Nieśmiałość a podryw ;]
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2680
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Takie są baby, przygotowałeś się na spotkanie z jedną to na złość pojawiła się 2
- tomektomek
- Pobudzony intro
- Posty: 144
- Rejestracja: 05 gru 2015, 22:03
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Kontakt:
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Ona akurat wie, że jestem troche "inny" - pracujemy razem od kilku lat. Powiem szczerze, że taka teściówka jak właśnie ona to byłby prawdziwy skarb.
Córka też fajna.. (;
No ale cóż ja mam począć.
Córka też fajna.. (;
No ale cóż ja mam począć.
through blissful ignorance and terrifying awareness..
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Skoro to Twoja koleżanka z pracy i chciała Cię zapoznać z córką to... zróbże ten pierwszy krok i... zapytaj o numer telefonu jej córki, zadzwoń do niej i umów się na jakiś spacer,spotkanie ,do kina itp. No już właściwie łatwiej być nie może
- tomektomek
- Pobudzony intro
- Posty: 144
- Rejestracja: 05 gru 2015, 22:03
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Kontakt:
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
<wymówka mode-ON>
Ona się z kimś spotyka od dłuższego czasu to jedna kwestia a druga jest taka, że mieszkamy względnie daleko od siebie. Poza tym to jest raczej taka "światowa" dziewczyna a u mnie z tyą światowością bardzo słabo.
Kontakt akurat nie jest problemem bo mogę się odezwać chociażby na fejsie..
No ale nie ma co tak sie tylko rozmarzyłem.
Ona się z kimś spotyka od dłuższego czasu to jedna kwestia a druga jest taka, że mieszkamy względnie daleko od siebie. Poza tym to jest raczej taka "światowa" dziewczyna a u mnie z tyą światowością bardzo słabo.
Kontakt akurat nie jest problemem bo mogę się odezwać chociażby na fejsie..
No ale nie ma co tak sie tylko rozmarzyłem.
through blissful ignorance and terrifying awareness..
- tomektomek
- Pobudzony intro
- Posty: 144
- Rejestracja: 05 gru 2015, 22:03
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Kontakt:
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Powiedziała, że cała rodzina nie lubi jej chłopaka. Podobno jakiś gamoń - góral. Chyba chciała go jej wybić z głowy.
Sam zostałem postawiony przed faktem dokonanym.
Nie pytajcie o szczegóły bo nie wnikałem.
Sam zostałem postawiony przed faktem dokonanym.
Nie pytajcie o szczegóły bo nie wnikałem.
through blissful ignorance and terrifying awareness..
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Nieśmiałość to wymówka.
To tylko taka sztuczna bariera strachu w naszej łepetynie którą można łatwo przekroczyć pytając daną dziewczynę o najbardziej oczywistą rzecz pod słońcem... o godzinę albo trasę autobusu.
Podryw to rzeczywiście coś bardziej skomplikowanego, wiążącego się z byciem dobrym kandydatem na partnera, stałego lub tymczasowego, lub nie. Jedni rzeczywiście są obdarowani przez naturę, wyglądem czy intelektem, to nie mają z tym problemu a inni muszą się nagimnastykować albo pogodzić z losem.
Ja się pogodziłem, nie jestem kandydatem na chłopaka i hej, ale parę rzeczy wiem to się podzielę.
Weź telefon, zadzwoń do tej dziewczyny, wystarczy że się przełamiesz, samo to już dużo daje. Zapytaj ją nie wiem, o cokolwiek, pewnie o coś o czym rozmawialiście na tym spotkaniu (znaczy ona ze swoją mamą), o coś co może mieć jakąś kontynuację w czasie. Zapytaj jak poszło z tą rzeczą bo się na ten temat zastanawiałeś ostatnio. Tu nie chodzi o to żebyś ją zdobył, zacznij od małych kroczków, porozmawiaj z nią, zaczep kogoś w warzywniaku, pójdź może na kurs gdzie będziesz miał okazje poznać nowe koleżanki, bo kolegować się tylko z kobietami z pracy to lekki przegryw. Nie wiem co studiujesz, pewnie jak 99% tego forum jesteś informatykiem... idź na kurs hiszpańskiego, albo zapisz się od września na semestr jakiejś filologii, nie po to by się czegoś konkretnego nauczyć tylko po to żeby zacząć przebywać wśród dziewczyn, takich nie z pracy.
Badoo to już wyższa szkoła jazdy.
Mając koleżanki, takie spoza pracy, szybko oswoisz się z towarzystwem kobiet.
To tylko taka sztuczna bariera strachu w naszej łepetynie którą można łatwo przekroczyć pytając daną dziewczynę o najbardziej oczywistą rzecz pod słońcem... o godzinę albo trasę autobusu.
Podryw to rzeczywiście coś bardziej skomplikowanego, wiążącego się z byciem dobrym kandydatem na partnera, stałego lub tymczasowego, lub nie. Jedni rzeczywiście są obdarowani przez naturę, wyglądem czy intelektem, to nie mają z tym problemu a inni muszą się nagimnastykować albo pogodzić z losem.
