Introwertyk musi zginąć?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: highwind »

Agon pisze:Zresztą uznawanie, że ktoś powinien zginąć z powodu wyznawanych poglądów. No nie ładnie to jakoś wygląda.
highwind pisze:jednostki wyznające taką zasadę, nie ważne czy intro czy ekstra, właśnie powinny zginąć (w sensie walki o dobrobyt, nie dosłownie).
Czytamy od początku do końca. Ewentualnie, innymi słowy - jednostki liczące na to, że zaopiekuje się nimi jakiś byt uważam na skazane na porażkę w walce o dobrobyt z tymi, które uważają, że najlepiej jest zaopiekować się sobą samym. I tak, puki co bliższa jest mi idea libertarianizmu ;)
Agon pisze:Podstawowe potrzeby jednak trzeba mieć zapewnione.
Piękny slogan. A może by tak wprowadzić parytety dla intro? :P Już tu była kiedyś jedna pani, co chciała budować kluby, szkoły, czy tam obozy przystosowujące do życia dla introsi (http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f=1&t=597).
W celu ewentualnego pociągnięcia tematu polityki - odsyłam tutaj http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f=1&t=726
Wracając do tematu - miałbym większy szacunek do arbuza, gdyby kupił dobrą marynarkę, zapisał się na kurs autoprezentacji i pooglądał poradniki na YT, niż gdyby liczył na wprowadzenie ustawy o braku dyskryminacji ze względu na prezencję.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 865
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Agon »

Ok, też nie chcę całkowitego socjalu, ale w necie coraz głośniejsi są fani JKMa, który według mnie ma rąbnięte i nieżyciowe poglądy, choć umie opowiadać o tym w taki sposób, by przykuć uwagę co bardziej inteligentnych osobników. Dlatego wolę dmuchać na zimne. Nie podoba mi się wizja skrajnego kapitalizmu, gdyż prawdopodobnie to właśnie kapitalizm przyczynia się do takiej promocji zachowań ekstrawertycznych.
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Miszka »

Żadna skrajność nie jest dobra. Nie byłbym jednak pewny że to wina kapitalizmu że liczy się "promocja zachowań ekstrawertycznych". Albo inaczej, jeśli pracodawca sensownie zarządza firmą to wie że jego pracownik może być największym nawet gburem, byle dobrze pracował. Oczywiście, w dziale reklamy czy jako przedstawiciel handlowy intro się raczej nie sprawdzi ale to nie wina systemu. Za to mamy pełne pole do popisu jako inżynierowie, technicy czy specjaliści od których nie wymaga się niczego oprócz wiedzy.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 865
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Agon »

Bardziej chodzi mi o konsumentów. Ekstrawertyk łatwiej się zachwyca różnymi pierdołkami, łatwiej mu sprzedać jakąś rzecz. Dlatego dobrze dla sprzedawców byłoby wykreować ekstrawertyczną kulturę.
arbuz25
Pobudzony intro
Posty: 130
Rejestracja: 10 paź 2012, 20:48
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: arbuz25 »

highwind pisze:Jest skład, daliśmy radę przeczytać. Czegoś od nas oczekujesz czy tak tylko postanowiłeś zrzucić bagaż emocji?
Niczego nie oczekuję. Trochę chciałem się wyżalić, ale też chciałem zwrócić uwagę na pewne fakty. Ekstra mają lepiej w kwestii poszukiwania pracy i są atrakcyjniejsi na rynku pracy. Nie żebym usprawiedliwiał tym jakieś swoje niepowodzenia, bo chyba najłatwiej powiedzieć "wszystko przez to, że jestem intro" i nic nie robić, ale po prostu chciałem podzielić się swoimi obserwacjami :).
lukasamd pisze: Ale jeśli wypadasz w kontakcie słabo, to może warto postawić na swoim? Dosłownie, samemu coś założyć. Jeżeli musisz wiele rzeczy przemyśleć po danym dniu, to może to być duża zaleta. Taka analiza powinna wzmocnić szanse na sensowne prowadzenie firmy.
Marzenie :D. Może kiedyś... Ale tu już wchodzi polityka i nasze państwo, które dba żeby przypadkiem komuś się biznes nie udał.
highwind pisze: Wracając do tematu - miałbym większy szacunek do arbuza, gdyby kupił dobrą marynarkę, zapisał się na kurs autoprezentacji i pooglądał poradniki na YT, niż gdyby liczył na wprowadzenie ustawy o braku dyskryminacji ze względu na prezencję.
A wiesz, że myślałem o takiej ustawie :D. Oczywiście nie na serio, ale w celu ośmieszenia innych mniejszości, które się coraz bardziej pałętają w Polsce. Może jakiś marsz zorganizujemy i wyślemy swojego przedstawiciela do parlamentu? :P
Tak na poważnie, to z tym kursem chyba masz rację. Będę musiał o tym pomyśleć.
Agon pisze:Ok, też nie chcę całkowitego socjalu, ale w necie coraz głośniejsi są fani JKMa, który według mnie ma rąbnięte i nieżyciowe poglądy, choć umie opowiadać o tym w taki sposób, by przykuć uwagę co bardziej inteligentnych osobników. Dlatego wolę dmuchać na zimne. Nie podoba mi się wizja skrajnego kapitalizmu, gdyż prawdopodobnie to właśnie kapitalizm przyczynia się do takiej promocji zachowań ekstrawertycznych.
Nieżyciowe poglądy? Co konkretnie masz na myśli?
Co do JKMa, to niedawno rozwalili mnie goście "Loży prasowej", którzy mu zarzucili, że logicznie myśli :shock:.
Agon pisze:Bardziej chodzi mi o konsumentów. Ekstrawertyk łatwiej się zachwyca różnymi pierdołkami, łatwiej mu sprzedać jakąś rzecz. Dlatego dobrze dla sprzedawców byłoby wykreować ekstrawertyczną kulturę.
Chyba nie myślisz, że będą siłą nawracać introwertyków na ekstrawertyzm? :)
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Sorrow »

