachowanie. Jeszcze w gimnazjum byłem jedną z głośniejszych osób w otoczeniu. Jeździłem na wszelkie wycieczki, kolonie, itp. Unikałem tylko dyskotek, bo szczerze nienawidziłem tańczyć. Potem, w liceum zaczął się proces, który opisujesz - chociaż wydaje mi się to jednak dziwne. Mianowicie był to u mnie okres wzmożonego imprezowania, pierwszych kontaktów z alkoholem, ziołem i seksem, a mimo to mój zapał do integracji słabł z roku na rok. Jakoś mi to całe imprezowanie nie podchodziło, ludzie zaczęli mnie irytować, zwłaszcza ich paplanina i zawiłe niczym w brazylijskiej telenoweli problemy sercowe. Na studiach już praktycznie kontakty z ludźmi miałem ograniczone do widzenia się z nimi przy okazji zajęć, pomijając wąską grupkę, tzw. "paczkę", z którymi do teraz wychodzę czasem na piwo, do kina...

Nigdy nie doświadczyłem żadnych wielce traumatycznych przeżyć, ludzi też nie omijam jak ognia. Nie obserwuję jednak potrzeby zbliżania się do nich.
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Difane »

Nie sądzę aby dało się "nabyć" introwertyzm natomiast myślę, że możliwe jest jego "odkrycie" (choć w tym kontekście należałoby chyba mówić o "ukrywaniu" introwertyzmu przez pewien okres swojego życia). Myślę że jest to pojęcie, do którego w jakimś stopniu się dojrzewa, dlatego że w dzieciństwie postępujemy raczej czerpiąc pełnymi garściami z wzorców otoczenia. A otoczenie wywiera na nas presję nawiązywania relacji z innymi ludźmi, oraz generalnie postępowania wg. ich rad, którym to osoby w wieku dziecięcym wyraźnie ulegają. Dopiero w późniejszym okresie przychodzą chwile refleksji. Zaczynamy zastanawiać się kogo słuchać, a kogo olewać, w jakim stopniu polegać na własnych doświadczeniach i przemyśleniach, a w jakim powinniśmy się na kimś wzorować.

Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że szkoła w żaden sposób nie uczy świadomości istnienia zjawiska introwersji, przez co ludzie niechętni do nawiązywania szerszych relacji mają tendencję do czucia się "gorszymi" z tego powodu. "Jestem gorszy, bo kolega idzie na imprezę a ja nie, jestem gorsza bo koleżanka ma więcej znajomych na nk ode mnie". Społeczeństwo narzuca młodym ludziom pewne wartości których muszą się trzymać, aby być traktowanym jak "normalna" osoba w swoim środowisku, mimo że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek świadczących o tym, aby takowe przyjmować bez mrugnięcia powieką.

Jeżeli chodzi o mnie, to nigdy nie byłem ani głośny ani jakoś chętny do chodzenia na dyskoteki, natomiast odnośnie introwertyzmu "ukrywanego" pasowałoby tu moje podejście do kwestii "introwertyk a gry zespołowe". W którymś artykule traktującym o tym pojęciu natrafiłem na rzekomą cechę intro, jako osoby stroniącej od gier zespołowych (teoria wydaje się prosta i logiczna - intro nie lubi współpracy, ponieważ wysysa to z niego energię). Otóż ja będąc małym chłopakiem wprost uwielbiałem kopać piłę. Mało tego, byłem bardzo aktywnym zawodnikiem i koniecznie chciałem odgrywać kluczową rolę w zespole. Potrafiłem grać dosłownie na każdej pozycji, strzelałem bramki, asystowałem, a w dużym tłoku i w intensywnym spotkaniu czułem się jak ryba w wodzie, wykazując się przy tym dużą ambicją i wręcz agresją w grze :mrgreen: . I z czasem zaczęło to zanikać. Walka w środku pola stała się dla mnie męcząca, a ja cofałem się coraz bardziej w tył, aż w końcu zmieniłem się w bramkarza. Zamiast cieszyć się z tego że mam piłkę przy nodze zacząłem radować się faktem, że akcja jest z dala ode mnie, a im bliżej była bramki przeciwnika, tym większe było moje poczucie ulgi i swobody :wink: .
Awatar użytkownika
Alex
Introwertyk
Posty: 80
Rejestracja: 25 wrz 2012, 15:53
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: UK

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Alex »