Ja się pogodziłem, nie jestem kandydatem na chłopaka i hej, ale parę rzeczy wiem to się podzielę.
Weź telefon, zadzwoń do tej dziewczyny, wystarczy że się przełamiesz, samo to już dużo daje. Zapytaj ją nie wiem, o cokolwiek, pewnie o coś o czym rozmawialiście na tym spotkaniu (znaczy ona ze swoją mamą), o coś co może mieć jakąś kontynuację w czasie. Zapytaj jak poszło z tą rzeczą bo się na ten temat zastanawiałeś ostatnio. Tu nie chodzi o to żebyś ją zdobył, zacznij od małych kroczków, porozmawiaj z nią, zaczep kogoś w warzywniaku, pójdź może na kurs gdzie będziesz miał okazje poznać nowe koleżanki, bo kolegować się tylko z kobietami z pracy to lekki przegryw. Nie wiem co studiujesz, pewnie jak 99% tego forum jesteś informatykiem... idź na kurs hiszpańskiego, albo zapisz się od września na semestr jakiejś filologii, nie po to by się czegoś konkretnego nauczyć tylko po to żeby zacząć przebywać wśród dziewczyn, takich nie z pracy.
Badoo to już wyższa szkoła jazdy.
Mając koleżanki, takie spoza pracy, szybko oswoisz się z towarzystwem kobiet.
- tomektomek
- Pobudzony intro
- Posty: 144
- Rejestracja: 05 gru 2015, 22:03
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Kontakt:
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Jestem prawie pewien, że też nie jestem dobrym kandydatem na partnera. Jestem zbyt nudnym i skrytym człowiekiem a nie mam też czym się "pochwalić".
Można powiedzieć, że mam koleżanki poza pracą - są trzy jeszcze z czasów liceum. Tyle, że kontakt z nimi jest mocno ograniczony.. Każda z nich ma już rodzinę, dzieci i swoje sprawy. Przez ostatnie kilka lat widzieliśmy się ledwie kilka razy a z jedną spotkałem się ostatnio po 7 latach.
Co do kwestii szkolnych. Nic nie studiuję a edukację skończyłem na ogólniaku, nie robiłem nawet matury. Zaraz po szkole poszedłem do pracy.
Oczywiście potrafię zapytać o godzinę, drogę czy coś innego prostego - problem w tym, że cholernie ciężko jest wykrzesać cokolwiek więcej niż nic.
Nie umiem tego opisać. Jest coś co nie pozwala mi swobodnie zagadać. Odczuwam totalną pustkę w głowie. Zawiecha i koniec.. Do tego wszystkiego bardzo łatwo się stresuję.
Można powiedzieć, że mam koleżanki poza pracą - są trzy jeszcze z czasów liceum. Tyle, że kontakt z nimi jest mocno ograniczony.. Każda z nich ma już rodzinę, dzieci i swoje sprawy. Przez ostatnie kilka lat widzieliśmy się ledwie kilka razy a z jedną spotkałem się ostatnio po 7 latach.
Co do kwestii szkolnych. Nic nie studiuję a edukację skończyłem na ogólniaku, nie robiłem nawet matury. Zaraz po szkole poszedłem do pracy.
Oczywiście potrafię zapytać o godzinę, drogę czy coś innego prostego - problem w tym, że cholernie ciężko jest wykrzesać cokolwiek więcej niż nic.
Nie umiem tego opisać. Jest coś co nie pozwala mi swobodnie zagadać. Odczuwam totalną pustkę w głowie. Zawiecha i koniec.. Do tego wszystkiego bardzo łatwo się stresuję.
through blissful ignorance and terrifying awareness..
- krucha_babeczka
- Introwertyk
- Posty: 113
- Rejestracja: 15 lis 2015, 19:58
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Ja to rozumiem. Wymiana informacji, a rozmowa towarzyska to dwie różne rzeczy. Wcale nie tak łatwo przejść od jednego do drugiego.tomektomek pisze:
Oczywiście potrafię zapytać o godzinę, drogę czy coś innego prostego - problem w tym, że cholernie ciężko jest wykrzesać cokolwiek więcej niż nic.
Nie umiem tego opisać. Jest coś co nie pozwala mi swobodnie zagadać. Odczuwam totalną pustkę w głowie. Zawiecha i koniec.. Do tego wszystkiego bardzo łatwo się stresuję.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2680
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
krucha_babeczka pisze:Ja to rozumiem. Wymiana informacji, a rozmowa towarzyska to dwie różne rzeczy. Wcale nie tak łatwo przejść od jednego do drugiego.tomektomek pisze:
Oczywiście potrafię zapytać o godzinę, drogę czy coś innego prostego - problem w tym, że cholernie ciężko jest wykrzesać cokolwiek więcej niż nic.