Miszka pisze:Oczywiście, w dziale reklamy czy jako przedstawiciel handlowy intro się raczej nie sprawdzi ale to nie wina systemu. Za to mamy pełne pole do popisu jako inżynierowie, technicy czy specjaliści od których nie wymaga się niczego oprócz wiedzy.
Tyle, że to jest tylko dla tych którzy mają zdolność przyswajania dużych ilości arbitralnych informacji. To nie jest zdolność którą wszyscy mają. Nie wiem czemu mówicie tak jakby wszyscy mieli taką zdolność, tylko jej nie chcieli używać.
highwind pisze:Wracając do tematu - miałbym większy szacunek do arbuza, gdyby kupił dobrą marynarkę, zapisał się na kurs autoprezentacji i pooglądał poradniki na YT, niż gdyby liczył na wprowadzenie ustawy o braku dyskryminacji ze względu na prezencję.
Kwestia dyskryminacji idzie daleko poza garniturek i rzeczy z poradników i poza pola gdzie te rzeczy się liczą. Najbardziej dyskryminują za nerwowość, brak pewności siebie, brak zdolności mówienia bez myślenia, itp.

Oczywiście jak zwykle liberałowie zakładają że zdolności które mają nie są ich przywilejem tylko coś co wszyscy mają tylko nie chcą tego używać (zapewne z powodu socjalizmu).
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: highwind »

Sorrow pisze:Kwestia dyskryminacji idzie daleko poza garniturek i rzeczy z poradników i poza pola gdzie te rzeczy się liczą. Najbardziej dyskryminują za nerwowość, brak pewności siebie, brak zdolności mówienia bez myślenia, itp.
Może i tak, ale czy taka dyskryminacja jest znowuż do wyeliminowania? Albo czy jest czymś negatywnym? Wątpiłbym. Czy, dajmy na to, rekruterzy ligi NBA dyskryminują osoby poniżej 1,65 m wzrostu? Trochę wiary, ludzie. Nie wiem, bo badań nie robiłem, ale moim zdaniem, dla statystycznego, ogarniętego introsia, ilość rekrutacji zawalonych ze względu na dyskryminację będzie dziesiątki razy niższa niż zawalonych ze względu na słabe kwalifikacje. A jak nie, to do sądu. Śmiało, niech giną skurczysyny, bo śmią wymagać od pracownika silnych nerwów, pewności siebie, decyzyjności i charyzmy [facepalm].
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: twarda intro »

Sorrow pisze: Kwestia dyskryminacji idzie daleko poza garniturek i rzeczy z poradników i poza pola gdzie te rzeczy się liczą. Najbardziej dyskryminują za nerwowość, brak pewności siebie, brak zdolności mówienia bez myślenia, itp.
Ja tam na rozmowach kwalifikacyjnych byłam wyluzowana i się uśmiechałam. Trzeba się na ten czas ogarnąć, nie robić z siebie ofiary i sprawiać dobre wrażenie. Jak masz grobową minę i zamulony wzrok to tylko ślepy i głuchy Cie zatrudni. W ogóle to nie wiem dlaczego ludzie tak się stresują rozmową kwalifikacyjną :lol:
Miałam tylko problem ze spontanicznymi pytaniami typu:co by Pani zrobiła gdyby itd. chyba za wolno odpowiadałam :?
Awatar użytkownika
ćma
Introwertyk
Posty: 110
Rejestracja: 23 lis 2016, 18:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Śląsk

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: ćma »

Sundari pisze: 24 wrz 2013, 18:41 Osoba odnosząca sukces w dzisiejszym świecie to towarzyski ekstrawertyk, czyli pewny siebie, wygadany, z ogromem zainteresowań, aktywny.