Tez sie nad tym czasami zastanawiam. O ile pamiec mnie nie myli, symptomy introwertyzmu zaczely sie u mnie pojawiac pod koniec podstawowki, do tego czasu bylam "normalnym" dzieckiem: wariowalam w szkole, mialam kilku kolegow/kolezanek w szkole, chociaz zawsze tylko 1 "prawdziwa" kolezanke, chodzilam na dyskoteki, lubilam wf, zachowywalam sie jak reszta. Wydaje mi sie ze zmiany zaczely zachodzic kiedy zdobylam wiecej samoswiadomosci wlasnej osoby. W gimnazjum bylam juz konkretnie zintrowertyzowana. Byc moze wplyw maja zmiany zachodzace w otoczeniu? Chociaz moj introwertyzm zaczal rozwijac sie wczesniej, bo w gimnazjum juz mialam swiadomosc tego, ze jestem inna, "lepsza".
Jako ze, introwertyzm to cecha nabyta, tzn rodzimy sie z nia, jest ona z nami od samego poczatku, jest zapisana w naszym DNA, ale moze potrzeba czasu zeby ta cecha sie uwydatnila, i nie maja tu znaczenia czynniki zewnetrzne, takie jak traumatyczne przezycia. Moze po prostu introwertyzm zaczyna wychodzic na powierzchnie w okresie dojrzewania, tak jak wiele innych rzeczy, np. wlosy lonowe.
Awatar użytkownika
Mirabella_91
Intronek
Posty: 26
Rejestracja: 08 paź 2012, 10:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdynia

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Mirabella_91 »

Czyli introwertyzm trzeba zaakceptować... Może to pierwszy krok ku zmianom... zmianom na lepsze (?). Bo próba samookreślenia to jak odnalezienie klucza do zakurzonych drzwi.
FatBantha
Introrodek
Posty: 15
Rejestracja: 07 paź 2012, 17:59
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: FatBantha »

Alex pisze:Wydaje mi sie ze zmiany zaczely zachodzic kiedy zdobylam wiecej samoswiadomosci wlasnej osoby. W gimnazjum bylam juz konkretnie zintrowertyzowana. Byc moze wplyw maja zmiany zachodzace w otoczeniu? Chociaz moj introwertyzm zaczal rozwijac sie wczesniej, bo w gimnazjum juz mialam swiadomosc tego, ze jestem inna, "lepsza".
To u mnie to samo miało miejsce, gdy miałem iść do przedszkola i po pierwszym dniu miałem dość, z płaczem błagałem, żeby mnie więcej nie posyłali w tę absurdalną dzicz. Na szczęście rodziciele się zreflektowali i zamiast w przedszkolu, wczesne dzieciństwo spędziłem u babci. Początek podstawówki - też była trauma. :mrgreen:

O ile normalnie, na podwórku nie miałem żadnych problemów z nawiązywaniem znajomości i przyjaźni, tak w instytucjonalnym kaftanie zawsze byłem totalnie wyalienowany. :wink:
Pan i opiekun Ustronnego Zakątka pod Diadą Tego Co Nieskończenie Wielkie-i-małe, który różnorodnością się zachwyca, możliwość nad koniecznością stawia oraz indywidualistyczny propertarianizm zaleca, posta tego napisał. Chwali mu się to, w imię Diady.

INFJ
4w5
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Rafael »

Już o mojej przemianie wspominałem, w formie dygresji, w innych tematach, ale tu jest właśnie najwłaściwsze miejsce. Piszecie że najpierw byliście ekstra, a potem staliście się intro. Zatem jest nas więcej. :)

Do 15 roku życia byłem ekstrawertycznym typem ENFP, odziedziczonym po mamie. Potem stopniowo począwszy od liceum zaczęło się to powolutku zmieniać i około 30 roku stałem się już w pełni introwertycznym typem ISTP. Z czego jestem zadowolony. Różnica jest naprawdę ogromna. Jestem zupełnie inną osobą. Jeszcze nie widziałem nikogo, kto by się tak bardzo zmienił. :o

I to nie tylko moje wrażenie. Czasem spotykam jeszcze kogoś ze starych znajomych na osiedlu, gdy przyjdzie odwiedzić rodziców. Oni są tacy jak byli i gadają do mnie po dawnemu :piwo: , a ja "ani be ani me" na tej fali. Nasze osobowości i drogi zupełnie się rozeszły, co jest głównie moją "zasługą".

W przeciwieństwie do moich przedmówców na moją metamorfozę miały wpływ traumatyczne przeżycia. Głównie choroby i związana z nimi znacząca zmiana sytuacji życiowej, która pociągnęła za sobą dostosowanie osobowości.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 865
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Agon »

Ja byłem introwertykiem od zawsze, nigdy nie lubiłem imprez. Bawiłem się raczej sam, albo ewentualnie z jednym, góra dwoma kolegami. Jedyne co się zmieniło to to, że kiedyś miałem bardziej stereotypowy typ osobowości, który można by określić jakimiś literkami i cyferkami z mbti czy enneagramu, a teraz już moja osobowość jest bardziej złożona. Mam na myśli to, że kiedyś gdyby jakiś fan enneagramu/mbti mnie poznał, to szybko zaklasyfikowałby mnie jako 5w4 INTP, a teraz pewnie miałby z tym większy problem. Pomijam to, czy te narzędzia do oceny osobowości jak enneagram/mbti są skuteczne (ponoć nie są i jedynym jako tako naukowo uznanym jest tzw. wielka piątka), ale chodzi mi o sam opis tych typów i stereotypowe cechy z nimi kojarzone w kręgu fanów tych typologii. Sam poziom introwersji się u mnie nie zmienił, chyba musiałoby mi się coś stać z układem nerwowym, a konkretnie z tworem siatkowatym żeby do takiej zmiany doszło.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Drim »

Powyższy proces nazywamy: zmądrzałem wraz z upływem czasu.

