Kori pisze: jak człowiek sobie radzi wobec tego bezlitosnego faktu. Czy stacza się w otchłań rozpaczy i bezsensu, czy też odnajduje się na nowo w tej rzeczywistości.
Większość nadaje sobie sens życia: jedni przez wiarę, inni przez filozofię. Są jeszcze ludzie którzy się nad tym nie zastanawiają, bo są pochłonięci tym światem i tacy, którym życie mija na szukaniu tego sensu(tutaj należę ja
).
Ja też mam kilka swoich pasji, jednym poświęcam więcej czasu, innym mniej, główne to: muzyka, gra na gitarze, historia, sport(piłka nożna, jazda na rowerze w terenie), chodzenie po lesie(bardzo interesujące zajęcie, zwłaszcza w letni poranek
), poza tym za pasję mogę też uznać powiększanie swojej wiedzy, wprost wchłaniam jakieś ciekawostki itd. Niedawno znalazłem też nową pasję jaką są książki, które ostatnimi czasy wręcz pożeram(jakby ktoś był oczytany i miał chęci, to może podesłać na PW jakieś klasyki, bo na razie raczkuje w tym temacie
)
Podobnie jak Zarat i Szymon, nie ograniczam swoich pasji, ciągle szukam jakichś nowych ciekawych zajęć, mam już kilka na oku np. wzięcie udziału w inscenizacjach wojennych, paintball, zwiedzanie ruin zamków.
Nie nadaję jednak swoim pasjom sensu życia, po prostu są one jego upiększeniem(np. ta radość i satysfakcja, kiedy potrafię zagrać jakiś utwór, który uwielbiam słuchać).
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"