Dlaczego tak uważasz?
Wszystko, co widzisz, to tylko perspektywa, wszystko, co słyszysz, to tylko opinia.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: intbrun »

Szanse że uzyskasz odpowiedź są mizerne, patrząc na datę cytowania ;-)
Ale masz rację, stwierdzenie samo w sobie jest nieprawdziwe, lub raczej pokazuje mainstreamowy, "medialny" typ sukcesu.
No i introwertyk też przecież potrafi mieć ogrom zainteresowań.
Galina
Wtajemniczony
Posty: 9
Rejestracja: 12 sie 2021, 18:16
Płeć: kobieta
MBTI: ISTJ

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Galina »

qb pisze: 25 wrz 2013, 9:12
Sundari pisze:A kontakty? Przecież cały ten bajzel jakim jest rozwijanie kariery stoi na kontaktach z ludźmi. Nie osiągniesz nic w życiu bez ludzi, bez kontaktów z nimi. Nawet wydając książkę musisz skontaktować się z wydawcą (zresztą nie każdy z nas jest pisarzem czy nie para się inną profesją, która chroni przed kontaktami z ludźmi - w większości musimy pracować z ludźmi). Dla osób, które mają problemy w kontaktach ze światem zewnętrznym to jest jak zderzenie z pędzącym pociągiem. Możesz pracować ciężko, ale i tak twoje zasługi będą umniejszone bo nie potrafisz odpowiednio "sprzedać towaru" jakim są rezultaty twojej pracy. Mimo, że będziesz wypruwał sobie żyły, nic nie osiągniesz, bo liczą się kontakty, znajomości. Introwertycy w większości mają z tym problem. Osobiście potrafię udawać, że świetnie się dogaduję z ludźmi, że jestem duszą towarzystwa, wypracowałam tę technikę przez lata obserwacji mojej w większej części ekstrawertycznej rodziny i znajomych. Ale duszę się czasem. Po okresie zwiększenia częstotliwości spotkań z ludźmi mam wrażenie pustki wewnętrznej, niezrozumiałego zmęczenia, którego nie mogę pokonać w żaden sposób. Wczoraj miałam możliwość pobyć w samotności. Udało mi się załatwić wszystko przez telefon i cały dzień miałam dla siebie. Odreagowałam i dzisiaj jest już całkiem nieźle.

A co do "typu kariery" chodzi mi o coś ambitniejszego niż osoba obsługująca ksero, czy szeregowy pracownik biurowy. Praca naukowa + własna firma. Zależy mi na niezależności. Taki typ "kariery" mi odpowiada. Myślicie bardzo sztampowo. Sukces można odnieść na wielu płaszczyznach, ale na każdej z nich trzeba rozwijać kontakty.

Ponadto przestałam wierzyć, że można odnieść sukces bez znajomości, bazując jedynie na ciężkiej pracy. Swojego czasu byłam współorganizatorem konferencji. Gośćmi byli ludzie, którzy odnieśli ogromny sukces (robią to co kochają i mają z tego niezłą kasę). Każdy z nich przyznał, że gdyby nie ludzie na których trafili to nic by z ich interesu nie było. Mówił to każdy. Każdy z nich radził, że pierwszą zasadą jest nawiązywać dobre stosunki z innymi ludźmi - kontakty, kontakty i jeszcze raz KONTAKTY. A jak tu nawiązać kontakty, kiedy to w głowie roi się tysiąc myśli, a z ust wypływa tylko kilka zdań i prośba o chwilę czasu, by poukładać sobie w głowie to co chce się powiedzieć.
Introwertyzm to nie jest fobia społeczna. To, czy osoba może nawiązywać kontakty zależy od jej pewności siebie i obeznania w danej dziedzinie. Jakieś zainteresowania też się przydadzą co by nie rozmawiać tylko o pracy.
Często najlepsze kontakty to znajomi ze studiów, czy z pracy które gdzieś tam po latach dopiero się uaktywniają. Wystarczy tylko czasem wychodzić na piwo, czy pogadać przy kawie bez myślenia o tym, że "ta osoba może mi się przydać" oczywiście, bo to nie jest właściwe.
Poza tym trzeba też być dobrym w tym co się robi, wtedy ludzie sami chcą z Tobą rozmawiać.
Zgadzam się z tym , jestem krawcową , prowadzę u siebie w domu małą pracownię krawiecką, spotykam się z klientami bądź ludźmi wśród których sama chcę przebywać . To ludzie szukają kontaktu ze mną, bo potrzebują skorzystać z moich usług :) . Trzeba być dobrym w tym co się robi :)
Awatar użytkownika
Kermit
Introwertyk
Posty: 74
Rejestracja: 06 wrz 2020, 18:26
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Kermit »