Tak, introwertyzm nabyty. Temperament jest zmienny. Stereotypowo subkultury europejskie trochę między sobą się różnią, choć wszyscy jesteśmy po jednej kądzieli, toteż rada
Pojedź do Italii, zostań ekstrawertykiem. Czy introwertyzm zależy od klimatu? - oto jest pytanie.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 409
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: intbrun »

Niespecjalnie. Bywałem w Italii sporo i poza nauczeniem się tolerowania wszechobecnego szumu ludzkiego w żaden sposób nie zmieniło to mojego temperamentu czy osobowości. Chociaż temperament może i tak, bo Włosi oprócz nieustannego gadania, umieją również delektować się czasem, i nie stresować się rzeczywistością. To akurat umie sporo południowych nacji, ale i zimno-północnych. Przydatna umiejętność. I dość introwertyczna w swojej naturze.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Drim »

Ach, dwójmowa.
Podróż do Italii i kontakt z obcą kulturą nie zmieniły mojego temperamentu zmieniając mój temperament. Sprawiły, że nabrałem dystansu do otaczającej mnie rzeczywistości (na modłę italiańską).

Podróże kształcą. Podróże kształcą charakter, osobowość i temperament osoby podróżującej. Czyż nie jest to powszechnie znany fakt?

Bez wątpienia kultura ciekawa. Kolebka europejskiej samorządności. Dopiero potem i to dość późno im się pokićkało, ale to nam wszystkim się trochę pokićkało.
Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Rafael »

Ja też miałem, przez ładnych parę lat, sporo relacji z Włochami, a szczególnie z Włoszkami. :kiss:
Nauczyłem się całkiem nieźle Włoskiego i przejąłem wiele ich zachowań. :jump: :brawo: :hug:

To było jeszcze w moim stanie przejściowym, między ekstra, a intro. Jednak, gdy te kontakty ustały włoski sposób bycia stopniowo u mnie zanikł.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Drim »

Ekstrawertyzm zaraźliwy? Kto z kim przystaje, takim się staje?

Najwyższa pora rąbać drewno. Herezje szerzą się na forum. Wiarę w święty introwertyzm podważają.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 409
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: intbrun »

Ja tam nie mam dylematu. Od zawsze byłem introwertykiem. Co nie znaczy że nie pchałem się między ludzi, szczególnie w młodości. Ale nie było do naturalne i wcale się z tym dobrze nie czułem. A i towarzystwo z którym przebywałem, tę sztuczność odczuwało. Więc rezultat ogólny był raczej średni. Tyle, że szybko znalazłem niszę. Byłem tym co przy ognisku grał na gitarze. Czyli z jednej strony eksponowane "stanowisko", a z drugiej strony - nie musiałem się zmuszać to pustych rozmów, czy picia taniego wina z gwinta (ok, nie wnikajmy ;-)
Introwertyk nie musi od razu być schowanym w piwnicy nerdem. Można "być" w towarzystwie, nie naruszając mocno swojej strefy komfortu. Podobnie można spróbować znaleźć swoje miejsce w pracy czy innych hobby.

Tak więc w temacie - nie wierzę w introwertyzm nabyty z wiekiem. Kwestia porządnego przeanalizowania okresów, gdy myślimy ze byliśmy extrawertykami. Albo odwrotnie, może to obecnie niektórym się wydaje że są introwertykami, bo dopadło ich zmęczenie, albo uświadomili sobie, że nieustanne gonienie, sprawia, że nie ma kiedy taczek załadować. Ale to już każdy musi ze swoim lustrem pogadać.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2681
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Introwertyzm nabyty z wiekiem?

Post autor: Coldman »

Agon pisze: 08 wrz 2022, 19:02 Sam poziom introwersji się u mnie nie zmienił, chyba musiałoby mi się coś stać z układem nerwowym, a konkretnie z tworem siatkowatym żeby do takiej zmiany doszło.
Mądrego dobrze słuchać.

Cecha ekstrawersji to głównie cecha związana z budową układu nerwowego, wrażliwością na dopaminę, drogą neuroprzekaźników. Te rzeczy są praktycznie nie do zmiany, rodzisz się z pewnym procesorem i możesz na nim cuda robić, ale rdzenia nie zmienisz. Oczywiście nie oznacza to, że nie możesz być świetnym prezenterem w telewizji. Cech jest wiele, charakter się kształtuje, zbieranie doświadczeń nauka, pozwala nam wiedzieć, jak MY powinniśmy działać w danej sytuacji, żeby było najlepiej.

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