Czy sa tacy jak ja?
Czy sa tacy jak ja?
Nigdy nie myslalem ze bede introwertykiem, w sumie kiedys bylem zywiolowy, otwarty na ludzi itd. Ale zaczalem cpac fete i po 1.5 roku sie zmienilem. Teraz ciezko mi przebywac z duza liczba ludzi, boje sie ich po prostu. Pojechalem w tego sylwestra do Karoliny i oczywiscie zamulalem tam przez co najprawdopodobniej ja stracilem.
Nie mam zamiaru opowiadac dalej o mnie bo uwazam ze to nudne a post jeszcze bardziej nadaje sie do usuniecia, ale przyszedlem tu z pytaniem:
czy sa tacy jak ja? tacy ktorzy nie chca byc intro, ktorzy nie chca siedziec sami i ktorzy chca w jakis sposob przezwyciezyc.
Mieszkam w Warszawie i z checia spotkalbym sie z takimi ludzmi bo nawet jesli we 2 osoby to bedzie juz latwiej.
Nie mam zamiaru opowiadac dalej o mnie bo uwazam ze to nudne a post jeszcze bardziej nadaje sie do usuniecia, ale przyszedlem tu z pytaniem:
czy sa tacy jak ja? tacy ktorzy nie chca byc intro, ktorzy nie chca siedziec sami i ktorzy chca w jakis sposob przezwyciezyc.
Mieszkam w Warszawie i z checia spotkalbym sie z takimi ludzmi bo nawet jesli we 2 osoby to bedzie juz latwiej.
z tym ze nie jestem zmuszony do ciaglego przebywania w swojej samotni, bo przeciez chodze do szkoly, widuje sie z tymi paroma znajomymi, ale jak jest np. piatek, jest fajnie siedzimy u kogos, pijemy i nagle pada propozycja klubu to ide do domu. Bylem tam tylko raz i mi sie bardzo nie podobalo. Nawet chodzilem przez krotki czas do psychiatry ale nie wydawalo mi sie zeby mu zalezalo na zmianie mojej osobowosci. Tak czy inaczej jesli ktos jest tutaj i ma podobny problem to gg:5865572 a jesli nie jest tak samo niesmialy to 664958269.
I wybaczcie ze to wyglada jak jedna wielka reklama...
I wybaczcie ze to wyglada jak jedna wielka reklama...
Opierając sie na tym, co napisałeś, Micro, to Cię bardzo dobrze rozumiem. Mam bardzo podobny problem. Orest ma rację, że jest to akurat tylko objaw nieśmiałości. Tez się boję ludzi, na samą myśl, że muszę wejść w towarzystwo zupełnie mi nieznane czy bawić się w większym tłumie, dostaje drgawek i skurczów brzucha. Z introwertyzmem jednak to nie ma nic wspólnego.
INFp, gr. B
Myślę, że obycie się z ludźmi i "oswojenie się" z nimi sprawi, że Twoja nieśmiałość na pewno się zmniejszy. Nie można jednak nic na sobie wymuszać na siłę, bo tylko się skrzywdzisz. To zależy od podejścia. Poczuj chęć zmiany, przełamywania barier i rób to z radością, i wiara w powodzenie.
INFp, gr. B