Sundari pisze: 25 wrz 2013, 16:52 Nie rozumiecie tematu. Nie wiem dlaczego zawsze jak napiszecie to czuję "wku*****" :lol: Doskonale zdaję sobie sprawę, że intro to nie fobia społeczna, ale to co teraz jest wymagane od ludzi jest dalekie od charakteru introwertyka. I o to mi chodzi.
Widze, że jesteś z Warszawy - nie chce mi sie wierzyć że tylko przez znajomości możesz coś załatwić. To jedno z nielicznych miejsc gdzie bez nich sie da.
Dzisiejszy świat nie jest dla intro, wiec trzeba nauczyć się trochę grać. Ja obserwuje ludzi i patrze co działa, co nie działa i jak to inni robią, że tak dobrze sobie radzą w sytuacjach społecznych. I próbuje naśladować. Zawsze miałam problemy z rozmowami o niczym, to naprawdę trudne. Po wielu obserwacjach stwierdziłam, że to nie rozmowy o niczym, tylko o czymkolwiek. Kiedyś niewygodną cisze przerwałam poprzez rozpoczęcie rozmowy o pierwszej rzeczy która przyszła mi na myśl i poszło. Rozmówcy aż kamień z serca spadł, że uratowałam sytuacje. Dalej jakoś rozmowa popłynęła.

Na rozmowy kwalifikacyjne chodzę regularnie. Potem analizuje, co przeoczyłam, jak mogłam zareagować inaczej. Co spotkało sie z zadowoleniem pracodawcy, co mu sie nie podobało - to widać po mimice, tonie głosu. Pytania często sie powtarzają, wiec przy kolejnej rozmowie już jestem przygotowana. Można troch pogooglować na co zwracać uwagę, jakich odpowiedzi oczekują np. HRy. Rozkładamy sie na rozmowach miękkich, nie technicznych, wiec i tak na plus. Ludzie którzy oceniają nasze umiejętności miękkie, też mają to wyuczone, wiec wystarczy poczytać te same źródła co oni. I być krok do przodu :)

Potwierdzam słowa przedmówców, że to kwestia pewności siebie, nie introwertyzmu. Z tą różnicą, że dla nas to jest wysiłek, dla nich przyjemność.
Po 4 godzinach spotkań z ludźmi czuje sie jakby czołg po mnie przejechał. Ale dlatego, że ich nie znam. Gdyby to byli bliscy, to by mnie tak nie było.

Poza tym, ludzie których spotykasz to nie tylko ekstrawertycy. To jest statystycznie niemożliwe.
Kobiety introwertyczki mają łatwiej złapać kontakt z mężczyzną, bo sprawiamy wrażenie tajemniczych i to jest dla mężczyzn intrygujące.

Wiec bez przesady.

Poza tym mamy dużo intro na forum i generalnie rozmowa sie klei. Tyle że zwykle nie są to płytkie tematy, to nie korporacyje small talk'i

A tak z ciekawości jak branża, że tak ciężko?
van_Gogh
Intronek
Posty: 32
Rejestracja: 09 mar 2020, 11:47
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: van_Gogh »

Ja nie zauważyłem takiej prawidłowości, że jak introwertyk, to mniejsze sukcesy. Zawsze byłem introwertykiem, na spotkaniach byłem małomówny, chyba, że byłem prowadzącym spotkanie. Osiągnąłem bardzo dobrą pozycję zawodową. Kluczem jest CO SIĘ MÓWI. Ludzie potrafią się poznać na człowieku po pierwszych kilku zdaniach. Wiedza, inteligencja, bezkonfliktowość, szacunek dla innych. Sposób mówienia i body language można się nauczyć.
Introwertyk z wyboru
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 300
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: tonerek »

Nie wiem czy było, ale rzucam jutiubem dla porządku i ku pokrzepieniu serc:

Stranger83
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 20 sty 2023, 23:01
Płeć: mężczyzna

Re: Introwertyk musi zginąć?

Post autor: Stranger83 »

Uważam wprost przeciwnie niż autor tematu.Jaie zawody, może poza tymi związanymi ze sprzedażą bezpośrednią, wymagają ekstrawertyzmu?Jak dla mnie jest dokładnie odwrotnie, jako introwertyk, który nie traci energii na relacje dla samych relacji bez względu na ich wartość, zawsze miałem dużo czasu na pogłębienie swojej wiedzy merytorycznej i umiejętności.Koniec końców, to ona jest decydująca w 90 procentach zawodów
ODPOWIEDZ