Nie umiem tego opisać. Jest coś co nie pozwala mi swobodnie zagadać. Odczuwam totalną pustkę w głowie. Zawiecha i koniec.. Do tego wszystkiego bardzo łatwo się stresuję.
A tu mnie teraz uświadomiłaś, z pierwszym nie mam problemu żadnego, aż czasem się dziwie, że ale to załatwiłem dobrze. A z tym drugim to jest tragicznie w stosunku do kobiet, totalne 0. Jak tak patrze to jedyna moja komunikacja z płcią przeciwną to wymiana informacji. Po prostu potrafię odpowiedzieć na pytanie i tyle.
- Kiriot_Onky
- Intronek
- Posty: 52
- Rejestracja: 14 maja 2016, 22:20
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Jak ja bardzo żałuje że nie ma jakiegoś algorytmu, najlepiej jakiś schemat blokowy który by przedstawiał krok po kroku całą tą procedurę podrywu...
"Każdy człowiek żyje wierząc w to co wie oraz to czego doznaje, sumę tych doświadczeń zwie rzeczywistością. Lecz wiedza i poznanie to pojęcia niejednoznaczne, są niczym więcej jak tylko ułudą, iluzją wykreowanego przez siebie świata."
- Nocnik
- Pobudzony intro
- Posty: 153
- Rejestracja: 15 kwie 2017, 19:14
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Podhale
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
U mnie to różnie bywało. Jeśli ściągnę te "tarcze" by spróbować zaimponować kobiecie. Albo przestawi mi się żeby nie idealizować kobietę bo to coś przede mną to "wredne i głupie i roszczeniowe" ale ma fajne cycki, to trochę nieśmiałości kilka razy spowodowało że same proponowały pójście gdzieś i nawet parę razy płaciły.
Teraz się uczę autentyczności i moje podejście jest takie że to ja mam się czuć SWOBODNIE z kimś, jeśli kobiecie się to nie podoba to robi mi przysługę, by dłużej nie trwać i męczyć się na siłę.
Jeśli uraziłem czymś kobiety z tego forum to z góry przepraszam.
Teraz się uczę autentyczności i moje podejście jest takie że to ja mam się czuć SWOBODNIE z kimś, jeśli kobiecie się to nie podoba to robi mi przysługę, by dłużej nie trwać i męczyć się na siłę.
Jeśli uraziłem czymś kobiety z tego forum to z góry przepraszam.
„Ciekawym paradoksem jest to, że kiedy akceptuję się takim, jakim jestem, wtedy mogę się zmieniać” Carl Rogers
Overthinking Kills Your Happiness.
Overthinking Kills Your Happiness.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Na pewno nie ma? Są setki oklepanych tekstów na podryw. A loszek są tysiące w zasięgu ręki. Na pewno da się trafić taką, która poleci na zarzutkę. Ale to chyba nie tutaj leży pies pogrzebion.Kiriot_Onky pisze: ↑24 maja 2017, 0:35 Jak ja bardzo żałuje że nie ma jakiegoś algorytmu, najlepiej jakiś schemat blokowy który by przedstawiał krok po kroku całą tą procedurę podrywu...
https://www.youtube.com/watch?v=4AHH0bdNKyM
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Co tobie po scenariuszu randki? Nie problemem zdobyć zainteresowanie, problemem jest jego utrzymanie. Po udanej randce co? Scenariusz na rok wspólnego życia, potem na kolejny i kolejny? Przecież to nie twój związek, tylko osoby która napisała poradnik. Lepiej być sobą, a nie udawać kogoś innego i robić rzeczy, które są dla Ciebie naturalne, a nie wymuszone jakimiś regułkami i algorytmami.
-
- Intro-wyjadacz
- Posty: 416
- Rejestracja: 07 maja 2016, 0:29
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Ale w tym czasie otrzymuje się "female validation" - że też tak trafne określenie rzeczywistości nie ma dobrego tłumaczenia w języku polskim... Wszyscy doskonale wiemy, że jest to jedna z głównych przyczyn szukania przez mężczyzn tzw. związku i randkowania samego w sobie. I tolerowania roszczeniowej postawy.
Jakieś tam elementy sztucznego zachowania można znieść. Kwestia tylko, czy w naszej własnej ocenie korzyść z tego przewyższa koszty. Tak jak w pracy bywa pewnego rodzaju etykieta tak i tutaj. W końcu randkowanie to dla mężczyzny w zasadzie praca - dla jednych lekka, bo zgodna z ich predyspozycjami (aktorstwo), dla innych bardzo ciężka. Ja się właśnie dlatego z tej pracy zwolniłem.Lepiej być sobą, a nie udawać kogoś innego i robić rzeczy, które są dla Ciebie naturalne, a nie wymuszone jakimiś regułkami i algorytmami.
Ożenić się, to jest pozbyć się połowy swoich praw i podwoić w zamian swoje obowiązki. (Schopenhauer)
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.
Jeśli chodzi o wspólne, interesujące spędzanie wolnego czasu, to mężczyźni i kobiety pasują do siebie jak woda i olej.